Thereminator pisze:Miałem na myśli skutki inflacji i denominacji. Porównywanie tamtych cen z współczenymi nie ma sensu.
Ależ ma. Wartość pieniądza dla przeciętniaka to przelicznik np. na ilość bochenków chleba.
Chleb w pierwszej połowie lat 70-tych kosztował 4 złote, potem 6 złotych.
24 złote to 6 bochenków chleba - dziś około 11 - 14 PLN czyli przelicznik z wódką dał zbliżony wynik.
Za 100 złotych pod koniec dekady Gierka można się było zabawić, dobrze zjeść i urżnąć się w porządnym lokalu.
zjawisko pisze:m.cz. - mała częstotliwość
wzmacniacz m.cz. to po prostu wzmacniacz akustyczny
Wkładki piezoelektryczne z serii Uk były raczej mało trwałe i bardzo wrażliwe na uderzenia, zbyt niską jak i zbyt wysoką temperaturę oraz przede wszystkim wilgoć. Na zdjęciach wyraźnie widać, że płytka przetwornika jest w rozsypce.
Przy szukaniu "nowej" wkładki należy zwrócić uwagę na to, by płytka nie była uszkodzona. W każdym innym przypadku wkładka będzie działać słabo, lub w ogóle.
Duża podatność igły na ścieranie (czyt: na zmianę kształtu na niebezpieczny dla płyty), do tego ogromny nacisk igły na płytę, dochodzący do 15g skutkuje niezbyt dużą żywotnością płyt. Płyt stereo też nie radzę traktować tego typu wkładkami bowiem powoduje to ich trwałe uszkodzenie. Dopiero Uk4 (inna obudowa, inna konstrukcja, mniejszy nacisk) umożliwiały teoretycznie w miarę bezpieczny odczyt płyt stereo.
W przypływie desperacji można spróbować podmienić wkładkę na stosunkowo łatwo dostępne stereofoniczne Uf50/70 (też inna obudowa) zwierając lewy i prawy kanał razem.
Żeby nie tworzyć nowego wątku
Przywiozłem z domu rodzinnego gramofon Bambino 2 z 1969r. Niestety brakuje igły
Wkładka UK-4M. Powiedzcie mi czy do tej wkładki jest możliwość włożenia igły UF-50 lub UF-70??
zagore1 pisze:Wkładka UK-4M. Powiedzcie mi czy do tej wkładki jest możliwość włożenia igły UF-50 lub UF-70??
Wkładki Uk4 (dwuigłowa, z "wajchą") i Uk4M (mikrorowek) i wcześniejsze miały igły niewymienne, więc jeśli brakuje igły to wkładka raczej nie nadaje się do niczego. Ewentualnie można bawić się w jakieś przeszczepy, ale za dużo może się nie udać począwszy od rozbierania nitowanej obudowy (kruche tworzywo), skończywszy na uszkodzeniu delikatnej płytki piezo...
Wymienne igły miały dopiero Uf50 i właściwie to Uf50/70 do ramienia powinna wejść. Przy odrobinie fantazji można wykonać jakąś lekką protezę pośredniczącą pomiędzy mocowaniem Uk4(M) (plastikowa "szyna" mocowana śrubą) na mocowanie 1/2" i pobawić się sprężynką regulującą nacisk, co by wióry spod igły nie leciały.
BTW ciekawostką jest zjawisko zwane Uk1 - pierwsza wkładka STEREO produkcji krajowej
W ogóle to fuj fuj fuj, wkładki piezo to zło!
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem (...) podumaj przez chwilę.
Wisława S.
zagore1 pisze:Wkładka UK-4M. Powiedzcie mi czy do tej wkładki jest możliwość włożenia igły UF-50 lub UF-70??
Wkładki Uk4 (dwuigłowa, z "wajchą") i Uk4M (mikrorowek) i wcześniejsze miały igły niewymienne, więc jeśli brakuje igły to wkładka raczej nie nadaje się do niczego. Ewentualnie można bawić się w jakieś przeszczepy, ale za dużo może się nie udać począwszy od rozbierania nitowanej obudowy (kruche tworzywo), skończywszy na uszkodzeniu delikatnej płytki piezo...
Wymienne igły miały dopiero Uf50 i właściwie to Uf50/70 do ramienia powinna wejść. Przy odrobinie fantazji można wykonać jakąś lekką protezę pośredniczącą pomiędzy mocowaniem Uk4(M) (plastikowa "szyna" mocowana śrubą) na mocowanie 1/2" i pobawić się sprężynką regulującą nacisk, co by wióry spod igły nie leciały.
