
Prosty układ na tranzystorach germanowych.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- szalony
- moderator
- Posty: 1863
- Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
- Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra
Prosty układ na tranzystorach germanowych.
Poszukuję jakiegoś pomysłu (idei twórczej
) żeby skonstruować układ na germanach. Posiadam ok. 40 tranzystorów ASY34S, oraz dość sporo ADP670 i chciałbym coś na nich zmontować. Przyznam, że głównie chciałbym cos zrobić na ASY34 bo mam dużo, a sa to tranzystory przełączające o nienajlepszych parametrach, nawet nie mam czym teraz pomierzyć im wzmocnienia. Temat jest bardzo szeroki, bo nie chodzi tu o jakieś konkretne urządzenie. Po prostu chciałbym cokolwiek działającego zbudować na tych tranzystorach, żeby mieć taki "eksponat". Jedynym warunkiem jest to, że muszą tam pracować te tranzystory które mam. Może ktoś ma jakiś stary schemat albo jakieś sugestie ?

Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
Re: Prosty układ na tranzystorach germanowych.
Czołem.szalony pisze:Poszukuję jakiegoś pomysłu (idei twórczej) żeby skonstruować układ na germanach. Posiadam ok. 40 tranzystorów ASY34S,
Możesz sobie zrobić domowy wzmacniacz HiFi, radio na długie, cyfrowy zegar tranzystorowy (o ile masz dużo tych ASY) itp, itd...
Ja mam plany takie:
- Germanik 1- wzmacniacz w klasie A z obciążeniem dławikowym (dla satysfakcji, że da się to zrobić porządniej niż w Tranzystonie).
- Germanik HiFi- wzmacniacz z prawdziwego zdarzenia. Jedyny problem, który przewiduję, to szumy, ale i z tym da się zawalczyć, tyle że sporo tranzystorów się zużyje... Stopień końcowy z transformatorem sterującym, ale bez wyjściowego.
- Koliber HiFi - tu będzie problrm z głowicą UKF, a przede wszystkim ze zdobyciem TG41, których nie mam...
Wszystko w oparciu o germańce pnp dostępne w 1965.
Pozdrawiam,
Jasiu
-
- 250...374 postów
- Posty: 347
- Rejestracja: czw, 21 października 2004, 09:44
- Lokalizacja: Sandomierz => Kraków
Re: Prosty układ na tranzystorach germanowych.
Mnie jedno się nasuwa na myśl:
Instrument Theremina (w zasadzie Tiermiena).
Z epoki retro - 2 oscylatory wysokości dźwięku - jeden odstrajany przez zbliżenie dłoni, mieszacz, detektor, oscylator modulacji głośności, drugi detektor, wzmacniacz o regulowanym wzmocnieniu (VCA) i końcówka mocy.
Generatory wysokości dźwięku mają śmigać na ok. 170kHz, zestrojone na "zero-beat" bez zbliżenia dłoni. Leciutko sprzężone przez trymer, aby poniżej kilkudziesięciu Hz różnicy częstotliwości generatorki się zsynchronizowały (aby theremin milczał bez zbliżenia dłoni). Generator modulacji głośności z dużą indukcyjnością i małą pojemnością, aby ręka go silnie odstrajała, a za nim dwuobwodowy filtr LC i detektor. W spoczynku zestrojone na maksymalnie wysokie napięcie za detektorem. Zbliżenie ręki odstraja generator, obniża częstotliwość, która schodzi ze szczytu charakterystyki przenoszenia filtru i obniża napięcie, regulujące wzmocnienie VCA.
Właśnie taki, ale lampowy, tworzę - na 3x PCF82 i 1x EBF89. Jeśli zadziała, to powtórzę go (chyba) na paru TG5 i TG50, z cewkami w kubkach 12x12... mniam!
Ciekawe, czy pojemności międzyelektrodowe tych germanowych tranzystorów pozwolą wyciągnąć te 200kHz. No ale jak zrobić VCA nie na selektodzie, a na germańcach? No i dryft częstotliwości... może VCO Vackara pomoże? 
Instrument Theremina (w zasadzie Tiermiena).
Z epoki retro - 2 oscylatory wysokości dźwięku - jeden odstrajany przez zbliżenie dłoni, mieszacz, detektor, oscylator modulacji głośności, drugi detektor, wzmacniacz o regulowanym wzmocnieniu (VCA) i końcówka mocy.
Generatory wysokości dźwięku mają śmigać na ok. 170kHz, zestrojone na "zero-beat" bez zbliżenia dłoni. Leciutko sprzężone przez trymer, aby poniżej kilkudziesięciu Hz różnicy częstotliwości generatorki się zsynchronizowały (aby theremin milczał bez zbliżenia dłoni). Generator modulacji głośności z dużą indukcyjnością i małą pojemnością, aby ręka go silnie odstrajała, a za nim dwuobwodowy filtr LC i detektor. W spoczynku zestrojone na maksymalnie wysokie napięcie za detektorem. Zbliżenie ręki odstraja generator, obniża częstotliwość, która schodzi ze szczytu charakterystyki przenoszenia filtru i obniża napięcie, regulujące wzmocnienie VCA.
Właśnie taki, ale lampowy, tworzę - na 3x PCF82 i 1x EBF89. Jeśli zadziała, to powtórzę go (chyba) na paru TG5 i TG50, z cewkami w kubkach 12x12... mniam!


