
Demontaż lampy w celach poznawczych.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
Re: Demontaż lampy w celach poznawczych.
Hmm... gdybym nie przeczytał jak to robisz, że tak można, to do dzisiaj miałbym wizję fruwających po pokoju odłamków szkła. A już szczególnie po rękach i oczach. 

_
Re: Demontaż lampy w celach poznawczych.
fugasi pisze:Hmm... gdybym nie przeczytał jak to robisz, że tak można, to do dzisiaj miałbym wizję fruwających po pokoju odłamków szkła. A już szczególnie po rękach i oczach.
Nie, no lampy odbiorcze rzadko implodują widowiskowo. Jedynie głuchy odgłos jest przy ich tłuczeniu. Większy zagrożenie to że banka trzymanej w łapie lampie tak pęknie że odłamek skaleczy.
W latach 70-tych tuz za moja szkołą podstawową wywożono kompletna chassis z lampami (oraz oddzielnie kineskopy) od oddawanych w sklepach starych telewizorów. Wtedy była taka akcja oddaj stary telewizor i kup nowy ... ale nie robiono odzysku innego niż pozyskiwanie materiałów z obudów. Reszta szła na śmietnik. Kilak lat później wywożono całe programatory od Neptunów 624, Libry czy te sensorowe od Neptuna 626 (obydwie wersje z neonówkami i tranzystorami oraz z diodami i ze scalakiem UL1111N).
Wracając do tłuczenia lamp - setki jak nie tysiące lamp poszły do zabawy wśród dzieciarni która sie tymi lampami obrzucała podczas toczonych "wojenek". Jakoś żadna nie implodowała tak by razić odłamkami. A przy tej liczbie to powinno się to było kilkukrotnie zdarzyć.
- Vault_Dweller
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Demontaż lampy w celach poznawczych.
Ja najpierw odłamywałem lampie cycka, a następnie roztłukiwałem już zapowietrzoną bańkę.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!