Ostatnimi czasy bardziej eksperymentuję z tym co mam pod ręką niż kupuję sztampowe zestawy elementów. Jako, że wzbogaciłem się o kilka selektod z telewizorków, zaraz zainteresowałem się ich aplikacją w gitarowcu. Okazało się, że kol. Jasiu opisał podobny eksperyment na swojej stronie http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasi ... an0021.png, jednak wg. niego efekt był niekorzystny, co jednak nie zniechęca mnie do działania, bo przecież fuzz też z pewnego punktu widzenia jest niekorzystny. Ogólnie całość wygląda interesująco.
Czy ktoś oprócz Jasia próbował bawić się w takie klocki? Może ktoś z kolegów mnie nakieruje na zgłębienie tematu? Chodzi mi o zasadę działania i ustalania punktu pracy dla tego typu układu w przypadku innych pentod regulacyjnych niż EF93. Może jakieś materiały? Doświadczenia? Refleksje? Hm?
eS pisze:Ostatnimi czasy bardziej eksperymentuję z tym co mam pod ręką niż kupuję sztampowe zestawy elementów. Jako, że wzbogaciłem się o kilka selektod z telewizorków, zaraz zainteresowałem się ich aplikacją w gitarowcu. Okazało się, że kol. Jasiu opisał podobny eksperyment na swojej stronie http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasi ... an0021.png, jednak wg. niego efekt był niekorzystny, co jednak nie zniechęca mnie do działania, bo przecież fuzz też z pewnego punktu widzenia jest niekorzystny. Ogólnie całość wygląda interesująco.
Niekorzystny to za dużo powiedziane. Po prostu przester był okrutny (co przecież może się przydać). Próbowałem go regulować zmieniając punkt pracy (co widać na rysunku) i nie do końca się udało. Pomógł regulowany opornik w katodzie, ale wzmacniacz zabrał mi znajomy muzykant i nie dokończyłem zabawy.
eS pisze:a co do punktu pracy - trzeba go specjalnie jakoś dobierać, czy wartości 'na oko'?
Trzeba si e pobawić, bo mocno zmienia się nie tylko wzmocnienie, ale i zniekształcenia. Te drugie zależą też bardzo od poziomu sygnału, który podajesz na selektodę. Trudno cokolwiek poradzić, ale za to zabawa jest (a przecież i o to chodzi). Warto dodać możliwość włączenia w katodę opornika - a nawet do prób wstawić jakiś potencjometr - parę kΩ.
eS pisze:a co do punktu pracy - trzeba go specjalnie jakoś dobierać, czy wartości 'na oko'?
Trzeba si e pobawić, bo mocno zmienia się nie tylko wzmocnienie, ale i zniekształcenia. Te drugie zależą też bardzo od poziomu sygnału, który podajesz na selektodę. Trudno cokolwiek poradzić, ale za to zabawa jest (a przecież i o to chodzi). Warto dodać możliwość włączenia w katodę opornika - a nawet do prób wstawić jakiś potencjometr - parę kΩ.
Pozdrawiam,
Jasiu
A potem przełącznik wielopozycyjny - wielosegmentowy i mamy ileś tam efektów/brzmień.
Warto wg mnie poeksperymentować - zawsze można potem dać nowy feature w produkcie - niby bajer ale w sumie lepiej mieć więcej niż mniej czyż nie?