Projekt wzmacniacza poczatkujacego na C3G, EL34
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Projekt wzmacniacza poczatkujacego na C3G, EL34
Witam! Jestem w temacie lamp poczatkujacy. Na allegro kupilem sobie juz przerozne lampki, ktore udawalo mi sie wykorzystac na podstawie gotowych schematow. Teraz postanowilem zaprojektowac samemu wzmacniacz, ponizej opis. Bardzo prosze o opinie, czy zagra to czy nie.
1. Zasilanie - w zasilaczu pracowac ma transformator z OT Rubin, napiecia (ktore chce wykorzystac) na uzwojeniu wtornym to:
190V~ 0,82A - anodowe
18V~ 1,8A - żarzenie 2 lamp EL34 polaczonych szeregowo z opornikami 4x1om/3W - moc jaka się wydzieli to 6,48W, rezystory lacznie wytrzymaja 12W.
10V~ 0,15A - polaryzacja stała EL34 - skoro mam takie uzwojenie, chce sprobowac ukladu z polaryzacja stala
6,4V~ 0,9A - żarzenie C3G (prostowane)
2. Stopien wzmacniajacy.
Postanowilem uzyc w tym stopniu lamp C3G w ukladzie triodowym, ze wzgledu na to, ze podobaja mi sie, sadze ze sa to jedne z lepszych lamp pelniacych funkcje triody. Co wiecej - po prostu jestem ich szczesliwym posiadaczem.
Ia zgodnie z ch-ka powinno wyniesc 17mA. W wyznaczonym punkcie pracy:
µ = 40[V/V],
Ri = 2941[om]
stąd k=22.
Na poczatek zostawie sprzezenie zwrotne w tym stopniu. W pozniejszej fazie konstrukcji planuje zbocznikowac rezystor katowdowy kondensatorem ok. 500uF
3. Stopien koncowy.
z punktu pracy: Ra=265[V]/100[mA]=2650[om] - czyli standardowo zaprzege 2500[om]. Zakladam 265[V], poniewaz wystapi jakis niewielki spadek napiecia na transformatorze glosnikowym.
Ua = 265[V]
Ug1 = -13[V] - tu nie mam pewnosci czy dobrze zaprojektowalem uklad do dostarczenia napiecia siatki - prosze o opinie
Ug2 = 265 - Rg2*Ig2 = 265 - 1[kOm]*15[mA] = 250[V]
Ug3 = 0[V]
Ia = 100[mA]
Moc:
Dla Ug1=0V: Uamin=40V Iamax=200mA
Dla Ug1=-26V: Uamax=420V Iamin=10mA
Stąd: dUa=380[V], dIa=190[mA] --> Pa=(380[V]*190[mA]/4) * 0,8 = 7,2 [W]- czyli standard dla EL34.
Teraz pytania:
Czy warto zrobic regulacje wzmocnienia (glosnosci) na zasadzie regulowanego sprzezenia zwrotnego (patrz artykul na fonarze) ?
Do pelnego wysterowania lampy EL34 na siatke powinienem podac sygnal o amplitudzie 13[V]. Obliczone wzmocnienie lampy C3G jako triody w tym ukladzie wynosi 22, wiec jesli pomine sprzezenie zwrotne w stopniu C3G, sygnal dostarczony na siatke C3G o amplitudzie 13/22[V] w pelni wysteruje lampe EL34. Czy dobrze wnioskuje?
Czy konieczne jest dokladne filtrowanie napiecia polaryzujacego siatke pierwsza EL34?
Robiac stala polaryzacje EL34 nie martwie sie obcinaniem pasma przenoszenia - zgadza sie? Nie ma tu zbocznikowanego rezystora katodowego za pomoca kondensatora, od ktorego zalezy dolna czestotliwosc graniczna. Mam racje?
Za wszelkie opinie, a zwlaszcza konstruktywna krytyke, bede zobowiazany.
Pozdrawiam
1. Zasilanie - w zasilaczu pracowac ma transformator z OT Rubin, napiecia (ktore chce wykorzystac) na uzwojeniu wtornym to:
190V~ 0,82A - anodowe
18V~ 1,8A - żarzenie 2 lamp EL34 polaczonych szeregowo z opornikami 4x1om/3W - moc jaka się wydzieli to 6,48W, rezystory lacznie wytrzymaja 12W.
10V~ 0,15A - polaryzacja stała EL34 - skoro mam takie uzwojenie, chce sprobowac ukladu z polaryzacja stala
6,4V~ 0,9A - żarzenie C3G (prostowane)
2. Stopien wzmacniajacy.
Postanowilem uzyc w tym stopniu lamp C3G w ukladzie triodowym, ze wzgledu na to, ze podobaja mi sie, sadze ze sa to jedne z lepszych lamp pelniacych funkcje triody. Co wiecej - po prostu jestem ich szczesliwym posiadaczem.
