Stolarskie przedszkole

[traxman]

No, nie 40A z liniowego zasilacza?! To sadyzm, zresztą sam pisze, ze to nie do końca jest dobry pomysł.
Lepiej już dać jakiś impulsowy,ceny teraz przystępniejsze, gdy robiłem miernik do dobierania kwadr diabłów, miałem podobny problem 12V/16A, no powiedzmy, ze połowę problemu idealnie spasował taki zasilacz, a kosztował nowy niecałe 100PLN.
Za tą kwotę to ciężko kupić sam transformator do liniowego.

[jethrotull]

Poza tym używa ktoś z was wiertła piórowego do aluminium? Z jakimi rezultatami, jaka żywotność?

Do aluminium jak najbardziej, wchodzi jak w masło. Mam wiertła, którymi wykonałem po kilkanaście otworów w blasze 3mm i nadal są dobre. W stalowej blasze też się na upartego wywierci, trzeba pamiętać o wolnych obrotach i chłodzeniu wiertła, ale wtedy żywotność jest bardzo mała, dwa-trzy otwory (co przy cenie wiertła 8zł nie musi być odstraszające).

[szalony]

Zasilacze impulsowe na wysokie prądy często wystawia DW_RADIO, to sprzęty wycofane z wojsk NATO (Francja, USA głównie), były 12V/63A, 24/50, raz był nawet 5 czy 6V na 150A, ceny poniżej 300-400 zł. Tu 18A http://allegro.pl/nowoczesny-zasilacz-i ... 52148.html

Tymczasem za trafo toroidalne TST600/007 (24V/25A) zapłacisz 170-240 zł zależnie od sklepu. Za trafo 24V/66A (seria TMD1600 z oferty indela) dasz prawdopodobnie kilkaset zł, nie mówiąc jakie są gabaryty i masa takiego transformatora. Mostek na 50A to 5-10 zł, + radiator, i kondensatory filtrujące które przy tym prądzie muszą mieć słuszną pojemność.

[Tomasz Gumny]

Do zasilania takiej wiertarki lub wkrętarki wystarczy akumulatorek żelowy 12V/10Ah, wspomagany ładowarką na LM317.

[Furman Zenobiusz]

Przecież zasilacze impulsowe na wysokie prądy leżą na półkach w byle sklepie z podzespołami PC. Lepszej klasy zasilacz o mocy rzędu 350W dostarczy 25-30A od ręki, a używane da się kupić poniżej 100zł, nie mówiąc już o tym, że na elektrośmieciach leżą nierzadko za darmo. Bez obciążania pozostałych napięć spokojnie da się wyżyłować z +12V więcej niż na tabliczce napisane, kwestia tuningu zabezpieczeń, dzielników i może wymiany elementów prostowniczych. W porównaniu z pracą w PC gdzie muszą cisnąć pod dużym obciążeniem cały czas, dorywcza praca z wkrętarką to dla nich pewnie jak spacer po parku.

A co do akumulatorka żelowego - nie do końca tak jest. Moja wkrętarka z akumulatorkiem co prawda działa, owszem da się wiercić (normalnymi wiertłami), wkręcać mniejsze śrubki itp. Czasami zresztą tak robię przy pracy w terenie.
Niestety siły ma może 1/3 tego co z oryginalnym pakietem NiCd, na dodatek prawdopodobnie szybko wykończy akumulator żelowy, bo robi się mocno ciepły nawet przy krótkiej pracy.

[traxman]

Akumulator żelowy źle znosi rozładowaniu dużym prądem i faktycznie wyzionie ducha w krótkim czasie, jedyny wyjątek to akumulatory żelowe przeznaczone do UPSów, chociaż to też nie do końca ten sam tryb pracy. Większość akumulatorów ma w karcie katalogowej podany dopuszczalny prąd rozładowania.

[Tomasz Gumny]

W trybie "mobilnym" pracuję właśnie na takim akumulatorze wyszarpniętym z UPS-a. Niemniej jest to dobry pretekst, żeby z auta (swojego) wyszarpnąć stary akumulator i wstawić tam coś nowego a starym wspomóc zasilanie wiertarki.

[szalony]

Lepszej klasy zasilacz o mocy rzędu 350W

Lepszej klasy zasilacz do kompa (nowy) ma przynajmniej 600W, obecnie najczęsciej 750 a przy dwóch kartach grafiki spiętych w SLI bądź CrossFire to nawet 1300 jest potrzebne

Dobra, przepraszam za OT i koniec z mojej strony

Warto pamiętać, że zasilacz impulsowy generalnie nie lubi pracy z małym obciążeniem, zwłaszcza zasilacze b.dużej mocy. Na moim zasilaczu w kompie (Chieftec 700W) jest adnotacja, że zasilacza nie wolno włączyć bez obciążenia. Warto o tym pamiętać.

Jak wspomnieli przedmówcy zwyczajna "Centra" z samochodu również jest godna uwagi. Prąd dopuszczalny ciągły i chwilowy powinien być na akumulatorze samochodowym zawsze podany.

