Mam taki oto problem z żarzeniem. Buduje wzmacniacz se. Z braku odpowiedniego transformatora na żarzenie chciałem użyć innego (ok 18-19v na wyjściu). W tym celu dwie lampy 6p14p-ew połączyłem w szereg (4 z 4 nóżką a obie 5-te na wyjście). Obliczyłem rezystor ogranczajacy (wyszedł koło 8 ohmów).
Połączyłem transformator do sieci i lampy się nie zaświeciły. Sprawdziłem wszystkie lutowania itp. bzdury lecz niczego nieprawidłowego nie wykryłem. Sprawdziłem lampy omomierzem i mają przejście na żarzeniu. Wpiąłem je również do transformatora z napięciem ~6,3V i po kilku sekundach się świecą (transformatora tego niestety nie moge użyć). Spadki napiecia jakie zmierzyłem na lampach: na jednej było 3V a na drugiej 8V. Spadek napiecia na rezystorze ograniczającym był ok 1V. Napięcie po obciążeniu transformatora nie spadło. Między nogami 5 i 5 o dziwo jest 18V.
Podam dane które przyjąłem do obliczeń:
Iż=0,76A
Uż=13V
Ur=5-6V
Może w fazie teoretycznej już coś skopałem Pozdrawiam.
Edit: Rosyjskiego odpowiednika ecc83 nie podłączałem do tego zaplanowałem mu podobny obwód tylko jeszcze nie podłączyłem.
Szeregowo połączyłeś lampy i na jednej masz spadek napięcia 3V a na drugiej 8V.
Owszem lampy 6P14P nie były przeznaczone do żarzenia szeregowego ale i tak jest znaczna różnica w grzejnikach.
Pomierz prądy żarzenia rozgrzanych lamp. Każdej z osobna.
Sam wyciągniesz wnioski.
Hmm. Prądy żarzenia są podobne (10-20mA różnicy) ale zauważyłem że jedna Zdecydowanie szybciej się rozgrzewa i bierze z początku dużo więcej prądu (tak ok 1-1,4A!). Rozumiem że mam sobie poszukać nowego transformatora na ok 6-6,5V? Bo raczej nie widze sensu przeciążać tego transformatora.
pablo pisze:Hmm. Prądy żarzenia są podobne (10-20mA różnicy) ale zauważyłem że jedna Zdecydowanie szybciej się rozgrzewa i bierze z początku dużo więcej prądu (tak ok 1-1,4A!). Rozumiem że mam sobie poszukać nowego transformatora na ok 6-6,5V? Bo raczej nie widze sensu przeciążać tego transformatora.
Ale coś nie tak - jeśli jest różnica natężeń przy 6.3V o zaledwie 10 - 20 mA (czyli w zasadzie żadna) to jak przy szeregowym połączeniu mam aż taki rozrzut spadków napięcia. Rozumiem na początku ale np. po 3 minutach? Nie robisz jakiegoś prostego błędu, którego nie zauważasz (czasem tak jest jest banalnej pomyłki się nie widzi)?
Wg danych katalogowych prąd żarzenia to 760mA +/- 60mA.
Gdy lampa jest zimna rezystancja grzejnika jest niższa.
Hmmm chyba mam. Moje przylutowane kable mają "dużą" rezystancje (10ohmów) nie sprawdziłem ich mój błąd. Problem w tym że używam cyny do rur i nie widać kiepskich połączeń na oko. No i dziwne że jak podłączam lampe do podstawki to na żarzeniu nie ma oporu (pewnikiem ma słaby kontakt) ale jest przejście między złączem a scieżką na płytce. Sprawdze to póżniej bo narazie czeka mnie praca. A pod względem elektrycznym chyba wszystko dobrze połączyłem tylko rezystor jest "za lampami" a nie "przed lampami" w sensie podłączenia. Ale to wszystko jedno jak wynika na mój stan obecnej wiedzy.
Rozumiem że ścieżki mogą być być "zwarte" przez kalafonie? (żadnych zwarć nie ma).
pablo pisze:Moje przylutowane kable mają "dużą" rezystancje (10ohmów)
10 czego?
