Gitara Defil Aster

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Recon
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1258
Rejestracja: śr, 23 czerwca 2010, 20:52
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: Recon »

Nawet ze sporymi umiejętnościami, pasją nie obędzie się bez sporej ilości niezbędnych narzędzi, które zajmują sporą powierzchnie, nawet na tym pięknym i zapierającym dech w piersiach(naprawdę) filmiku koleś używa co najmniej 7 różnych maszyn, plus paru sprytnych wiertarek i wierteł, nie wspominając o parunastu zaciskach, a szkoda bo to musi być porażająca satysfakcja z wykonania dobrej gitary... Tylko najpierw trzeba zainwestować w sprzęt...
Pozdrawiam

Paweł K.
poco
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 145
Rejestracja: czw, 9 września 2010, 12:24

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: poco »

Witam. Temat jakby dla mnie, a dotyczy czasów pierwszych gitar w PRL. Przed astrami były jole, ale była tez samba z charakterystycznym pickguardem i dwoma przystawkami z magnesami alnico.Były tez trudno dostępne Musimy z NRD, Herrensdorfy przypominające gitary hawajskie, Wegaki z wytwórni chyba olsztyńskiej, czeskie Jolany i .....Nie wiem co jeszcze dla plebsu. Gitary takie markowe posiadali muzycy z zespołów Niebiesko-Czarni (POpławski), Czerwono Czarni, Bernolak z Polan, Klenczon ze swoją ciekawą chyba 9-strunową oraz wszyscy liczący się wtedy na rynku muzycznym, bo oni mogli za dolary-czytaj bony PKO poprzez Peweks, Estradę lub rodziny i przyjaciół zza kurtyny sprowadzić instrumenty. Ja swoja pierwszą gitara zrobiłem z projektu zawartym w Młodym Techniku, a progi były z drutu miedzianego owiniętego na płycie pilśniowej. Pickapy wtedy zwane przystawkami można było kupić za 110 zł. produkcji Muza z kablem ekranowanym gołym, a wewnątrz były trzy kostki magnesów alnico i zwój drutu fi 0,05 o oporności 10000 ohm, obwiązane punktowo taśmą izolacyjną typu prestoplast. Struny na początku były jak do akustyków, a dopiero ok. 1962-3 można było kupić Presto do elektryków. Tak samo do basu. Defil z Legnicy z siedzibą w Lubiniu zaczął produkować gitary elektryczne deski i półpudła z basem skrzypcowym a la Mc Cartney. Przypomnieć należy również drogą jak na owe czasy Jolanę Tornado wzorowaną chyba na Gretchu albo Gibsonie / nie pomnę/. O dziwo gitara moja stroiła, a podłączona do radia Stolica nawet dała się słyszeć. Drugą gitarę zrobiłem już bardziej profesjonalnie bo gryf miał progi z blaszek mosiężnych, klucze od akustyka, tremolo obowiązkowo na wałku a la Gretsch i grało się na zabawach szkolnych! W szkołach były /czasami/ wzmacniacze Luna, Charleston, a nawet Ampli bo na MV2 i potem MV3 stać było tylko domy kultury lub szkoły (o Regentach nie wspomnę). Ja w roku 1966 miałem okazją grać na gitarze muzyka ze statku pasażerskiego, a był to Burns London! To było przeżycie! Z jaką nabożną czcią dotykało się tego instrumentu! Teraz jest tyle materiałów, instrukcji wykonania, że samemu bez problemu można wykonać gitarę. Służę fachowymi poradami.
Kazimierz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 722
Rejestracja: śr, 25 czerwca 2003, 22:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: Kazimierz »

poco ... przypomniałeś mi tamte czasy...w 1966 pół Warszawy zwariowało na punkcie zrobienia gitary wg Młodego Technika 5-6/66. Może to było pół Polski. Pierwsza gitara zrobiona z drewnianej półki regału. Gruby drut miedziany zamiast progów tylko nie owinięty ale włożony w dziurki nawiercone na brzegach podstrunnicy. Przystawkę Muzy pamiętam za 55 zł. Sprzedawana w komplecie z mostkiem drewnianym i długimi śrubami do jej przykręcenia. Podłączona do Etiudy grała niesamowicie głośno. W kolejnych gitarach progi były też z blachy mosiężnej ale wyrzynane laubzegą z dużego kawałka tej blachy. Prawdziwą gitarę można było zobaczyć (i kupić :mrgreen: ) w komisie na Hożej.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
qdlaczian
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 496
Rejestracja: pt, 15 lutego 2008, 21:06
Lokalizacja: Białystok

