ECC82, ECC81 itp. - szergowe czy równoległe żarzenie?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: ECC82, ECC81 itp. - szergowe czy równoległe żarzenie?
"Symetryzacja" w wielu konstrukcjach realizowana była zgrubnie - stosowano po prostu dwa rezystory circa 100-150R, nawet niespecjalnie dobierane, o tolerancji 5%, zazwyczaj w układach o niskiej czułości. Lub dokładnie - wstawiano potencjometr drutowy umożliwiający precyzyjne wyregulowanie (wyeliminowanie) brumienia. Przykładem z brzegu - Regent 60. Tam chyba ze trzy druciaki były.
Re: ECC82, ECC81 itp. - szergowe czy równoległe żarzenie?
To wiem, w moich pytaniach chodziło nie o sposób realizacji symetryzacji bo o tym naczytałem się tutaj na forum i w dostępnej dla mnie literaturze ale chodziło o konkretny przypadek szeregowego lub równoległego połaczenia żarzenia w lampach podwojnych typu ECC81, ECC83 itp (patrz pierwszy post)Canio pisze:"Symetryzacja" w wielu konstrukcjach realizowana była zgrubnie - stosowano po prostu dwa rezystory circa 100-150R, nawet niespecjalnie dobierane, o tolerancji 5%, zazwyczaj w układach o niskiej czułości. Lub dokładnie - wstawiano potencjometr drutowy umożliwiający precyzyjne wyregulowanie (wyeliminowanie) brumienia. Przykładem z brzegu - Regent 60. Tam chyba ze trzy druciaki były.
Wojtek
Re: ECC82, ECC81 itp. - szergowe czy równoległe żarzenie?
Moja odpowiedź dotyczy rozważań nt. dokładności w symetryzowaniu, poruszonej w innych postach. Zagadnienie nie jest szczególnie krytyczne, na co wskazuje mnogość rozwiązań. Poza układami o dużym wzmocnieniu/czułości, każdy sposób "symetryzacji" jest dobry i ma swoich wyznawców.
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Re: ECC82, ECC81 itp. - szergowe czy równoległe żarzenie?
Jeżeli w urządzeniu będą też duże lampy serii E, np. EL34, to jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest żarzenie równoległe.
Jeśli natomiast będzie do układ z samymi ECC, np. przedwzmacniacz, który dodatkowo będziesz chciał żarzyć prądem stałym, to połączenie szeregowe ułatwi sprawę - łatwiej prostować i stabilizować trochę wyższe napięcie, za to mały prąd.
Jeśli natomiast będzie do układ z samymi ECC, np. przedwzmacniacz, który dodatkowo będziesz chciał żarzyć prądem stałym, to połączenie szeregowe ułatwi sprawę - łatwiej prostować i stabilizować trochę wyższe napięcie, za to mały prąd.
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7358
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: ECC82, ECC81 itp. - szergowe czy równoległe żarzenie?
Żarzenie szeregowe lamp zastosowano np. w przedwzmacniaczu hybrydowego wzmacniacza do gitary basowej Ampeg SVT-3 PRO.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: ECC82, ECC81 itp. - szergowe czy równoległe żarzenie?
Dokładnie chodzi mi o problem żarzenia w przedwzmacniaczu z lampami ECC, nie jestem jeszcze przekonany do końca na podstawie dyskusji w tym wątku jaki rodzaj żarzenia dla układu przedwzmacniacza z tymi lampami jest bardziej optymalny, czy napięciem stałym stabilizowanym czy zmiennym, no i równoległym czy szeregowym. Niewątpliwie masz rację że przy napięciu stałym stabilizowanym łatwiej jest to zrealizować na mniejszym prądzie przy wyższym napięciu ale czy to jest jedyne kryterium wyboru (chodzi mi konkretnie o te lampy w przedwzmacniaczu). Czy są konkretne zalety lub wady tych sposobów żarzenia w odniesieniu do działania i jakości dźwięku uzyskanego z przedwzmacniacza gramofonowego?Piotr pisze:Jeżeli w urządzeniu będą też duże lampy serii E, np. EL34, to jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest żarzenie równoległe.
Jeśli natomiast będzie do układ z samymi ECC, np. przedwzmacniacz, który dodatkowo będziesz chciał żarzyć prądem stałym, to połączenie szeregowe ułatwi sprawę - łatwiej prostować i stabilizować trochę wyższe napięcie, za to mały prąd.
Wojtek
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Re: ECC82, ECC81 itp. - szergowe czy równoległe żarzenie?
Gramofonowego prądem zmiennym bym nie radził. Tu czułość układu uzasadnia już wyprostowanie żarzenia. Stabilizacja sensu stricte nic nie daje poza rozbłyskiwaniem zimnych lamp przy włączaniu. Zwróć uwagę, że obciążenie zasilacza żarzeniowego w czasie pracy (po nagrzaniu) nie zmienia się, więc znakomicie spisuje się prosty filtr CRC ze stosunkowo dużym R.Wojtek pisze:Czy są konkretne zalety lub wady tych sposobów żarzenia w odniesieniu do działania i jakości dźwięku uzyskanego z przedwzmacniacza gramofonowego?