Jako, że to pierwszy mój post na forum, to witam wszystkich
Nabyłem lampę EL95 ERA, podobno NOS. Chciałbym zasięgnąć Waszej opinii czy? i na ile lampa jest sprawna. Poniżej garść informacji:
- na bańce nie ma żadnych przebarwień, wewnętrzne połączenia do wyprowadzeń wyglądają OK
- rezystancja żarzenia wynosi 5.3Ohm
- podłączając stałe napięcie ~6,5V do wyprowadzeń żarzenia a multimetr cyfrowy ustawiony jako omomierz do katody i siatki1 otrzymałem następujące wyniki:
zakres 2M -> 0,71
zakres 200k -> 73
zakres 20k -> 9,5
zakres 2k -> 0,1
Jak wygląda sprawa z jej emisją? Pociągnie jeszcze trochę? Niestety nie mam jeszcze układu, w którym mógłbym ją nausznie/naocznie przetestować...
michal.0000 pisze:
Jako, że to pierwszy mój post na forum, to witam wszystkich
Nabyłem lampę EL95 ERA, podobno NOS. Chciałbym zasięgnąć Waszej opinii czy? i na ile lampa jest sprawna. Poniżej garść informacji:
- na bańce nie ma żadnych przebarwień, wewnętrzne połączenia do wyprowadzeń wyglądają OK
- rezystancja żarzenia wynosi 5.3Ohm
- podłączając stałe napięcie ~6,5V do wyprowadzeń żarzenia a multimetr cyfrowy ustawiony jako omomierz do katody i siatki1 otrzymałem następujące wyniki:
zakres 2M -> 0,71
zakres 200k -> 73
zakres 20k -> 9,5
zakres 2k -> 0,1
Jak wygląda sprawa z jej emisją? Pociągnie jeszcze trochę? Niestety nie mam jeszcze układu, w którym mógłbym ją nausznie/naocznie przetestować...
Z emisją sprawę możesz obadać albo w układzie albo w testerze, inaczej się nie da. Ale omomierz pomiędzy S1 a K nie powinien czegokolwiek pokazywać.
Na opis tej metody trafiłem gdzieś w internecie - konkluzja chyba była taka, że im "więcej" pokazuje miernik tym lepiej. Niestety nie jestem w stanie odnieść się do prezentowanych tu wyników i pytanie pozostaje otwarte: czy jeszcze jest dobrze, czy już źle...
BTW: "plus" omomierza (czyli gniazdo V,Ohm,A) rzeczywiście dałem do siatki, a "minus" (COM) do katody. Aha, wyniki były chyba ujemne. Chyba
Gdybym widział, to bym nie pytał - prawda? Nie zakładam tematu po to, by toczyć jakieś utarczki słowne czy prześcigać się w ciętej ripoście.
Ooo, tutaj: http://www.fonar.com.pl/->Porady->porada nr 4. Sprawdziłem tą metodą, wyników nie jestem pewien i dlatego pytam. Nie pytam jakie są parametry, tylko na ile lampa jest sprawna - jeśli w ogóle ten sposób jest miarodajny...
Jeśli nie, to wystarczyłaby odpowiedź "tak nic nie zmierzysz, weź tester lamp" i tyle.
Takiej metody używałem "na szybciora" jako porównawczej, tzn porównując wyniki z wynikiem pomiaru 100% sprawnej lampy. Używałem "testu diody" w multimetrze, bo wyższe jest napięcie przy pomiarze, oczywiście im mniejsze wskazanie miernika, tym "lepsza" lampa. Wszystkie siatki mierzonej lampy należy połączyć z anodą.
Wszystko się zgadza: przestrzeń katoda - pozostałe elektrody żarzonej lampy elektronowej stanowi źródło energii elektrycznej (rodzaj termoogniwa). Elektrony wyrzucane ze znaczną prędkością z katody wskutek termoemisji mogą dotrzeć do anody (zwłaszcza w diodzie) czy też siatki, o ile tylko ujemny potencjał tych elektrod względem katody nie jest zbyt duży. Popatrzcie na charakterystyki diod próżniowych w zakresie niskich napięć, a jeśli ich nie macie lub nie wierzycie - podłączcie między katodę a pozostałe elektrody najzwyklejszy woltomierz lub mikroamperomierz. Niewątpliwie porównując pod tym względem różne egzemplarze lamp tego samego typu można wnioskować o ich stanie.