Pre-emphasis

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Vault_Dweller »

CD to nośnik w zasadzie niskoszumny i stosowanie preemfazy w tym celu co przy zapisie na taśmę magnetyczną (system Dolby B, C) czy płytę gramofonową (tam też chodziło o to, by taką płytę mogła "obsłużyć" wkładka, by rowek dla wysokich częstotliwości nie był mikroskopijny a dla basów wielkości koleiny :D) raczej mija się z celem. O innych zastosowaniach mi nie wiadomo.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Marcus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 249
Rejestracja: ndz, 14 września 2003, 22:33
Lokalizacja: Brzezowitz / Piekary Śląskie

Post autor: Marcus »

Zastanawia mnie od czego zależy owo "umiejscowienie" poszczególnych źródeł dźwięku, o którym tak czesto można czytac w mniej lub bardziej audiofilskich opisach.
Słuch ludzki reaguje w różny sposób na różne rodzaje dźwięku i co więcej różne dzwięki pobudzają różne ośrodki naszej percepcji.
Trudniej jest określić (z zamkniętymi oczami) gdzie stoi subwoofer natomias dość dobrze możemy stwierdzić gdzie jest satelita ze źródłem średnich i wysokich tonów.
Być może więc "lokalizacja" jest tym lepsza im więcej jest określonych tonów w całym widmie dźwieku.
Wracając do tematu pre-emfazy to skoro zauważyłeś różnice to z technicznego punktu widzenia proces korekty-dekorekty nie jest odwracalny i przebiegają w inny sposób, w przeciwnym razie nie było by różnic pomiedzy oryginałem a płytą nagraną z pre-emfaza i odtwarzaną z de-emfazą.
Płyt CD poprostu nie opłaca się nagrywać w taki sposób.
Źródło szumów w przypadku CD jest zupełnie inne niż przy zapisie analogowym (taśmy, winyle).
pozdrawiam
Marcus
Awatar użytkownika
adamst_
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 548
Rejestracja: ndz, 14 grudnia 2003, 13:39
Lokalizacja: Lubin

Post autor: adamst_ »

Na "zwykłym" CD płyta z preemfazą zachowuje się analogicznie, jak taśma nagrana w Dolby B odtwarzana bez niego - czyli podbicie wysokich tonów.
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7357
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Post autor: Thereminator »

adamst_ pisze:Na "zwykłym" CD płyta z preemfazą zachowuje się analogicznie, jak taśma nagrana w Dolby B odtwarzana bez niego - czyli podbicie wysokich tonów.
... czyli połowa brzmienia typu "uśmiech dyskoteki" ;)
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: pre emfaza

Post autor: Vault_Dweller »

Marek? pisze:Vaut_Dweller
a o FM zapomniałeś?
No zapomniałem ;).
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
adamst_
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 548
Rejestracja: ndz, 14 grudnia 2003, 13:39
Lokalizacja: Lubin

Re: pre emfaza

Post autor: adamst_ »

Marek? pisze: adamst_
nie wiem co nazywasz "zwykłym" CD bo ja mam bardzo zwykłe CD i to dosyc stare, przpuszczam, że każde CD wkonanne zgodnie ze standardami da sobie radę z takimi płytami, dlatego też prosiłem o wypowiedzi kolegów którzy znaja problem z autopsji, bo dywagowac to można bez końca. Przede wszystkim chodzi mi o wrażenia słuchowe, w porównaniu do zwykłych płyt CD.
Marek
Miałem na myśli odtwarzacz CD nie wykrywający preemfazy (która ZTCW jest w jakiś sposób oznaczana w TOC) i nie wyposażony w układ deemfazy - w moim przypadku Fonica CDF-001. Tak się składa, że mam jedną płytę nagraną z preemfazą (Ron Kenoly "Dwell in the house" [gospel]) - o czym dowiedziałem się dopiero jak ją pożyczyłem koledze którego sprzęt (komputer) to wykrył - i wrażenia są właśnie takie jak napisałem - czyli podobnie do taśmy z "wyłączonym Dolby" - tyle że oczywiście nie szumi tak jak taśma.
Awatar użytkownika
adamst_
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 548
Rejestracja: ndz, 14 grudnia 2003, 13:39
Lokalizacja: Lubin

