To mój pierwszy post, natomiast dość intensywne czytanie forum pomogło (o ile nie umożliwiło) mi zbudowanie +/- kopii Atomica (która notabene była moją pierwszą konstrukcją lampową). Piec ruszył właściwie od kopa, natomiast ostatnio zachciało mi się do niego dodać redukcję mocy polegającą na obniżaniu napięcia biasu:
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/tom/ ... wervar.gif
(bardziej "u źródła": http://www.freepatentsonline.com/4636740.pdf)
Modyfikacja działa skutecznie (ma postać przełącznika obrotowego z łańcuchem rezystorów), natomiast towarzyszy jej dziwny efekt: im większa reducja mocy, tym bardziej wzmacniacz staje się podatny na wzbudzenia, tzn. przy rozkręcaniu gainu i mastera nawet przy zwartym wejściu zaczyna gwizdzać. Gwoli ścisłości dodam, że "niezredukowany" zachowuje się kulturalnie, tzn. maksymalnie rozkręcony szumi (nie brumi), natomiast nie sprzęga.
Lampy mocy to para 6P1P, bias ("półautomatyczny"

Może ktoś ma jakiś pomysł co do przyczyn w/w zjawiska, tudzież sugestię, jak sobie z tym poradzić? Dziś rano przyszło mi do głowy, że może pomogłoby, gdyby kondensator bocznikował zarówno diodę, jak rezystory, ale jeszcze tego nie wypróbowałem, a pierwotny układ złożyłem z myślą o ujemnym sprzężeniu powstającym na tych rezystorach (a chyba wyszło dodatnie

Z góry bardzo dziękuję za wszystkie podpowiedzi.
pozdrawiam,
Piotr