To właśnie miałem na myśli: skoro masz ograniczony budżet, to dlaczego zamiast się skupić na grającym wzmacniaczu, wymyślasz jakieś dodatkowe pętle albo cabsimy? (pytanie retoryczne, nie musisz odpowiadać)satch pisze:Marvel: z tym "Zrób wreszcie ten wzmacniacz" to troszkę wyluzuj, nie każdy śpi na kasie
Pierwszy wzmacniacz lampowy
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
"pytanie retoryczne, nie musisz odpowiadać" czemu retoryczne, nie rozumiem. Owszem odpowiem. Koszt takiej pętli to w porywach 30zł, zatem jako początkujący w temacie lamp stawiam sobie poprzeczkę troszkę wyżej (więcej się naucze). Ponieważ ma być to wzmacniacz do codziennego użytku, zatem chce żeby zawierał on w swojej budowie niezbędne elementy. Będę chciał dodać mu funkcję gotowania oraz sprzątania,to tak zrobie ;p:). Cena montażu osobnej kostki wyniosła by mnie w granicach 100zł (obudowa aluminiowa, footswitch 3PDT), zatem integracja w jednym jest zatem dosyć logiczna. Poza tym fajnie było by mieć we wzmaku pętle podstawowych efektów (delay,reverb).
Czy takie rozwiązanie gniazda słuchawkowego jak przedstawiłem w poprzednim poście ma sens??
Czy takie rozwiązanie gniazda słuchawkowego jak przedstawiłem w poprzednim poście ma sens??
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Czyli tobie się ciągle wydaje, że "pętla efektów" zawiera w sobie podstawowe efekty jakieś? Dlatego pytałeś o sterowanie nimi? Myślisz, że dwa MOSFETy zastąpią delay i reverb?satch pisze:Poza tym fajnie było by mieć we wzmaku pętle podstawowych efektów (delay,reverb).


Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Za efekty trzeba i tak zapłacić. Pętla nic poza możliwością ich podłączenia nie oferuje.
- jethrotull
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Swoją drogą efekty można z powodzeniem umieścić przed wzmacniaczem (w przypadku delaya nawet bym wolał takie ustawienie).
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Ale nie każdy by tak wolał... choć oczywiście tak też da się.
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7358
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Moim zdaniem najlepiej sprawdza się opcja z efektami modulacyjnymi czy opóźniającymi za przesterem, natomiast fitry (kaczka itp.) przed.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
- jethrotull
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Wiadomo, każdy lubi inaczej (np. ja wolę kaczkę w pętli), ale nie zmienia to faktu, że pętla nie jest potrzebna żeby używac efektów, tym bardziej we wzmacniaczu sypialnianym.
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Marvel. dzięki, że mnie wspierasz
Poniżej zamieszczam rozwiązanie jakie podłączenia słuchawek jakie ostatnio mi zasugerowano. Nie trzeba kombinowac z żadnym symulatorem kolumn i itp. Układ jest sprawdzony i działa. Co o tym sadzicie. Oczywiście można jakies układ przełączający zrobić, ale mi chodzi o samą ideę.
Poniżej zamieszczam rozwiązanie jakie podłączenia słuchawek jakie ostatnio mi zasugerowano. Nie trzeba kombinowac z żadnym symulatorem kolumn i itp. Układ jest sprawdzony i działa. Co o tym sadzicie. Oczywiście można jakies układ przełączający zrobić, ale mi chodzi o samą ideę.
- jethrotull
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Jesli się nie chce, żeby brzmiało jak z kolumną to nie trzeba. To co pokazałeś może i działa ( w sensie - coś słychać i być może nie spali słuchawek), ale niestety nie zabrzmi jak wzmacniacz z kolumną. Czy Ci to wystarczy? Na to pytanie sam musisz sobie odpowiedzieć.satch pisze:Nie trzeba kombinowac z żadnym symulatorem kolumn i itp.
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Znaczy się że nie umiesz rysować schematów bo ja tam widzę same zwarcia...
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
painlust: przepraszam bardzo ,ale to jest rysunek POGLĄDOWY. Nie uważam żebym miał problem z rysowaniem schematów.
jethrotull: oczywiście że mi nie wystarczy. Masz może jakieś propozycje jak takowy problem rozwiązać. Jak dotąd nikt nic konkretnego nie przedstawił, tylko tysiące propozycji, rozwiązań. Ja potrzebuje czegoś konkretnego. Za pomoc byłbym bardzo wdzięczny.
jethrotull: oczywiście że mi nie wystarczy. Masz może jakieś propozycje jak takowy problem rozwiązać. Jak dotąd nikt nic konkretnego nie przedstawił, tylko tysiące propozycji, rozwiązań. Ja potrzebuje czegoś konkretnego. Za pomoc byłbym bardzo wdzięczny.

- jethrotull
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Oczywiście, że ktoś już przedstawił rozwiązanie. Pamiętam dobrze, że proponowałem końcówkę na LM386. Nie podjąłeś jednak tematu. Jest nawet gotowy projekt, wystarczy w internecie wyszukać "little gem". Możesz to nawet napędzać z wyjścia głośnikowego przez dzielnik napięcia, np. 47k/1k, obciążając jednocześnie rzeczone wyjście rezystorem 8R na ok 10W.
Również PzP na spółkę z painlustem opisali kompleksowe rozwiązanie z indukcyjnym obciążeniem i symulatorem kolumny. Teraz pora żebyś odrobił zadanie domowe.
Również PzP na spółkę z painlustem opisali kompleksowe rozwiązanie z indukcyjnym obciążeniem i symulatorem kolumny. Teraz pora żebyś odrobił zadanie domowe.
Ostatnio zmieniony czw, 22 kwietnia 2010, 14:08 przez jethrotull, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
satch pisze:painlust: przepraszam bardzo ,ale to jest rysunek POGLĄDOWY. Nie uważam żebym miał problem z rysowaniem schematów.
W takim razie twój poglądowy rysunek do mnie nie przemawia. Nie nadajemy jak widać na tych samych falach.
Re: Pierwszy wzmacniacz lampowy
Najwyraźniej, ale mi to jakoś szczegółnie nie przeszkadza.