fugasi pisze:Jasne że to nie był problem ale interesuje mnie jakiego typu to była przetwornica.
Przykro mi ale nie powiem. Niestety, jako elektryk ( z wykształcenia) nie byłem dopuszczony do grzebania w instalacji elektrycznej. Moja działka to uzbrojenie.
Czy to były tranzystory? Nie wiem. Wszak znając nieodporność półprzewodników na impusl EMC, nie pogardzono może nawet lampami.
fugasi pisze:Jasne że to nie był problem ale interesuje mnie jakiego typu to była przetwornica.
Przykro mi ale nie powiem. Niestety, jako elektryk ( z wykształcenia) nie byłem dopuszczony do grzebania w instalacji elektrycznej. Moja działka to uzbrojenie.
Czy to były tranzystory? Nie wiem. Wszak znając nieodporność półprzewodników na impusl EMC, nie pogardzono może nawet lampami.
Jeśli już to zwykłym wibratorem Choć i te zastępowano modułem identycznym mechanicznie ale przetwornica na dwóch germanowych P4.
Do układu zasilającego lampę wysokim napięciem jest podłączony tylko jeden przewód. Sam układ przypomina bardzo cewkę zapłonową z diodą lampową na wyjściu. Są w nim dwa uzwojenia zalane jakimś tworzywem sztucznym z rdzeniem z blach stalowych. Jedno o małej rezystancji drugie o dużej. Na jednym z uzwojeń jest odczep zasilający grzejnik lampy prostowniczej. Ją samą sprawdziłem pod kątem sprawności grzejnika i do jej rozgrzania wystarczyło kilka woltów.
Sądzę, że przeżarzyłeś. Prawdopodobnie dali diodę o napięciu żarzenia ca. 1V, ale trzeba by było zobaczyć. Zaś co do samego przetwornika, to przewód szedł prawdopodobnie na wyprowadzenie boczne. Drugą elektrodę stanowi grafit lub metalizacja przy fotokatodzie, połączona zapewne z masą urządzenia.
Przypomina mi blok heterodyny/mieszacza z radaru (fale decymetrowe), heterodyna (wyżej) na triodzie 6s9d a mieszacz na diodzie D405B. Pewności nie mam, zbyt dawno temu w tym siedziałem...
Zabawka to tester radarów. Do urządzenia na fotce jest drugie tej samej wielkości z zasilaczem, oscyloskopem i układem (chyba) formowania impulsu.
Będę to demontował to może znajdę jakieś oznaczenia.
Rozwiązania są bardzo ciekawe. Stroi się toto wysuwając lub wsuwając pręty z metalu.
Zagadka rozwiązaną. Fotki ponizej.
Siedzi tam kilistron k352 - http://russiantubes.com/prop.php?t=9&p=80
Oprócz tego dioda i "coś w szkle" (z prawej strony).
Osobny ustrój to wysuwający się kołeczek wewnątrz obudowy podłączonej do przekładni planetarnej oznakowany jako "wołnometr" (miernik fali?). Wykonanie profesjonalne - wojskowe. Ponieważ wystarczy mi jedna głowa raczej nie będę się tym bawił.
Za to mam worek lamp wyjęty z obydwu zabawek (m innymi bareter) - http://russiantubes.com/prop.php?t=3&p=5
No to niech będzie falomierz - ale konstrukcja lekko kosmiczna.
Natomiast nadal nie wiem co to jest to szklane coś.
jest umieszczone w rurce równoległej do generatora.