Ia zgodnie z ch-ka powinno wyniesc 17mA. W wyznaczonym punkcie pracy:
µ = 40[V/V],
Ri = 2941[om]
stąd k=22.
Na poczatek zostawie sprzezenie zwrotne w tym stopniu. W pozniejszej fazie konstrukcji planuje zbocznikowac rezystor katowdowy kondensatorem ok. 500uF
3. Stopien koncowy.
z punktu pracy: Ra=265[V]/100[mA]=2650[om] - czyli standardowo zaprzege 2500[om]. Zakladam 265[V], poniewaz wystapi jakis niewielki spadek napiecia na transformatorze glosnikowym.
Ua = 265[V]
Ug1 = -13[V] - tu nie mam pewnosci czy dobrze zaprojektowalem uklad do dostarczenia napiecia siatki - prosze o opinie
Ug2 = 265 - Rg2*Ig2 = 265 - 1[kOm]*15[mA] = 250[V]
Ug3 = 0[V]
Ia = 100[mA]
Moc:
Dla Ug1=0V: Uamin=40V Iamax=200mA
Dla Ug1=-26V: Uamax=420V Iamin=10mA
Stąd: dUa=380[V], dIa=190[mA] --> Pa=(380[V]*190[mA]/4) * 0,8 = 7,2 [W]- czyli standard dla EL34.
Teraz pytania:
Czy warto zrobic regulacje wzmocnienia (glosnosci) na zasadzie regulowanego sprzezenia zwrotnego (patrz artykul na fonarze) ?
Do pelnego wysterowania lampy EL34 na siatke powinienem podac sygnal o amplitudzie 13[V]. Obliczone wzmocnienie lampy C3G jako triody w tym ukladzie wynosi 22, wiec jesli pomine sprzezenie zwrotne w stopniu C3G, sygnal dostarczony na siatke C3G o amplitudzie 13/22[V] w pelni wysteruje lampe EL34. Czy dobrze wnioskuje?
Czy konieczne jest dokladne filtrowanie napiecia polaryzujacego siatke pierwsza EL34?
Robiac stala polaryzacje EL34 nie martwie sie obcinaniem pasma przenoszenia - zgadza sie? Nie ma tu zbocznikowanego rezystora katodowego za pomoca kondensatora, od ktorego zalezy dolna czestotliwosc graniczna. Mam racje?
Za wszelkie opinie, a zwlaszcza konstruktywna krytyke, bede zobowiazany.
Pozdrawiam
Re: Projekt wzmacniacza poczatkujacego na C3G, EL34
Ze 190VAC nie wyciągniesz pod obciążeniem 260VDC...
Re: Projekt wzmacniacza poczatkujacego na C3G, EL34
Dzieki za odpowiedz. Dlaczego nie wyciagne 260VDC ?
190VAC*1.41 = 269VDC. Czyzby impedancja uzwojenia dla 50 Hz byla tak duza, ze spadek napiecia na uzwojeniu bedzie taki wielki?
Po prostu sprawdze jakie napiecie pojawi sie na ostatnim kondensatorze w filtrze prostownika, ktory obciaze rezystorem 1k (wzglednie ukladem rezystorow ktorych Rz=1k a moc jaka moga wydzielic bedzie w miare wysoka). Oczywiscie uklad bedzie wlaczony tylko chwilke, azeby sprawdzic napiecie i nie puscic z dymem rezystorow na obciazeniu.
Czy powyzszy tok rozumowania jest poprawny?
Jak "nie wyciagne" to pozostaje zmiana punktu pracy.
190VAC*1.41 = 269VDC. Czyzby impedancja uzwojenia dla 50 Hz byla tak duza, ze spadek napiecia na uzwojeniu bedzie taki wielki?
Po prostu sprawdze jakie napiecie pojawi sie na ostatnim kondensatorze w filtrze prostownika, ktory obciaze rezystorem 1k (wzglednie ukladem rezystorow ktorych Rz=1k a moc jaka moga wydzielic bedzie w miare wysoka). Oczywiscie uklad bedzie wlaczony tylko chwilke, azeby sprawdzic napiecie i nie puscic z dymem rezystorow na obciazeniu.
Czy powyzszy tok rozumowania jest poprawny?
Jak "nie wyciagne" to pozostaje zmiana punktu pracy.
Ostatnio zmieniony czw, 23 kwietnia 2009, 09:56 przez Smigiem, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Projekt wzmacniacza poczatkujacego na C3G, EL34
Filtrowanie nie będzie idealne, wartość napięcia średnia po filtracji będzie niższa i zależna od prądu obciążenia.
- tomasz6662
- 375...499 postów
- Posty: 447
- Rejestracja: czw, 20 listopada 2008, 20:57
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Projekt wzmacniacza poczatkujacego na C3G, EL34
viewtopic.php?f=18&t=12674&p=128087#p128087Smigiem pisze:Czy warto zrobic regulacje wzmocnienia (glosnosci) na zasadzie regulowanego sprzezenia zwrotnego (patrz artykul na fonarze) ?