- jethrotull
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Re: Prosty układ na tranzystorach germanowych.
A może jakieś zastosowanie, w którym german ma przewagę nad krzemem (żeby był sens jego stosowania a nie sztuka dla sztuki)?
http://www.geofex.com/Article_Folders/f ... fffram.htm
http://www.geofex.com/Article_Folders/f ... fffram.htm
Re: Prosty układ na tranzystorach germanowych.
Spodziewałem się, że jakiś gitarowiec się odezwiejethrotull pisze:A może jakieś zastosowanie, w którym german ma przewagę nad krzemem (żeby był sens jego stosowania a nie sztuka dla sztuki)?

Zbyt banalnie - jak mam robić fuzza, to na pentodzie regulacyjnej.
Pozdrawiam,
Jasiu
Re: Prosty układ na tranzystorach germanowych.
Tysiąc złotych nie jest wcale taki banalnyJasiu pisze:Zbyt banalnie

http://www.allegro.pl/item716742942_mad ... music.html
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
- Marcin K.
- 6250...9374 posty
- Posty: 6544
- Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
- Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq
Re: Prosty układ na tranzystorach germanowych.
Na czymś takim grał Jean Michelle Jahre w GdańskuMichałKob pisze:Mnie jedno się nasuwa na myśl:
Instrument Theremina (w zasadzie Tiermiena).
Z epoki retro - 2 oscylatory wysokości dźwięku - jeden odstrajany przez zbliżenie dłoni, mieszacz, detektor, oscylator modulacji głośności, drugi detektor, wzmacniacz o regulowanym wzmocnieniu (VCA) i końcówka mocy.

μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
SQ9MYU
Re: Prosty układ na tranzystorach germanowych.
Dowcip (stary, niekoniecznie poprawny):Marvel pisze: Tysiąc złotych nie jest wcale taki banalny![]()
- Tate, tate, zaoszczędziłem złotówkę!
- Jak to zrobiłeś Moćku?
- Nie kupiłem biletu i biegłem za tramwajem!
- Oj ty głupi, trzeba było biec za taksówką!
Na tej właśnie zasadzie możesz przecia zbudować takiego fuzza (co powinno zająć piętnaście minut - o ile masz jakąś obudowę) i cieszyć się z zaoszczędzonego kafla.
=> marcin_oizo: jeśli w Nowoczesnych Zabawkach, to pewnie i tak nie będzie działał