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: qdlaczian »

Dzisiaj wrzuciłem do myjki ultradźwiękowej przełącznik i klucze rozmontowane wcześniej na czynniki pierwsze, pomyłem itp. niebawem poskręcam całość i przekonam się co to jest warte.
NOBODY expects the Spanish Inquisition!
https://www.flickr.com/photos/qdlaczian/
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: Zibi »

Płyta pilśniowa, to nie jest "dobry przykład". Co do artykułów z MT, można je sobie przypomnieć:
http://www.mt.com.pl/archiwum/58-MT-10- ... ryczna.pdf <= kolejne wykopalisko
http://www.mlodytechnik.com.pl/archiwum ... ryczna.pdf
http://www.mt.com.pl/archiwum/66-MT-05- ... ryczna.pdf
http://www.mlodytechnik.com.pl/archiwum ... ryczna.pdf <= artykuł o którym pisał Thereminator
http://www.mlodytechnik.pl/archiwum/88- ... ryczna.pdf
http://www.mlodytechnik.pl/archiwum/88- ... zna_II.pdf
Młodzież być może też tam zagląda:
http://www.mmpoznan.pl/4215/2009/4/5/ml ... egory=news
Jeśli ktoś chce odbyć podróż sentymentalną, to ta strona może pomóc:
http://rock.webbuilder.hostbasket.com/Page7637.htm
Przepis na "gitarę błyskawiczną":
http://www.youtube.com/watch?v=xCFXeChXfcI
Ostatnio zmieniony pn, 18 października 2010, 23:26 przez Zibi, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: KaKa »

Zibi pisze: Młodzież być może też tam zagląda:
http://www.mmpoznan.pl/4215/2009/4/5/ml ... egory=news
W końcu udało im się i polecieli. Znam jednego chłopaka, który brał w tym udział.
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7359
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: Thereminator »

W MT opis wykonania gitary był jeszcze w 1979, a w 1990 ukazało się wydanie specjalne MT o samodzielnym wykonaniu gitary elektrycznej, wzmacniacza i kilku efektów.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
poco
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 145
Rejestracja: czw, 9 września 2010, 12:24

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: poco »

Kontynuując wątek wspomnieniowy to nie zapomnę jednego z ówczesnych "gitarzystów basowych",który dla posiadania gitary wykonał myk następujący. Zdobywszy, bo sie zdobywało gryf od jakiegoś pudła defilowskiego dołączył go do deski, struny kupił presto szlify-to był szpan!Żeby było śmieszniej ten pasjonat gitary deskę-dzisiaj body- wykonał z tyłu małżeńskiego łoża rodziców /wtedy były modne takie podwójne łóżka/ponieważ nie można było kupić dość szerokiej deski, a część zwaną legowiskiem związał drutem i postawił na cegłach. Jak mogła wyglądać konfrontacja zamiłowań konstrukcyjnych miłośnika big-bitu z "tłumaczem ojcowskim płaskim" można się tylko domyśleć. Z braku wzmacniacza podłączony do radia z kablem długości 6m szalał po sali tanecznej, co grał nikt nie wiedział. Szpanu dodawały instrumentowi istotne elementy wystroju zewnętrznego sprzęcicha, a mianowicie gniazdo sieciowe 220v i trupia czaszka wycięta z białego tworzywa. Prawie heavy-metalowiec. Bywało, że na zabawach w remizie z braku wzmacniacza, ale "wzmocniony" dawką stosownego napoju podłączany był do butelki. Wtedy dla społeczności zabawowej ważniejsza była obsada na "estradzie" niż to czy aktualnie "muzyk" grał. Nędza sprzętowa rekompensowana była autentycznym entuzjazmem tych, którzy się bawili. A bawiliśmy się wtedy na pewno lepiej i radośniej niż dzisiejsza młódź. Kto dzisiaj pamięta pierwszy instrument klawiszowy mono produkcji Eltry/chyba/ Bydgoszcz? Taki chyba 2 oktawowy z registrami robiący za organy? Akordu nie wziąłeś na nim, ale buczał aż miło.Ech, to byli czasy! Łezka w oku się kręci.Było przaśnie, ale wesoło, bo oprócz instrumentów w duszy nam grało i to granie dawało kopa.Pozdrawiam
whwp
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1026
Rejestracja: sob, 26 stycznia 2008, 10:41
Lokalizacja: Sopot

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: whwp »

