Witam!
Chciałem poskładać dla kolegi prosty hybrydowy wzmacniacz słuchawkowy.
Schemat z audiotonu
na wejściu wzmacniacz na ECC88 - Ra=10K, Rk=300r Ua = 70V.
prąd spoczynkowy mosfeta 100mA.
Mam problem z przydźwiękiem sieciowym 50Hz, powstającym w części lampowej (wyjęcie lampy usuwa problem)
Próbowałem już wszystkiego:
podmiana lampy
wyprostowałem i stabilizuję żarzenie
filtr anodowy CRCRC (1k,100uF), tętnienia napięcia anodowego to około 7mV + 2mV szumu.
Masa jest połączona w gwiazdkę i łączy się z pierwszym elektrolitem filtru
a przydźwięk jak był tak jest, ma około 10mVpp na anodach lampy, nawet zwarcie siatek do masy nie pomaga.
Napięcie anodowe uzyskuję poprzez powielenie 15V.
Co jeszcze mogę sprawdzić?
Mnie już brakuje pomysłów.
Pozdrawiam
Matizz
Hybrydowy wzmacniacz słuchawkowy
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1196
- Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
- Lokalizacja: Zawiercie
Hybrydowy wzmacniacz słuchawkowy
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
-
- 625...1249 postów
- Posty: 952
- Rejestracja: pt, 23 stycznia 2009, 20:18
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Hybrydowy wzmacniacz słuchawkowy
Spróbuj podnieść potencjał żarzenia. Ja walczyłem z przydźwiękiem w słuchawkowcu z tego wątku:
viewtopic.php?f=8&t=15385
Jedynym skutecznym sposobem okazało się podniesienie żarzenia do około +10V, a również bawiłem się w prostowanie, filtrowanie symetryzację do katod itd. Można to uzyskać dzielnikiem z napięcia anodowego, tylko daj jakiś elektrolit równolegle do dolnego opornika. W twoim przypadku można również podpiąć żarzenie do zasilania mosfeta, musisz popróbować.
Mój wzmacniacz śmiga żarzony zmiennym i przydźwięku nie ma ani grama.
viewtopic.php?f=8&t=15385
Jedynym skutecznym sposobem okazało się podniesienie żarzenia do około +10V, a również bawiłem się w prostowanie, filtrowanie symetryzację do katod itd. Można to uzyskać dzielnikiem z napięcia anodowego, tylko daj jakiś elektrolit równolegle do dolnego opornika. W twoim przypadku można również podpiąć żarzenie do zasilania mosfeta, musisz popróbować.
Mój wzmacniacz śmiga żarzony zmiennym i przydźwięku nie ma ani grama.
Pozdrawiam
Sebastian
Jestem tylko amatorem, który może się mylić.
Uroczyście obiecuje, że będę dawał rezystor antyparazytowy na każdą siatkę i bramkę.
Sebastian
Jestem tylko amatorem, który może się mylić.
Uroczyście obiecuje, że będę dawał rezystor antyparazytowy na każdą siatkę i bramkę.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1196
- Rejestracja: wt, 4 lipca 2006, 10:58
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Hybrydowy wzmacniacz słuchawkowy
Tu niestety nie mogę podnieść potencjału żarzenia - wszystko leci z jednego uzwojenia 12V.
Nie pomogło nawet zasilanie wzmacniacza całkowicie z baterii, wygląda na to, że przydźwięk przenikał z kabli, kóre leżą w pobliżu bo jedyne co pomogło to założenie kubka ekranującego na ECC88.
Poradziłem sobie w inny sposób: zamiast wzmacniacz + wtórnik dałem dwa wtórniki.
Karta dźwiękowa zapewnia wystarczający poziom sygnału, by wysterować słuchawki nawet przy wzmocnieniu =~1.
Teraz wzmacniacz gra bez najmniejszego przydźwięku.
Pozdrawiam
Matizz
Nie pomogło nawet zasilanie wzmacniacza całkowicie z baterii, wygląda na to, że przydźwięk przenikał z kabli, kóre leżą w pobliżu bo jedyne co pomogło to założenie kubka ekranującego na ECC88.
Poradziłem sobie w inny sposób: zamiast wzmacniacz + wtórnik dałem dwa wtórniki.
Karta dźwiękowa zapewnia wystarczający poziom sygnału, by wysterować słuchawki nawet przy wzmocnieniu =~1.
Teraz wzmacniacz gra bez najmniejszego przydźwięku.
Pozdrawiam
Matizz
kontakt - PW, mail - jezussm@gmail.com
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Hybrydowy wzmacniacz słuchawkowy
Oto zmartwychwstaję, żeby wsadzić palec w oko:Matizz pisze:Poradziłem sobie w inny sposób: zamiast wzmacniacz + wtórnik dałem dwa wtórniki.
Jaką w takim razie funkcję spełnia pierwszy wtórnik? Oprócz czysto dekoracyjnej, bo dla takiej wystarczy podłączyć samo żarzenie...