Jasiu
- szalony
- moderator
- Posty: 1863
- Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
- Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra
Re: Prosty układ na tranzystorach germanowych.
Właśnie - wiem że w tej książce jest wiele układów na germanach, nie posiadam tej książki (niestety), ale przeczytałem takie zdanie kiedyś:
"Nawiasem mówiąc większość układów opisanych w tej książce nie da się uruchomić, co nie umniejsza wartości tego wiekopomnego dzieła".
"Nawiasem mówiąc większość układów opisanych w tej książce nie da się uruchomić, co nie umniejsza wartości tego wiekopomnego dzieła".
Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
- jethrotull
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Re: Prosty układ na tranzystorach germanowych.
A właśnie, jak tam ten projekt, bo ostatnie co znalazłem to że "działa za dobrze" i "brzmi jak Uriah Heep". Ale to było już dobre kilka lat temu.Jasiu pisze:Zbyt banalnie - jak mam robić fuzza, to na pentodzie regulacyjnej.
Re: Prosty układ na tranzystorach germanowych.
W zasadzie każdy układ, który da się zrobić na tranzystorach krzemowych, da się zrobić i na germanowych. Te co masz to PNP i z brakiem NPN może być pewien kłopot. Mam zachowane z dawnych lat radzieckie P101, siermniężne okrutnie, ale to pierwsze tranzystory NPN, które udało mi się dorwać (krzemowe zresztą).szalony pisze:Właśnie - wiem że w tej książce jest wiele układów na germanach, nie posiadam tej książki (niestety), ale przeczytałem takie zdanie kiedyś:
"Uruchomić" to się da wszystkie (może prawie wszystkie), ale błędów tam sporo i "od pierwszego kopa" działa mało co.szalony pisze: "Nawiasem mówiąc większość układów opisanych w tej książce nie da się uruchomić, co nie umniejsza wartości tego wiekopomnego dzieła".
=> jethrotull: jeden z kolegów zabrał mi ten wzmacniacz. Zrobiłem malutki na (gdzieś na triodzie go pokazywałem) i tak zostało. Trochę nie miałem czasu na zabawy, a córka na gitarze gra raczej klasycznie. Może jeszcze kiedyś do tego wrócę - nie wiem.
Pozdrawiam,
Jasiu
Re: Prosty układ na tranzystorach germanowych.
niedawno odwiedziłem w domu jednego użytkownika (pozdrawiam serdecznie; ) naszego forum i widziałem że stworzył takie cuś na lampach (z tego co pamiętam to jedna chyba ecc88 była)podpięte po lampowy wzmacniacz i co prawda jeszcze wymagało dopracowania, ale zabawa była świetna !MichałKob pisze:Mnie jedno się nasuwa na myśl:
Instrument Theremina (w zasadzie Tiermiena).
Z epoki retro - 2 oscylatory wysokości dźwięku - jeden odstrajany przez zbliżenie dłoni, mieszacz, detektor, oscylator modulacji głośności, drugi detektor, wzmacniacz o regulowanym wzmocnieniu (VCA) i końcówka mocy.
Generatory wysokości dźwięku mają śmigać na ok. 170kHz, zestrojone na "zero-beat" bez zbliżenia dłoni. Leciutko sprzężone przez trymer, aby poniżej kilkudziesięciu Hz różnicy częstotliwości generatorki się zsynchronizowały (aby theremin milczał bez zbliżenia dłoni). Generator modulacji głośności z dużą indukcyjnością i małą pojemnością, aby ręka go silnie odstrajała, a za nim dwuobwodowy filtr LC i detektor. W spoczynku zestrojone na maksymalnie wysokie napięcie za detektorem. Zbliżenie ręki odstraja generator, obniża częstotliwość, która schodzi ze szczytu charakterystyki przenoszenia filtru i obniża napięcie, regulujące wzmocnienie VCA.
Właśnie taki, ale lampowy, tworzę - na 3x PCF82 i 1x EBF89. Jeśli zadziała, to powtórzę go (chyba) na paru TG5 i TG50, z cewkami w kubkach 12x12... mniam!Ciekawe, czy pojemności międzyelektrodowe tych germanowych tranzystorów pozwolą wyciągnąć te 200kHz. No ale jak zrobić VCA nie na selektodzie, a na germańcach? No i dryft częstotliwości... może VCO Vackara pomoże?
co do tych fuzzów, pomijając chore ceny, ciekawi mnie ile w tym prawdy ze germanowy fuzz może się rozlecieć w b. ciepły dzień w wyniku nagrzewania sie obudowy, gdzieś taką teorie słyszałem (o ile mi wiadomo tem max dla germanu to około 70 stopni)
pozdrawiam,
Paweł
Paweł
-
- 250...374 postów
- Posty: 347
- Rejestracja: czw, 21 października 2004, 09:44
- Lokalizacja: Sandomierz => Kraków
Re: Prosty układ na tranzystorach germanowych.
Hmm.. Jeśli chodzi o mój, zapewne jest nazbyt skomplikowany. Nie posiadam póki co oscyloskopu (już niedługo...), więc mam słabiutkie wyczucie tego, co naprawdę robi mój układ: nie słyszę = nie wiem
. Na razie "okablowałem" oscylator głośności i stopień mocy. Umieszczony w pobliżu odbiornik radiowy mocno reaguje na pracę generatora na ok. 600kHz.
Już widoczna staje się konieczność zmniejszenia pojemności sprzęgającej z anteną. Zamiast schematowych 100p wystarczył "gimmick cap" - dwa skręcone przewody na długości 4 cm, teraz dotknięcie anteny nie wtrąca składowej 50Hz do generacji.
Również sprzężenie anody triody z obwodem LC musi odbywać się przez mały kondensator - 10p działa właściwie. Inaczej generator sieje całą masą harmonicznych.
Obawiam się, że jeden obwód LC to zbyt mało, by osiągnąć wymaganą stromość ch-ki. Odstrojenie jest rzędu max. kilku procent, może wywalę kondensator rezonansowy i cewka będzie sobie oscylowała z pojemnością wejścia triody - kilkanaście pF. Wtedy dodanie kolejnych kilkunastu da silniejszy wpływ.
Dobrze byłoby chyba umieścić generator na około 2 MHz - aby nie przeszkadzać nikomu...
Boję się, że 250V, masywne trafa, gorące lampy i zbliżanie ręki nie dadzą się "pożenić" z koncepcją instrumentu. Ale dzisiejsza próba postawienia oscylatora 1.5mHz na TG37 powiodła się. Chyba przejdę na germańce.
Jakość schematu jest mizerna - tylko 1.3MPix z komórki, nie mam tu niczego lepszego.
Przepraszam za śmiecenie - myślałem, że takie tematy są mało interesujące.