Popularne były w pewnym okresie drzwi od windy (wewnętrzne!) :mrgreen: znajdowane je potem z wyciętym kształtem gitary.
Wojtek SQ2KRZ
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: painlust »

Obywatelu poco, zapomnieliście wspomnieć o gitarze Alko. O kosmosie zresztą też...
Awatar użytkownika
AnTech
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 427
Rejestracja: pt, 5 grudnia 2008, 09:36
Lokalizacja: Kutno

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: AnTech »

poco pisze:.....Nie wiem co jeszcze dla plebsu
chodzi może o gitarę Kosmos? gniot nie z tej ziemi, niewygodny i niewyważony... ale to już pewnie późniejsze lata.
Miałem kiedyś Sambę. Wygladała fajnie, ale brakowało pręta w gryfie kompensującego naciąg strun. Zabrałem się za jej poprawianie i.... ostatecznie przestała istnieć jako instrument.
Miałem też elektroakustyczną "dwunastkę" Defila. Nie pamiętam czy posiadała jakąś własną nazwę. Też miała podlegać przeróbkom. Wylądowała u kolegi w zamian za efekt Chorus.
W 1980 czy 81 kupiłem z wystawy w Pałacu Prymasowskim japońską gibsonkę za całe 212 dolarów (w sklepie kosztowała 249). Moje notowania w środowisku od razu poszły w górę ;) Mam ją do dziś.
µ Ω ± ÷ Π φ × Δ Θ Λ « » ≤ ≥
Σ Φ Ψ α β η
λ ω κ ² ³ ½ ¼ ¾ π
§ ° Γ √ ∞ ∫ ≈ ≠ ≡
poco
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 145
Rejestracja: czw, 9 września 2010, 12:24

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: poco »

Gitarę "dwunastkę" również zrobiłem na bazie pudła defila, a stało sie to po usłyszeniu nagrania grupy Creedence Clearwater Revival -Have you ever sin the rain, Loocin out back my backdoor. Znalazłszy dawał klocka bukowego uformowałem z niego główkę jak w skrzypcach, ukośnie ściąłem gryf w gitarze i w to miejsce wkleiłem i zakołkowałem nową główkę. Gitara grała u mnie do 90-go, a potem otrzymał ja syn mojego kolegi do nauki gry w prezencie. Główka była intarsjowana mosiężną blaszką we wzory barokowe /taką blaszką ozdabiano talerze i patery do Cepelii/, a pudło miało naklejone podobne wzory z forniru mahoniowego. Jakie imprezy obskoczyła w liceum i na studiach! To se ne vrati jak mawiają na południu. Jeszcze chciałbym kiedyś zdobyć na własność Jolanę Tornado, Łazi za mną od 40 lat. Przegapiłem kilkakrotnie okazję jej zakupu z prozaicznej przyczyny-brak funduszu swobodnej decyzji. Kolego painlust masz rację, ale trudno dzisiaj zapamiętać te wszystkie detale, zwłaszcza gdy miało się z nimi do czynienia przelotnie. Najczęściej z gitarami i gitarzystami, sprzętem na żywo spotykało się na przeglądach muzycznych różnej rangi jakie wtedy były organizowane przez wydziały kultury. Edukacja muzyczna-radio Luxemburg lub przemycane płyty, rozgłośnia harcerska, nagrania prywatne z koncertów i płyty Muzy. Wtedy większość gitarzystów chciała grać jak Hank Marvin z The Shadows.Pozdrawiam.
PzP
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 335
Rejestracja: śr, 19 marca 2008, 09:40
Lokalizacja: Hamburg

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: PzP »

Może już znacie tą stronę, ale warto przypomnieć:
http://www.meatexz.com/cheesyguitars/gu ... oland.html

Moja pierwsza, dostałem ją od kuzyna i praktycznie na niej zaczynałem uczyć się grać (i do niej zbudowałem około 1 metra bieżącego efektów):
http://www.meatexz.com/cheesyguitars/defil_jola22.html
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: jethrotull »

Ciekawy wynalazek. Z tego co widzę, to palm muting na niej byłby problematyczny ze względu na konstrukcję mostka?
PzP
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 335
Rejestracja: śr, 19 marca 2008, 09:40
Lokalizacja: Hamburg

Re: Gitara Defil Aster

Post autor: PzP »

Jakoś się dało, musiałbym znaleźć stare kasety. Co ciekawe, z tą gitarą na ramieniu (służyła jako generator sygnałów testowych) stałem przed komisją i broniłem pracy dyplomowej w technikum.
ODPOWIEDZ