No tak, ale z drugiej strony - żadne napięcia katody a co za tym idzie i grzejnika nie przekroczy napięcia zasilania, a napięcie owo dostarczane jest na ogół przez to samo trafo. Tak więc wystarczy odizolowanie uzwojeń żarzenia tak samo jak uzwojenie anodowe i już .Ninja pisze: No właśnie. To potwierdza moje wątpliwości co do ważności wytrzymałości trafa na przebicie. Jeśli uzwojenie żarzenia dołączamy do różnych potencjałów to powstaje niebezpieczeństwo, że wprawdzie katoda będzie bezpieczna jeśl chodzi o przebicie do włókna żarzenia ale za to mogą powstać znaczne różnice potencjałów pomiędzy uzwojeniem żarzenia i innymi uzwojeniami.
Napięcie katoda - grzejnik w lampie pośrednio żarzonej.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11225
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
- gsmok
- 3125...6249 postów
- Posty: 3908
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Otóż to. Niektórzy nawijacze transformatorów nie biorą tego pod uwagę i traktują uzwojenie żarzenia jako 'niskonapięciowe', w przypadku którego zasady dobrego izolowania nie obowiązują.
Ale "ad vocem" jakby powiedział poseł Gruszka.
Parę dni temu dzięki Alkowi stałem się posiadaczem duplikatu skryptu "Lampy elektronowe":
http://www.fonar.com.pl/audio/ksiazki/h/hennel8.htm
Był on przeznaczony jako materiał wspomagający laboratorium lamp elektronowych dla studentów Politechniki Warszawskiej. Przejrzałem go pod kątem tematu i niczego nie znalazłem. Ktoś w tym wątku napisał, że temat napięcia katoda-żarzenie jest traktowany trochę po macoszemu - według mnie to prawda. Przykładem jest ten skrypt. Schemat układu do pomiaru parametrów lamp elektronowych zawiera niezależny transformator żarzenia i po podłączeniu lampy żarzenie 'wisi' w powietrzu w stosunku do katody. Autorzy skryptu nie odnoszą się do dopuszczalnego napięcia katoda-żarzenie badanej lampy (no chyba, że coś przegapiłem ale wtedy Alek na pewno mnie poprawi).
Ale "ad vocem" jakby powiedział poseł Gruszka.
Parę dni temu dzięki Alkowi stałem się posiadaczem duplikatu skryptu "Lampy elektronowe":
http://www.fonar.com.pl/audio/ksiazki/h/hennel8.htm
Był on przeznaczony jako materiał wspomagający laboratorium lamp elektronowych dla studentów Politechniki Warszawskiej. Przejrzałem go pod kątem tematu i niczego nie znalazłem. Ktoś w tym wątku napisał, że temat napięcia katoda-żarzenie jest traktowany trochę po macoszemu - według mnie to prawda. Przykładem jest ten skrypt. Schemat układu do pomiaru parametrów lamp elektronowych zawiera niezależny transformator żarzenia i po podłączeniu lampy żarzenie 'wisi' w powietrzu w stosunku do katody. Autorzy skryptu nie odnoszą się do dopuszczalnego napięcia katoda-żarzenie badanej lampy (no chyba, że coś przegapiłem ale wtedy Alek na pewno mnie poprawi).
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'