Post autor: adamst_ »

Płyta tak czy inaczej brzmi ładnie :-). A nadmiarową górę zawsze można stłumić. :-D
Sebba
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 109
Rejestracja: pt, 5 listopada 2004, 23:34

Post autor: Sebba »

Wszystko ma znaczenie wylacznie historyczne. Plyty z preemfaza nagrywano 20 lat temu, ale dzisiejsze odtwarzacze maja przewaznie wyprowadzony z dekodera sygnal do zalaczania filtru deemfazy (analogowego badz cyfrowego)
A powody byly dwa:

1. Nie bylo wtedy oversamplingu i nalezalo stosowac b. strome filtry tak ze pare dB na okt w pasmie tonow wysokich dawalo dodatkowe tlumienie.
2. Drugi powod-najwazniejszy zwiekszala srednia wartosc zygnalu w zakresie tonow wysokich (jak wiadomo w wiekszosci materialu muzycznego gestosc mocy spada z f.) przez co stosunek sygnal/szum sie zwiekszal i malaly znieksztalcenia THD (ktore sa dla przetwornikow tym nizsze im wyzszy jest poziom sygnalu)
A bylo to spowodowane kiepskimi przetwornikami. Pierwsze odtwzrzacze mialy przetworniki 14 bitowe albo 16 bez oversamplingu

P.S. Deemfaza to nie to samo co Dolby. Deemfaza to filtr statyczny a Dolby dynamiczny (charakterystyka zalezy od poziomu sygnalu)
Sebba
Sebba
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 109
Rejestracja: pt, 5 listopada 2004, 23:34

Post autor: Sebba »

Marek? pisze:ad. 2 to obowiązuje w jakimś stopniu do dzisiaj i w dobrych przetwornikach.
Marek
W dawnych czasach to jak napisalem- poczatki lat 80, DAC bez oversampligu (NOS DAC) produkuje lampowa firma Audio Note. Twierdza, ze rezultat koncowy jest lepszy niz z oversamplingiem. Nie wszyscy jednak podzielaja ten poglad. Moj DAC po ominieciu filtru cyfrowego z OS, gra zle, prawdopodobnie poprzez wprowadzanie sygnalow lustrzanych na wejscie wzmacniacza. Filtr LC troche pomogl ale z filtrem cyfrowym jest pod kazdym zgledem lepiej.
Sebba
senicz
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 246
Rejestracja: wt, 29 marca 2005, 15:40
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: senicz »

Preemfaza warto stosowac gdyz najgorzej sa zapisywane i odczytywane synaly o niskiej amplitudzie a szczegolnie te o wyzszych f.
A co do fitrow na wyjsciach CD to dobry lampiak czy hybryda nie znieksztalcaja od tych resztek podnosnej co pozostaja po slabych fitrach. Dla nich jest to zwykly syganal i tyle. Slabe wzm. znieksztalcaja i daja dziwne dzwieki dodatkowe najczesciej piski i szumy.
W starym denonie z op na wyjsciu analogowym i to kiepskie op bo chyba 5532 zrobilem prosty fitr RC 6db/oct i podnosna niestety byla. Ale dzwiek poszedl o kilka klas w gore.
Czesto przetworniki sa calkiem dobre w wielu cd ale fitry wyjsciowe paskudne. Resztki podnosnej na wyjsciu mozna uciac fitrami w kolumnie lub jakims LC we wzmacniaczu. Czesto kabel ze swoja pojemnoscia ladnie zaklocenia likwiduje.
http://www.motionalfeedback.com
sluchaj duzo muzyki sluch tak szybko sie psuje
ODPOWIEDZ