Tłocznia płyt analogowych

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3908
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Tłocznia płyt analogowych

Post autor: gsmok »

Dzisiaj (17.02.2005) w Radio Jazz (w Warszawie 106,8MHZ - polecam) usłyszałem, że w Poznaniu (lub okolicach) uruchomiona została tłocznia płyt - bynajmniej nie CD ale tych porządnych, czyli analogowych :)

Panowie !!!
Kto jeszcze tego nie zrobił niech pomyśli o odkurzeniu posiadanego gramofonu.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Lech S.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 934
Rejestracja: ndz, 14 listopada 2004, 17:26
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Lech S. »

Witam.
No to fajnie.Bo ja się postarałem o Bambino.Wymyję, wyczyszczę i będzie jak nowe. Mówiłem koledze żeby nie wyrzucał na śmietnik. Więc za dwa dobre piwa podarował mi je. :lol:
Lech S.
Awatar użytkownika
adamst_
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 548
Rejestracja: ndz, 14 grudnia 2003, 13:39
Lokalizacja: Lubin

Post autor: adamst_ »

Cały problem w tym, że wszystkie gramofony, jakie ewentualnie pasują do profilu tego forum, są po pierwsze monofoniczne, a po drugie mają wkładki piezo - ja osobiście nie ryzykowałbym odtwarzania na tym nowej płyty.
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 932
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Post autor: marekb »

Bez przesady z tymi piezoelektrycznymi wkładkami - widziałem wkładkę do gramofonu f-my "Ortofon", elektromagnetyczną, z szafirową igłą- pochodziła z lat czterdziestych (gramofon oczywiście lampowy). Najczęściej na tym forum mówi się o gramofonach "Bambino"- produkcie myśli technicznej socjalizmu. Ciekawy bardzo jestem czy w PRL-u produkowano kiedykolwiek lampowe gramofony z wkładką "dynamiczną"?
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Vault_Dweller »

Ja tam jadę na coś niecoś nowocześniejszym sprzęcie. G620 Fryderyk (z Mf-102) podłączony do Radmora 5102. Winyli- 14 albumów (wśród nich tacy wykonawcy jak Abba, Queen, Bill Haley, Shakin' Stevens, Kim Wilde, Sandra...) z możliwością poszerzania kolekcji w jednym fajnym miejscu gdzie mają tanie i dobre naleśniki po 2- 3 zeta.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
Awatar użytkownika
adamst_
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 548
Rejestracja: ndz, 14 grudnia 2003, 13:39
Lokalizacja: Lubin

Post autor: adamst_ »

marekb pisze:Bez przesady z tymi piezoelektrycznymi wkładkami - widziałem wkładkę do gramofonu f-my "Ortofon", elektromagnetyczną, z szafirową igłą- pochodziła z lat czterdziestych (gramofon oczywiście lampowy). Najczęściej na tym forum mówi się o gramofonach "Bambino"- produkcie myśli technicznej socjalizmu. Ciekawy bardzo jestem czy w PRL-u produkowano kiedykolwiek lampowe gramofony z wkładką "dynamiczną"?
Z lat czterdziestych owszem - ale ówczesne wkładki elektromagnetyczne były potwornie ciężkie - strasznie zajeżdżały płytę. Z tego powodu w momencie pojawienia się, wkładki piezo były wielkim hitem - bo były wielokrotnie lżejsze - a i jakość dźwięku była lepsza niż magnetycznych z lat '30-'40.
Tym niemniej żadnej z nich raczej bym nie zastosował do odtwarzania longplayów, zwłaszcza nowszych.
szalony

Post autor: szalony »

marekb pisze:Bez przesady z tymi piezoelektrycznymi wkładkami - widziałem wkładkę do gramofonu f-my "Ortofon", elektromagnetyczną, z szafirową igłą- pochodziła z lat czterdziestych (gramofon oczywiście lampowy). Najczęściej na tym forum mówi się o gramofonach "Bambino"- produkcie myśli technicznej socjalizmu. Ciekawy bardzo jestem czy w PRL-u produkowano kiedykolwiek lampowe gramofony z wkładką "dynamiczną"?
Ale ortofon to jednak ortofon, a jakość polskich wkładek pozostawia wiele do życzenia...
Alek

Post autor: Alek »

polskie wkładki to historia...fonica przecież już nie żyje :cry:
Awatar użytkownika
adamst_
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 548
Rejestracja: ndz, 14 grudnia 2003, 13:39
Lokalizacja: Lubin

Post autor: adamst_ »

szalony pisze:Ale ortofon to jednak ortofon, a jakość polskich wkładek pozostawia wiele do życzenia...
Niezupełnie ortofon to ortofon - nacisk jakiejkolwiek wkładki magnetycznej z lat '30-'40 na płytę to ok. 150-200g! W latach '30 maksymalna liczba odtworzeń płyty dochodziła do 20. Piezo dawało nacisk rzędu pojedynczych gramów - spora różnica.
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 932
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Post autor: marekb »

Z tym naciskiem "kilogramowym" to nie do końca - gramofon który obsługiwał wkładkę "Ortofona" wcale dużego nacisku na płytę nie miał - ledwie kilkanaście gramów.
Myślę, że sukces jaki odniosły wkładki piezo polegał na prostym jedno, dwustopniowym wzmacniaczu, który nie zawierał praktycznie żadnych obwodów koerkcyjnych. Dodatkową zaletą wkładek piezo, po pojawieniu się płyt z zapisem wbocznym był brak elementów anty- scatingu, które były wymagane przy wkładkach dynamicznych. (Swoją drogą widziałem w tanich "wieżach" wkładki dynamiczne nie wymagające korekcji antiscating)
OTLamp

Post autor: OTLamp »

marekb pisze: Myślę, że sukces jaki odniosły wkładki piezo polegał na prostym jedno, dwustopniowym wzmacniaczu, który nie zawierał praktycznie żadnych obwodów koerkcyjnych.
Wzmacniacz był prostszy bo sygnał z wkładki piezo jest o wiele większy niż z wkładki magnetycznej. Wkładka piezo była też chyba prostsza i tańsza w produkcji.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Maciek1
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 917
Rejestracja: wt, 22 lutego 2005, 21:26
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Maciek1 »

Fajnie ,że winyle wracają.Zawsze czułem ,że to kiedyś nastąpi. :D

:D VINYL ALIVE :!: :!: :D
ODPOWIEDZ