To na co się w ostatnich miesiącach natknąłem powoduje, że częściowo po prostu ręce opadają

Jako że nie śpię na pieniądzach, a naprawiam sporo sprzętów dla siebie i znajomych, zwykle szukam po prostu tańszych sklepów. Nie wiem już sam czy to wina tych oszczędności (i w efekcie kupuję odpady-buble) czy po prostu taka jest jakość przeciętnego produktu, ale sytuacja wygląda tak:
- Kondensatory na niskie napięcie zazwyczaj są dobre, bardzo rzadko trafia się uszkodzony - najczęściej zwarty, długoterminowa przeżywalność w układach jest dobra. Trochę gorzej z kondensatorami np. 63V o dużej pojemności, tutaj tolerancja 20% może oznaczać, że każdy jeden ma -20%.
- Kondensatory na średnie napięcia - powiedzmy od 100V w górę tak do 350 - tutaj już zaczynają się schody. Aż ciężko czasami uwierzyć, że kondensator o tej samej pojemności i napięciu pracy może być np. 3x mniejszy (objętościowo) niż oryginalny z 6-8 letniego urządzenia. Nauczony przykrymi doświadczeniami i korzystając z dostępnego zwykle zapasu miejsca, staram się zastąpić kondensator lepszym - np. o oczko wyższym napięciu pracy, deklarowany na 105 stopni i niekoniecznie z tych najtańszych, co powinno przynajmniej teoretycznie podnieść jego żywotność.
W praktyce nierzadko jest tak, że kondensator w urządzeniu popracuje ze 3 dni i rozlatuje się na strzępy, zwłaszcza dotyczy to układów impulsowych, takich gdzie w pobliżu kondensatora jest ciepło (a mimo to oryginalny żył latami) lub płynie ciągle spory prąd (np. zasilacz wzmacniacza klasy A).
- Kondensatory na wyższe napięcia - głównie 350/400/450V w górę - tutaj nierzadko spotykam się z takimi, które pod napięciem niższym od znamionowego (np. kondensator po prostowniku sieciowym, 400V) popracują np. 2-3 miesiące i zaczynają puchnąć, co kończy się zwarciem. Klasyczny przypadek to kondensatory z logo przypominającym H w owalu, z tych dosłownie co drugi tak kończy, a pracują przy niedużych prądach i rozsądnych temperaturach.
Może powinienem świeżo zakupione kondensatory podłączać do zasilacza i zostawiać pod napięciem co najmniej na kilka tygodni, w celu wygrzania i ujednolicenia ?
