Czytając wypowiedzi w wątku, szczególnie Tomasza, wykoncypowałem układzik potrzebujący jacka stereo (3 przewody), po stronie nożnej a działający na takiej zasadzie:
- kablem wysłamy masę, napięcie zasilające i sygnał, którego napięcie będzie wynikiem prostej konwersji cyfra/napięcie
- w footswitchu robimy przerzutniki RS złożone z pary tranzystorów, pary oporników i ewentualnie leda sygnalizującego włączenie
- dany przerzutnik załączamy stanem wysokim na bazie jednego tranzystora (potrzebny przełącznik jednosekcyjny, wpięty do napięcia zasilającego) natomiast pozostałe przerzutniki są tym sygnałem resetowane (przez podanie sygnału na drugie tranzystory z par, sygnały resetujące rozdzielone od siebie diodami krzemowymi- taka prosta bramka OR)
- stan wysoki na wyjściu przerzutnika załączałby klucz tranzystorowy sterujący drabinką rezystorową, lub po prostu włączającym w szeregowy dzielnik napięcia odpowiednią rezystancję (czyli od zasilania mamy jeden opornik, do niego połączone 3 kolejne o różnych wartościach, a między ich drugimi końcami a masą byłyby wspomniane wcześniej klucze).
W ten sposób mielibśmy kodowanie numeru kanału wartością napięcia.
Po stronie wzmacniacza natomiast wymyśliłem coś takiego, że napięcie to trafiałoby na komparatory- czyli teraz konwersja analogowo-cyfrowa. I tutaj są dwie opcje- albo po jednym komparatorze na każdy poziom i za nimi logika, wyłapująca najstarszy bit, albo po dwa komparatory (jeden porównujący w górę, drugi w dół), tak, żeby wykrywać, czy napięcie mieści się w określonych widełkach- sygnały z komparatorów sprżężone ANDem z dwóch diod półprzewodnikowych i opornika.
Mając już sygnał 1 z n (u nas z 3) możemy z nim robić co chcemy- czy to zapalać diody, czy sterować kluczami od przekaźników, czy zapalać diody transoptorów.
Rozwiązanie wymaga scalaków jedynie w funkcji komparatorów, poza tym po trzy tranzystory na kanał, kilka diod i oporników- chyba nie tak źle. Tylko czy to może zadziałać? Proszę o odpowiedź kogoś doświadczonego (Tomasz, traxman etc.)
Schematu za bardzo nie mam jak narysować, bo jestem u rodziców, ale mam nadzieję, że można zrozumieć, co napisałem
Ps.
A wykorzystując złącze o większej ilości styków i więcej żył w kablu, możemy sygnał z przerzutnika wysyłać prosto do pieca, bez konwersji- najwyżej jakiś Schmidt na wejściu.