Furman Zenobiusz pisze:Ja lutuję SMD zwykłą lutownicą, tylko przed lutowaniem zaostrzam/wyrównuję grot.
I wszystko jasne
Z elementami o rozmiarze 0402 i TQPF 48 lub QFN i BGA tez tak postepujesz?
To tez SMD
Obawiam sie, ze groty Wellera zle znosza zaostrzanie
Groty wellera strasznie nie znoszą zaostrzania, mam jednak jeden zaostrzony już dosyć długo , który używam do bardzo szybkich i krótkich prac, czasami właśnie też i do 0402.
Inny po zaostrzeniu i zostawieniu lutownicy na nieco dłużej wypalił się, przydaje się do prac gdzie trzeba coś grzejąc mocno przycisnąć, do czegokolwiek innego w ogóle porażka.
A kolega z poprzedniego postu miał raczej na myśli lutownice transformatorową (zwykła=transformatowa).
Rezystory 0402 spokojnie daje radę, ale tu lupa już potrzebna i ręka nie może latać. No i gęstość upakowania nie może być zbyt duża, wtedy po prostu nie ma dojścia, trzeba lutować z głową i używać wyobraźni przestrzennej, żeby jakiegoś fragmentu sobie nie zabudować.
Groty i lutownice 24V z wymiennymi grzałkami mam jeszcze z lat 90-tych - kupiłem 'wiaderko' u rosjan przyjeżdżających na rynek, od biedy da się je ostrzyć nawet temperówką do ołówków, ale szybko się niszczą przy ciągłym szlifowaniu. Zwłaszcza groty zaostrzone jakoś szybko tracą kształty, niemniej jak się ich nie używa zbyt często, na jakiś czas wystarczają.
Zanim szef kupił lepszy sprzęt, takim złomem lutowałem czasami na płytach głównych od PC (np. gdy ktoś ścieżki przerwał rysując PCB od wierzchu - częste zjawisko gdy ktoś nieumiejętnie zakładał radiatory na gniazda procesora typu Socket7 i wszystkie podobne) - tu dopiero było ciężko, bo oprócz małych elementów, gęstość ścieżek potrafi być zadziwiająca, szczególnie w okolicach samego gniazda procesora lub slotów pamięci.