Akurat nie jest to śmieszne. Przeczytałem Twoje wcześniejsze wpisy i mam wrażenie, że w większości przypadków piszesz tylko po to aby kogoś wyśmiać i udowodnić swoją urojoną wyższość (najlepiej na początkujących) albo piszesz byle co żeby tylko nabić sobie licznik postów. Dlatego ponawiam moje poprzednie pytanie.painlust pisze:Jeśli nie wiem to pewnie mi wytłumaczysz albo odeślesz do googla
GD 20/20 do gitary?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: GD 20/20 do gitary?
Re: GD 20/20 do gitary?
Ci co mają dużą wiedzę (czyt. np. Painlust) mogą sobie na odrobinę drwiny, sarkazmu pozwolić. Ale wszystko z umiarem i dystansem dla tych kogo to dotyczy.
why so serious
Re: GD 20/20 do gitary?
No właśnie mam coraz więcej wątpliwości co do wiedzy kolegi p.
Re: GD 20/20 do gitary?
No fakt oni grali na tranzystorowych wzmacniaczach fendera i marshalla przepraszam zapomniałemTurgon pisze:BBKing i Dimebag Darell to patałachy, które nie umieją grać ;D? Aha
I podpinali się pod ,,cyfrowe mikrofony,, wiszące na combach.
Przepraszam jeszcze raz
Re: GD 20/20 do gitary?
Znaczy się masz jakies wątpliwości, że wzmacniacze akustyczne posiadają taki parametr jak dynamika i dla różnych wzmacniaczy może ona byc różna?grzebak pisze:No właśnie mam coraz więcej wątpliwości co do wiedzy kolegi p.
Re: GD 20/20 do gitary?
Darrell akurat grał na Randalu, ale brzmi to bardzo specyficznie. Trzeba to lubić, żeby na tym dało się grać.piotrz100 pisze: No fakt oni grali na tranzystorowych wzmacniaczach fendera i marshalla przepraszam zapomniałem
I podpinali się pod ,,cyfrowe mikrofony,, wiszące na combach.
Przepraszam jeszcze raz
Re: GD 20/20 do gitary?
Do poczytania viewtopic.php?f=20&t=10728
Re: GD 20/20 do gitary?
BB King grał na zdaję się jakimś LabSeries czy coś takiego, a Dimebag jak wspomniał któryś przedmówca na Randallu.piotrz100 pisze:No fakt oni grali na tranzystorowych wzmacniaczach fendera i marshalla przepraszam zapomniałemTurgon pisze:BBKing i Dimebag Darell to patałachy, które nie umieją grać ;D? Aha
I podpinali się pod ,,cyfrowe mikrofony,, wiszące na combach.
Przepraszam jeszcze raz
Re: GD 20/20 do gitary?
Schuldiner grał na valvestacie i co z tego? Wielu jazzmanów też grało na tranzystorach. Jakby zapłacili kupe kasy to i King ze Slayera tez by grał na tranzystorze.
Re: GD 20/20 do gitary?
Kolego painlust
czy mamy rozumieć że nie chcesz czy nie umiesz uzasadnić swojej kontrowersyjnej wypowiedzi na temat dynamiki wzmacniaczy (lampowych i tranzystorowych) ?
czy mamy rozumieć że nie chcesz czy nie umiesz uzasadnić swojej kontrowersyjnej wypowiedzi na temat dynamiki wzmacniaczy (lampowych i tranzystorowych) ?
Re: GD 20/20 do gitary?
zinterpretuj to jak uważasz.
Re: GD 20/20 do gitary?
Przesadziłeś painlust z tą sugestią, że grali na tranzystorach tylko dlatego, że płacono im za to.painlust pisze:Schuldiner grał na valvestacie i co z tego? Wielu jazzmanów też grało na tranzystorach. Jakby zapłacili kupe kasy to i King ze Slayera tez by grał na tranzystorze.
Re: GD 20/20 do gitary?
Ależ ja nie twierdzę że każdy kto grał na tranzystorze brał kasę za to że na nim grał, ale Dimebag brał. Schuldiner grał bo tak chciał, nie wiem jak inni. Pewnie znaleźć można kupę takich co biorą. I pewnie kupę takich co braliby gdyby im zaproponowano taki układ.
Re: GD 20/20 do gitary?
witam
Widzę, że temat się rozwinął i zmierza w złą strone.
Powiem tak, że każdy szanujący się gitarzysta gra na lampie dopalając albo kanał czysty markową kostką co i dla mnie i tak brzmi 5 razy lepiej niz czysty tranzystor ewentualnie podbarwia boosterami wszelkiego typu preamp przesterowany na lampie.
