Rozebrałem go dopiero dzisiaj, wyjąłem kineskop, z którego, przy próbie omiecenia z kurzu, płatami posypała się metalizacja. Jest jakiś sposób poprawy tego czy może zostać tak jak jest? Na razie spoczywa w pudle owinięty w koce. Na pinach nie ma zwarć z żarzeniem, ale jeszcze trzeba będzie sprawdzić połączenia do elektrod (to spróbuję wg Różyckiego).
Chassis jest strasznie zakurzone i spod kurzu w niektórych miejscach prześwituje rdza. Od spodu jeszcze gorzej, bo najwyraźniej służył jako magazyn części zamiennych - sporo łączówek powyrywane i brakuje trochę elementów...
Po pobieżnych oględzinach sytuacja przedstawia się następująco:
- brak wszystkich prostowników (ktoś włożył wielki selenowy)
- brak sporej ilości elementów i kubka ekranowego na jednym filtrze
- brak dwóch nakładek plastikowych na potencjometry regulacyjne
- brak napisu i pokręteł oprócz jednego dużego
- brak bębna i ekranów na przełączniku kanałów.
- brak cewki szerokości obrazu.
- brak głośnika (to nie taki problem)
- brak lamp (nad tym powoli pracuję).
Dwa pytania...
Warto ratować i czy koledzy pomogą go jakoś uzupełnić?

PJ