Podwójne diody w prostowniku

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Podwójne diody w prostowniku

Post autor: painlust »

Ktoś będzie zdziwiony, że tutaj zamieszczam pytanie, ale jest ono jak najbardziej laickie... Ale do rzeczy... W wielu konstrukcjach wzmacniaczy 50W i wiekszych często spotyka się szeregowo łączone diody (zazwyczaj 2szt) w prostownikach dwupołówkowych z dzielonym uzwojeniem pierwotnego trafa zasilajacego. Czemu ma to służyć? Obecnie produkowane diody to w większości 1A/1000V, więc pojedyncze powinny wystarczyć...
traxman

Re: Podwójne diody w prostowniku

Post autor: traxman »

Jak tam są EL34 zasilane z 800V, to jest to całkowicie uzasadnione, jak mniej to nie wiem po co?
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Podwójne diody w prostowniku

Post autor: painlust »

No właśnie ja nie wiem po co? Choć konstrukcje pochodzą raczej z dawnych lat, a wtedy diody raczej tak mocne nie były, a ludzie obecnie powielają znane konstrukcje stosując współczesne diody aplikując podwójnie choć jak mi się wydaje zupełnie niepotrzebnie.
traxman

Re: Podwójne diody w prostowniku

Post autor: traxman »

Jeszcze jedno co przemawiało kiedyś to to, że dwie diody na 400V były tańsze i łatwiej dostępne niż jedna na 1000V.
A dzisiaj jak ktoś kopiuje schemat, to nie zwraca uwagi i robi jak było.
kiepura47-51
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 302
Rejestracja: wt, 26 sierpnia 2008, 03:36
Lokalizacja: Willowbrook
Kontakt:

Re: Podwójne diody w prostowniku

Post autor: kiepura47-51 »

W wielu modelach Fendera ,często było po 2 x trzy diody w szereg np:Twin reverb.
Krzysiek16
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 497
Rejestracja: pn, 24 listopada 2008, 11:27
Lokalizacja: Tarnów/Kraków

Re: Podwójne diody w prostowniku

Post autor: Krzysiek16 »

Mamy np. JCM800 2204. Napięcie z trafa jest 2x320V z uziemionym środkiem, prostownik dwupołówkowy. No i po dwie 1N4007. Chyba te 25 lat temu 1N4007 nie były jakieś słabsze niż dzisiaj?
Zibi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3451
Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
Lokalizacja: Białystok

Re: Podwójne diody w prostowniku

Post autor: Zibi »

Niezawodność wzrasta. Jeżeli jedna dioda ma przebicie, prostownik nadal pracuje.
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Kontakt:

Re: Podwójne diody w prostowniku

Post autor: VacuumVoodoo »

Tak naprawde to dioda wytrzymujaca 1000V napiecia wstecznego to za malo.

2x320V po stronie wtornej przy napieciu sieci 10% powyzej nominalnego daje jakies 490V napiecia szczytowego. Dioda w prostowniku dwupolowkowym bedzie wystawiona na 980V napiecia wstecznego.
Nalezy uzywac diod co najmniej na 1500V. Dwie szeregowo na wypadek gdy jedna padnie to druga jest OK i nie bedzie zwarcia polowki uzwojenia wtornego. Ale to juz jest redundancja w systemie, bezpieczniki po wtornej stronie transformatora sa jak najbardziej wskazane.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
kiepura47-51
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 302
Rejestracja: wt, 26 sierpnia 2008, 03:36
Lokalizacja: Willowbrook
Kontakt:

Re: Podwójne diody w prostowniku

Post autor: kiepura47-51 »

Jednak bardziej przemawia do mnie prostownik lampowy.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6929
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Podwójne diody w prostowniku

Post autor: Romekd »

Witam.
VacuumVoodoo pisze:Tak naprawde to dioda wytrzymujaca 1000V napiecia wstecznego to za malo.

2x320V po stronie wtornej przy napieciu sieci 10% powyzej nominalnego daje jakies 490V napiecia szczytowego. Dioda w prostowniku dwupolowkowym bedzie wystawiona na 980V napiecia wstecznego.
Nawet bez wzrostu napięcia w sieci o 10 % pojedyncze diody o dopuszczalnym napięciu wstecznym 1 kV (np 1N4007) mogą okazać się w tym układzie za słabe. Nie można bowiem wykluczyć sytuacji, że użytkownik wzmacniacza załączy napięcie anodowe zanim jeszcze katody lamp osiągną właściwą temperaturę. Przy zimnych lampach wyjście prostownika nie będzie obciążone i napięcia na uzwojeniach transformatora będą znacznie wyższe od podanej na schemacie wartości 320 V (myślę, że co najmniej o 15%). W takim wypadku napięcie wsteczne na diodach w prostowniku na pewno przekroczy wartość 1 kV (w przypadku użycia mostka Greatza byłoby ono o połowę niższe!). Dlatego bezwzględnie koniecznie jest użycie diod o napięciu 1,5 kV, lub szeregowe połączenie dwóch diod o napięciu wstecznym 1 kV (najlepiej jeszcze z równolegle do diod włączonymi rezystorami o rezystancji 470...680 kiloomów, których rolą będzie wyrównanie spadków napięcia na szeregowo połączonych diodach prostowniczych).

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Podwójne diody w prostowniku

Post autor: painlust »

Czyli jednak wychodzi na to, że trzeba dać po dwie... Nie jest to jakiś koszt oczywiście, ale myślałem, że pojedyncze wystarczą. Jak widać się myliłem.
Awatar użytkownika
krzem3
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1713
Rejestracja: wt, 15 kwietnia 2008, 01:21
Lokalizacja: Nysa woj.opolskie.

Re: Podwójne diody w prostowniku

Post autor: krzem3 »

Witam.
Czy taka sama sytuacja wystąpi w prostowniku hybrydowym,lampa prostownicza
5C3S i dwie diody 1,300V/3A, na które wchodzi napięcie zmienne 400V.

Pozdrawiam. krzem3
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Podwójne diody w prostowniku

Post autor: Piotr »

Napięcie szczytowe wyniesie 400sqrt2, czyli około 565V. Maksymalne napięcie jakie może wystąpić w układzie to suma tego napięcia z wyprostowanym, które nie będzie miało większej wartości. Tak więc nie więcej, niż 1130V, czyli powinno wystarczyć. Z drugiej strony większy zapas nigdy nie zawadzi :roll:
Awatar użytkownika
krzem3
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1713
Rejestracja: wt, 15 kwietnia 2008, 01:21
Lokalizacja: Nysa woj.opolskie.

Re: Podwójne diody w prostowniku

Post autor: krzem3 »

Piotr pisze:Napięcie szczytowe wyniesie 400sqrt2, czyli około 565V. Maksymalne napięcie jakie może wystąpić w układzie to suma tego napięcia z wyprostowanym, które nie będzie miało większej wartości. Tak więc nie więcej, niż 1130V, czyli powinno wystarczyć. Z drugiej strony większy zapas nigdy nie zawadzi :roll:
krzem3
Z tego wynika że lepiej zastosować po dwie diody prostownicze połączone szeregowo.
Dziękuję.

Pozdrawiam. krzem3
ODPOWIEDZ