Temat tabu.
Ja wybrałem pełną lampe bo wiem, że mogę słyszeć co gram i jak gram nawet wszelkiego typu pomyłki i fałsze nie wspominając o tym, że źle ustawione struny nad progami czyli za nisko dudnią w głośniku czego nie słychać na tranzystorze.
Muzycy jazzowi jak najbardziej grają na tranzystorach bo potrzebują super czystego a zarazem silnego sygnału gdzie nawet na lampie i dobrym kanale czystym bez wstępnej korekcji tego sie nie osiągnie, no moze bassman o innych lampowcach sie nie wypowiem bo nie grałem.
Gram duzo muzyki rocknrollowej o odmianie country w zwyż i powiem, że lekko przesterowany kanał drive brzmi ciepło a mity o tranzystorach typu kup kość i graj jak zakk wylde czy inni znakomici artyści są dla mnie reklamą marketingu.
Jedni potrzebują brzmienia lampowego inni tranzystorowego ale zależne to jest od ich oczekiwań
Ja zadania nie zmienie co do brzmienia, a potwierdzić mogę słowa painlusta, że pewnie jakbym dostał mln dolarów to pewnie bym promował analogi które i tak są niebo lepsze od cyfry, która i tak zagra zawsze swoim brzmieniem.
Weźmy satrianiego, który używał ds1 i kazdy myśli, że zabrzmi tak jak on nie biorąc pod uwagę stół z rakami lampowymi i sprzętu miksującego brzmienie.
Kiedyś miałem fioła na jego punkcie.
Byłem na jego koncercie stałem przy scenie.
Gdyby nie bramki szumów które obcinały poziom brumu i pisku to bym ocipiał.
Wszystko było słyszalne tylko na scenie przy czym cicho a nagłośnione kilkanaście razy bardziej pod publike.
Ale to było 10 lat temu teraz technika gna do przodu i większość gra na bognerach.
A co do grania na tranzystorach miałem na myśli początkujących, którzy uwazają że grają rewelacyjnie do puki nie wepną sie w lampe.
Pozdrawiam
Widzę, że temat się rozwinął i zmierza w złą strone.
Powiem tak, że każdy szanujący się gitarzysta gra na lampie dopalając albo kanał czysty markową kostką co i dla mnie i tak brzmi 5 razy lepiej niz czysty tranzystor ewentualnie podbarwia boosterami wszelkiego typu preamp przesterowany na lampie.
Temat tabu.
Ja wybrałem pełną lampe bo wiem, że mogę słyszeć co gram i jak gram nawet wszelkiego typu pomyłki i fałsze nie wspominając o tym, że źle ustawione struny nad progami czyli za nisko dudnią w głośniku czego nie słychać na tranzystorze.
Muzycy jazzowi jak najbardziej grają na tranzystorach bo potrzebują super czystego a zarazem silnego sygnału gdzie nawet na lampie i dobrym kanale czystym bez wstępnej korekcji tego sie nie osiągnie, no moze bassman o innych lampowcach sie nie wypowiem bo nie grałem.
Gram duzo muzyki rocknrollowej o odmianie country w zwyż i powiem, że lekko przesterowany kanał drive brzmi ciepło a mity o tranzystorach typu kup kość i graj jak zakk wylde czy inni znakomici artyści są dla mnie reklamą marketingu.
Jedni potrzebują brzmienia lampowego inni tranzystorowego ale zależne to jest od ich oczekiwań
Ja zadania nie zmienie co do brzmienia, a potwierdzić mogę słowa painlusta, że pewnie jakbym dostał mln dolarów to pewnie bym promował analogi które i tak są niebo lepsze od cyfry, która i tak zagra zawsze swoim brzmieniem.
Weźmy satrianiego, który używał ds1 i kazdy myśli, że zabrzmi tak jak on nie biorąc pod uwagę stół z rakami lampowymi i sprzętu miksującego brzmienie.
Kiedyś miałem fioła na jego punkcie.
Byłem na jego koncercie stałem przy scenie.
Gdyby nie bramki szumów które obcinały poziom brumu i pisku to bym ocipiał.
Wszystko było słyszalne tylko na scenie przy czym cicho a nagłośnione kilkanaście razy bardziej pod publike.
Ale to było 10 lat temu teraz technika gna do przodu i większość gra na bognerach.
A co do grania na tranzystorach miałem na myśli początkujących, którzy uwazają że grają rewelacyjnie do puki nie wepną sie w lampe.
Pozdrawiam