Już widoczna staje się konieczność zmniejszenia pojemności sprzęgającej z anteną. Zamiast schematowych 100p wystarczył "gimmick cap" - dwa skręcone przewody na długości 4 cm, teraz dotknięcie anteny nie wtrąca składowej 50Hz do generacji.
Również sprzężenie anody triody z obwodem LC musi odbywać się przez mały kondensator - 10p działa właściwie. Inaczej generator sieje całą masą harmonicznych.
Obawiam się, że jeden obwód LC to zbyt mało, by osiągnąć wymaganą stromość ch-ki. Odstrojenie jest rzędu max. kilku procent, może wywalę kondensator rezonansowy i cewka będzie sobie oscylowała z pojemnością wejścia triody - kilkanaście pF. Wtedy dodanie kolejnych kilkunastu da silniejszy wpływ.
Dobrze byłoby chyba umieścić generator na około 2 MHz - aby nie przeszkadzać nikomu...
Boję się, że 250V, masywne trafa, gorące lampy i zbliżanie ręki nie dadzą się "pożenić" z koncepcją instrumentu. Ale dzisiejsza próba postawienia oscylatora 1.5mHz na TG37 powiodła się. Chyba przejdę na germańce.
Jakość schematu jest mizerna - tylko 1.3MPix z komórki, nie mam tu niczego lepszego.
Przepraszam za śmiecenie - myślałem, że takie tematy są mało interesujące.