Michał_B pisze:Brencik pisał o DFZK któy ma 0,7H. Taki dławik raczej niewiele da.
DFZK może mieć indukcyjność przekraczającą 1H - gdy oba uzwojenia: główne i kompensacyjne połączy się szeregowo, pamiętajac o właściwym fazowaniu (początek do końca). Tym bardziej że indukcyjność znamionowa 0,7H (oraz 1H z okładem wynikająca z przeliczenia sumy liczby zwojów obu uzwojeń) dotyczy pracy przy prądzie 375mA, podczas gdy we wzmacniaczach lampowych (i radioodbiornikach) prąd anodowy zwykle jest wyraźnie mniejszy. Taka indukcyjność będzie i tak o rząd wielkości za mała na potrzeby filtru o wejściu dławikowym, ale na potrzeby filtru o wejściu pojemnościowym (np. 47uF-wartość właściwa z punktu widzenia np. lampy EZ80 lub EZ81) będzie ze wszech miar odpowiednia. Kondensator wyjściowy może w takm wypadku mieć dowolnie dużą pojemność (np. 220uF) dla zapewnienia małej impedancji wewnętrznej zasilacza przy najniższych przenoszonych częstotliwościach.
Inną rzeczą jest wykorzystanie uzw. pierwotnego TWOP-a. To ma dużą indukcyjność, i jest sens montować go jako dławik.
Niestety TWOP cechuje się bardzo znaczną rezystancją uzwojenia anodowego (kilkaset ohm) i stosunkowo małym prądem dopuszczalnym (niecałe 100mA) co z ledwością wystarczyłoby na potrzeby wzmacniacza stereo SE lub mono PP zawierającego 2 lampy E/PCL86. Używanie zaś dławików w filtrze zasilacza siatek ekranujących lub stopni wstępnych podczas gdy anody lamp mocy zasilane są z filtru pojemnościowego jes natomiast typowym
audiiofilstwem: w takim zastosowaniu istnieją wszelkie warunki do zastosowania wieloczłonowego filtru RC. No i marnuje się znaczny przekrój przestrzeni międzyuzwojeniowej zajętej przez uzwojenie wtórne które oczywiście też możemy połączyć szeregowo z anodowym jeśli chcemy mieć indukcyjność jeszcze większą a podany wyżej prąd jest za duży jak na nasze potrzeby (np. dla domowego
gitarowca EL84 SE), ale i w takim przypadku przekrój drutu uzwojenia wtórnego będzie bardzo slabo wykorzystany. DFZK jest pod tym względem korzystniejszy: sumaryczny opór uzwojeń wynosi zaledwie 20 ohm, a przekrój drutu jest identyczny dla obu uzwojeń.
Stosujmy zatem DFZK o ile tylko wpadną nam w ręce.