Radmor 5102TE, uszkodzony, proszę o pomoc.

[Radek88]

Nie jestem zawodowym elektronikiem ale jakiś czas temu, wpadł mi w ręce R5102 od męża siostry. Niestety w.w delikwent chciał go remontować na własną rękę ale brakło zapału na złożenie i przekazał mi go w częściach.
Udało mi się złożyć część zasilania, podłączony zasilacz, pzs, wyszedłem na przedwzmacniacz regulacyjny z regulacją głośności i dalej nic, końcówki oraz reszta płytek odłączona.

Radmor wstaje, oświetlenie działa ALE,
łapie 18V na kołku w2, na w6 nic, na obudowie mam jakieś 20-30V po podłączeniu samej masy bez "+" i tutaj leżę. Nie wiem czy to kwestia tego że masa końcówek mocy jest odłączona a kabelek wisi, tam kabelek po ruszeniu zaczął mi iskrzyć. Co dalej? Mam nadzieje że poratujecie. Szkoda go wyrzucać tym bardziej że siedzi tam już trochę nowej drobnicy elektronicznej. Pozdrawiam.

[geguś]

A jakie jest napięcie anodowe? W normie?

[Radek88]

Widzę że kolega się śmieje, jeśli kolega taki wesoły, może błyśnie wiedzą ? Żaden elektronik w mieście nie chce się za żadne pieniądze tego podjąć, istnieje człowiek w Gdańsku, który to robi ale problem z dostarczeniem mu sprzętu jest dość duży.

[Marcin K.]

To kiepskich masz tych elektroników w okolicy! Radmor jest całkiem normalny i całkiem szwarnie "przyjmuje" nowe elementy.
Tak dla ścisłości to forum dot. urządzeń lampowych, zbudowanych z wykorzystaniem lamp elektronowych. Forum od wszystkiego to Elektroda...
Co do samego Radmora, schemat posiadasz? Jak nie to trzeba poszperać na necie bo jest tego sporo... Odepnij wszystkie odbiory (napięcie stabilizowane i od końcówek) i napraw zasilacz. Potem po kolei, reszta układu podłączaj sukcesywnie.
Podkreślam, to forum dot. urządzeń lampowych.
Pozdrawiam.