Problem w tym że używam cyny do rur
No tak, to jest problem. Proponuję jednak zaopatrzyć się w "normalną" cynę, nie zrujnuje Cię to finansowo. Mam nadzieję, że zamiast lutownicy nie używasz palnika acetylenowego?
Rozumiem że ścieżki mogą być być "zwarte" przez kalafonie? (żadnych zwarć nie ma).
Już problem rozwiązałem okazało się że na schemacie montażowym są złe oznaczenia! (w nieodpowiednim miejscu co zasugerowało mi inna nogę) Leciałem na pełnym automacie i przeoczyłem. No cóż wszysko śmiga tylko siadło napięcie więc musze dobrać nowy rezystor . A i używam lutownicy "pogromcy układów smd " 150W ma ino. Dzięki bardzo za pomoc.
Bez przesady, rury tym żadnej nie zlutujesz. Sam bym czasem chciał żeby moja lutownica miała 150W (ma 100), zwłaszcza jeśli NAJPIERW przynituję oczko lutownicze do chassis, a dopiero PÓŹNIEJ próbuję coś do niego przylutować.
30W kolbą to można się najwyżej po nosie podrapać (tak, wiem że około połowa Kolegów się z tym nie zgodzi).
Fakt 100W to czasem mało przy montażu przestrzennym. Zapomnieć o odlutowaniu czegoś od chassis - odlutować się w końcu ale elementy idą do kosza.
30W to dla małej drobnicy.
Co do SMD kolega używał kilku lutownic do SMD - dmuchawek. Te mniejszej mocy (100 - 500W) wnerwiały go. Dopiero kilowatowa dawała dobry komfort pracy - szybkie lutowanie, brak poprawek, brak zwarć, zero poprawiania pól lutowniczych po wylutowaniu itp..
Wujek mojej żony ma palnik na gaz płynny (ale z tej większej butli) i robi nim luty twarde na rurach. Jednak palnik jest stary, prawdopodobnie pochodzi z krajów bloku wschodniego, a po odpaleniu pracuje jak startujący odrzutowiec.
Inny znajomu używa lut lampy na benzynę. Mówi, że podobno większą temperaturę można uzyskać niż na gazie. Koniec off-topu.
Chciałbym zwrócić koledze pablo uwagę na pewien szczegół. Żarnik lampy elektronowej jest jak żarówka - na zimno ma mniejszą rezystancję niż na gorąco, więc zimny żarnik będzie brał dużo więcej prądu niż gorący. W momencie włączenia zasilania większość mocy będzie się odkładała na oporniku zbijającym napięcie żarzenia. Skutki są tego dwa:
1. Lampy wolniej się rozgrzewają
2. Opornik zbijający napięcie żarzenia musi być odpowiedniej mocy, większej niżby to wynikało z katalogowego prądu żarzenia danej lampy.
Pozdrawiam
Sebastian
Jestem tylko amatorem, który może się mylić.
Uroczyście obiecuje, że będę dawał rezystor antyparazytowy na każdą siatkę i bramkę.
1. Lutownice kolbową mam ale ona raczej tylko do lutowania grubych przewodów i takich tam się nadaje bo ma 100W i made in prl jest.
2. Rurę taką lutownicą da się zlutować ale to kilka minut wychodzi Gaz to kilka sekund i gotowe cyna ładnie wszystko pokrywa
3. Co do
1. Lampy wolniej się rozgrzewają
2. Opornik zbijający napięcie żarzenia musi być odpowiedniej mocy, większej niżby to wynikało z katalogowego prądu żarzenia danej lampy.
to mam pełną świadomość tego tylko prąd 1,4A (dwa razy większy) "troche" mnie zadziwił. Dodatkowo druga lampa startowała od ok 900mA-1A. A rezystory dałem mocowo 2x większe co nie zmieniło faktu że napięcie z trafa siadło.
4. SMD i inne takie układy cyfrowe mnie nie kręcą Dlatego moja lutownica jest narazie oki.