[futrzaczek2]

Używam do swojej wkrętarki właśnie akumulatora samochodowego z długim (ok. 3m) przewodem zakończonym klemami. Moment jest straszliwy, a i starcza na długo. W porównaniu z tym, na oryginalnych NiCd była hmmm... słabowita

[ATM]

Problem zasilania wkrętarki spotkał również i mnie. Koszt zakupu nowych akumulatorów ( 1komplet), zbliżony jest do ceny nowej (no name) wkrętaki , z dwoma kompletami akumulatorów, bez sensu.
Co zrobić ze starą, wyrzucić?

Ostatnio spotyka się sporo złomowanych zasilaczy UPS. Kiedyś na forum, ktoś z Kolegów nawet o tym wspominał. Stosowane transformatory, zwłaszcza z zasilaczy o mocach 500-1000VA, idealnie nadają się do naszych celów. Postanowiłem sprawdzić transformator z UPS-a 1KVA. Na luzie, ma on na wtórnym napięcie 14,55Vac, pod obciążeniem rzędu 70A, napięcie spada do 13,2Vac, a więc rewelacja, no i za darmo. Nie wspomnę o tym, że podczas próby, stosowane kable, poszły z dymem. A wydawało mi się, że były odpowiednio grube . Nie miałem odpowiednio silnego prądowo mostka prostowniczego, zastosowałem więc dwa, po 25A, połączone równolegle, jako półmostki, by zmniejszyć asymetrię stosowanych tam diód prostowniczych. Oczywiście, oba zamontowane na radiatorze. Do tego kondensator 24000uF, mógłby być większy.

Wkrętarka wyrywa się z ręki. Nawet przy bardzo mocnym hamowaniu wrzeciona, napięcie na zasilaniu, nie spada poniżej 13Vdc.
Wszystkie zastosowane elementy pozyskane ze śmieci, łącznie z obudową od UPS-a. Jeśli ktoś ma dostęp, polecam takie rozwiązanie.

[traxman]

Sprawdź jak będzie się zachowywała po wyrzuceniu kondensatora - zostaw sam mostek prostowniczy, powinna dostać większego momentu, bo silnik będzie pracował ciągle na rozruchu.

[Furman Zenobiusz]

Posiadam trafo od UPSa APC SMART 1500 - problem w tym że mimo przenoszenia dużej mocy ma małe gabaryty i pod dużymi obciążeniami szybko się grzeje. Uzwojenie pierwotne [w obecnych zastosowaniach wtórne] ma podzielone na pół dzięki czemu mam dostępne 12 i 24V - super sprawa, 24V jak ulał do mojej lutownicy i obok drugie gniazdko 12V DC do którego włączam małą ręczną wiertarkę, taką głównie do wiercenia płytek. Zastosowałem 2 stare ruskie diody prostownicze na prąd ciągły 50A, są bardzo odporne bo nawet chwilowe zwarcie ich nie rusza. Ogólnie poszukującym zasilaczy mocno polecam rozejrzenie się za uszkodzonymi UPSami - czasami nawet na elektrośmieciach można znaleźć, tylko trzeba mieć szczęście i dopaść je przed złomiarzami.

[ATM]

Niestety, przy odłączeniu kondensatora elektrolitycznego, wkrętarka działa gorzej. Można ręką zatrzymać wrzeciono, co poprzednio było niemożliwe. Sprzęgło przeciążeniowe, mam oczywiście ustawione w pozycji - „wiertarka”, to znaczy jest ono wyeliminowane. Przy zatrzymanym wirniku, słychać i można wyczuć wibracje silnika, związane z pulsacją napięcia zasilającego.
Szkoda, ale niestety trzeba ten wielki kondensator zostawić na miejscu.

Przeciwnie niż u Kolegi Zenobiusz, u mnie transformator i mostki prostownicze, pozostają kompletnie zimne.

[Furman Zenobiusz]

A jakiej wielkości masz te trafo ? Moje z APC 1500 jest niewiele większe od trafa z EVERa 300. To drugie trafo ma moc ciągłą zaledwie 120W, to jakiś TS120. Sądzę że trafo z APC ma większą ogólną sprawność - przede wszystkim złożone jest z cienkich ciemnoszarych blach i bardzo starannie nawinięte i złożone, ale i tak raczej jego moc jest ściemniana - pewnie tak obliczone, żeby nie dało rady się zapalić zanim akumulator się nie rozładuje.

[ATM]

Nie pamiętam dokładnie z jakiego UPS-a, pochodzi mój transformator. To było dawno temu. Chyba z APC, mocy min. 1KVA. Kształtka E-I, też koloru ciemnoszarego, wymiary trochę mniejsze, niż typowa E-I 120. Dokładnie ma wymiar 114 mm.
Jedynie złożono trochę grubszy pakiet blach, - 64mm. Uzwojenia mają dość sporą grubość i brzydko mocno wystają z obu stron rdzenia. Nawijany bez karkasu, tylko przekładki papierowe. W szczelinach widać uzwojenie niskiego napięcia, nawijane drutem profilowanym w emalii,prostokąt, o wymiarach ok. 3x2,5 mm, co mnie mile zaskoczyło. Przy normalnym używaniu wkrętarki, pozostaje ono całkowicie zimne.
Optycznie transformator wygląda na mały i nigdy nie posądziłbym go o taką dobrą wydajność prądową.