Zabrałem się ostatnio za przeróbkę swojego starego wzmacniacza. Czynnikiem motywującym do pracy było solidne "trzepnięcie" przez lewą rękę i klatkę piersiową napięciem anodowym - odpadł niechlujnie przylutowany kabelek anodowy, dodatkowo brak bezpiecznika i bolca uziemiającego w gniazdku...

Z pierwotnej konstrukcji pozostała płytka zasilacza oraz przedni i tylni panel. Reszta wzmacniacza była zlutowana na partackiego pająka - jakoś to wytrzymywało transport, jak się okazało do czasu...
Wzmacniacz oparty o przedwzmacniacz z Soldano Atomic + 5W SE EL84, projekt obu płytek to moja radosna twórczość, zastosowałem szynę masy. Gdzieś nawet mam pliki w Sprint Layout


W finalnej konstrukcji chcę zaadaptować coś takiego jak na schemacie poniżej:
http://www.el34world.com/projects/image ... Switch.gif
czyli opcjonalne wywalenie z toru sygnałowego drugiego stopnia.
Błędy konstrukcyjne - żarzenie lamp prądem stałym stabilizowanym z LM317, aczkolwiek w poprzedniej, "pajęczastej" wersji brak było jakichkolwiek przydźwięków nawet przy rozkręconym wzmacniaczu.
Na sesję zdjęciową załapała się także moja kolumna testowa - koszmar gitarzysty, bo wykonana z 22mm MDf'u, ciężka jak diabli

Przepraszam za marną jakość zdjęć - robione telefonem komórkowym.
Pozdrawiam!