BTW ciekawostką jest zjawisko zwane Uk1 - pierwsza wkładka STEREO produkcji krajowej
Drogi Kolego, Sonata to radioodbiornik produkcji ZR "Diora" z lat 1962/63. Naprawę zacznij od pomiaru napięcia anodowego. Powinno wynosić ok 250V napiecia stałego. Tam pod spodem znajduje się prostownik selenowy w wyglądzie aluminiowe podełeczko o oznaczeniach "sinusoida" , "minus", "plus", "sinusoida". Zrób pomiar :wzgledem "masy" czyli metalowej podstawy "chassis" zmierz miernikiem ustawionym na zakres 300V napięcia stałego, ile jest napiecia na nóżce oznaczonej (+) wspomnianego prostownika. Dalej podpowiem.
Wracam po dłuższej nieobecności ponieważ udało mi się nabyć wkładkę jednak jej wymiana nie załatwiła problemu.
Chciałbym się odnieść do poniższej wypowiedzi:
Drogi Kolego, Sonata to radioodbiornik produkcji ZR "Diora" z lat 1962/63. Naprawę zacznij od pomiaru napięcia anodowego. Powinno wynosić ok 250V napiecia stałego. Tam pod spodem znajduje się prostownik selenowy w wyglądzie aluminiowe podełeczko o oznaczeniach "sinusoida" , "minus", "plus", "sinusoida". Zrób pomiar :wzgledem "masy" czyli metalowej podstawy "chassis" zmierz miernikiem ustawionym na zakres 300V napięcia stałego, ile jest napiecia na nóżce oznaczonej (+) wspomnianego prostownika. Dalej podpowiem.
Czy ktoś mógłby mi przybliżyć (na podstawie zdjęć) co dokładnie powinienem wykonać?
Jaka powinna być wartość napięcia i gdzie przyłożyć druty próbnika (ponieważ nie potrafię zlokalizować "nóżki oznaczonej +" aby prawidłowo sprawdzić napięcie anodowe?
Jeżeli ten prostownik selenowy wygląda tak jak ten to nie potrafię go zlokalizować:
Jeżeli natomiast środkowe wyprowadzenie znajduje się po drugiej stronie uchwytu bezpiecznika topikowego oznaczonego na załączonym zdjęciu to proszę o odpowiedź.
Na jaki zakres ustawić miernik (nie ma 300) w sekcji DCV.
Na 1000V. Musi być tam gdzieś ten prostownik, jak nie na wierzchu, to pod chassis. To co zaznaczyłeś to bezpiecznik sieciowy i nie ma nic do stosu prostowniczego.
Może go tam po prostu już nie ma. Czy to radio dawało kiedyś przy tobie jakieś znaki życia? Natomiast pomiary zaczynaj zawsze od najwyższego zakresu miernika o ile nie wiesz jakiego napięcia możesz się spodziewać i w tym przypadku miernik ustawiamy na napięcie stałe. Możesz jeszcze zmierzyć napięcie na kondensatorze elektrolitycznym w zasilaczu. To są te dwie duże aluminiowe puszki a napiecie mierzysz od spodu, na obu powinno być OKOŁO 250V. O skutkach wkładania tam rąk nie muszę ci chyba mówić.
Witam Kolegów.
Strasznego zamieszania narobiliście w temacie wkładek.
Sonata ma wkładkę UK 8(dwuigłowa) ogólnie stosowaną w ramionach Bambino(celowo upraszczam).
Wkładki UF50 i UF70 nie będa pasować. Są krótsze i szersze.Inne wyprowadzenia etc.Poza tym za dużo rzeźby.Najbardziej zbliżona wymiarami jest UK4 ale ma zupełnie inne mocowania i pojedyńczą igłę.Też bym nie polecał.
Trafiają się wkładki ori ale duże ryzyko ze względu na lasowanie sie kryształu soli Seignette"a albo uszkodzone zawieszenia.Korzystając z okazji polecam zamiast marnych polskich UF 50/70 poszukać na wiadomym portalu wkładek piezo Duala.Modele 600/650/700/750.
To były doskonałe wkładki o wysokich parametrach i żadna nie trafiła mi się wadliwa a kupiłem ponad 20!!
Owszem nieco rzeźby jest ale warto.Jak już kładziemy nie ori to co nam szkodzi?Duale pracują dobrze przy znacznie mniejszych naciskach niż polskie "frezarki" i maja zdecydowanie lepszy szlif co ważne.
Ostatnio na All pojawiło się sporo wkładek japońskich.Graja nieźle .Pochodzą od wież tanich gdzie zaoszczędzili i dawano piezo bo odpadał choćby koszt wkładki magnetycznej i przedwzmacniacza.
Pozdrawiam Tomasz
PS "renomowane " obecnie Lenco i Watson(tfu) także stosuja piezo,Co dziwne barany toto kupują ale ma przecież ten gramofono podobny wynalazek USB i uwielbiane MP cuś tam.O tempora o mores!!