Pozdrawiam
tomasz
wszyscy jesteśmy nienormalni, tylko nie wszyscy zdiagnozowani
Re: Projekt wzmacniacza poczatkujacego na C3G, EL34
A jeszcze jednego nie zauważyłem, w zasilaczu napięcia siatki dławik nie jest potrzebny, wystarczy zwykła filtracja RC można ewentualnie stabilizować wartość Ug1 zenerką + potencjometr dla regulacji dokładnej Ia.
- jethrotull
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Re: Projekt wzmacniacza poczatkujacego na C3G, EL34
Filtr sprzęgający stopnie ma częstotliwość graniczą (o ile dobrze policzyłem) jakieś 0.6Hz(!). Proponuję zmniejszyć kondensator sprzęgający tak z dwudziestokrotnie 

Re: Projekt wzmacniacza poczatkujacego na C3G, EL34
Zgadza sie, umyslnie wstawilem taka wartosc, zeby pasmo od dolu bylo praktycznie nieograniczone. Czy to niepotrzebne "meczenie" kolejnego stopnia? Trafo glosnikowe i tak takiej czestotliwosi nie przepusci.
Re: Projekt wzmacniacza poczatkujacego na C3G, EL34
Zmniejsz pojemność sprzęgająca, tak aby przenosił kilka Hz, więcej nie ma sensu. Nie zapomnij też, że końcówka z pojedynczą lampą wymaga bardzo dobrej filtracji zasilania i nie ma tu miejsca na oszczędności. Inaczej nie wygrasz z przydźwiękiem sieciowym. Co do stałej polaryzacji, to łatwiej będzie jednak dodać do zasilania te 14v i zrobić polaryzację automatyczną , przy tym zakresie mocy nie ma najmniejszego problemów z zakupem rezystora katodowego i bocznikującego go elektrolita. A znacząco upraszcza to układ.
Ostatnio zmieniony czw, 23 kwietnia 2009, 11:16 przez traxman, łącznie zmieniany 1 raz.
- jethrotull
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Re: Projekt wzmacniacza poczatkujacego na C3G, EL34
Nie rozumiem jaki jest cel posiadania nieograniczonego pasma od dołu. Wyobraź sobie co się stanie ze stopniem mocy jeśli na jego wejściu pojawi się taka niska częstotliwość. Punkt pracy będzie jeździł i przebieg użyteczny będzie modulowany częstotliwością podakustyczną. 47n to największa sensowna wartość.
Aha. No i na schemacie jest błąd. Zagadka: jaki jest potencjał siatki pierwszej EL34?
Aha. No i na schemacie jest błąd. Zagadka: jaki jest potencjał siatki pierwszej EL34?
Re: Projekt wzmacniacza poczatkujacego na C3G, EL34
Przy stałej polaryzacji Rg1 500k to nieco zbyt dużo. Warto by nie przekraczać 220k. Ale tak jak pisałem wcześniej dałbym polaryzację automatyczną.
Re: Projekt wzmacniacza poczatkujacego na C3G, EL34
Chce sprobowac zlozyc uklad z polaryzacja stala, moze pozniej faktycznie zmienie na automatyczna.
Chcialbym zeby na siatce pierwszej byl potencjal -13V, ale nie bylem pewien mojego rozwiazania, teraz juz wiem ze jest zle
W takim razie gdzie tkwi blad?
Chcialbym zeby na siatce pierwszej byl potencjal -13V, ale nie bylem pewien mojego rozwiazania, teraz juz wiem ze jest zle

- Teslacoil
- 625...1249 postów
- Posty: 671
- Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Czarnów
Re: Projekt wzmacniacza poczatkujacego na C3G, EL34
Tyle, że teraz na s1 EL34 to będzie ok. -4,3V. Dałbym spokój z tym stałym minusem w SE. Sprzężenie zwrotne musisz dać, żeby to zagrało. Stopień wstępny powinien mieć dodatkowe ogniwo RC na zasilaniu.
Edit
Brakuje mi tu jeszcze rezystorów przeciwoscylacyjnych (antyparazytowych) w s1 obu lamp.
Edit
Brakuje mi tu jeszcze rezystorów przeciwoscylacyjnych (antyparazytowych) w s1 obu lamp.
Ostatnio zmieniony czw, 23 kwietnia 2009, 11:52 przez Teslacoil, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Projekt wzmacniacza poczatkujacego na C3G, EL34
R8 ze stałej polaryzacji zastąp w części potencjometrem, tak aby można było ustawić 13-14V.
Re: Projekt wzmacniacza poczatkujacego na C3G, EL34
Tak zrobie!
Co do antyparazytow - nigdzie nie moglem znalezc jakiejkolwiek wzmianki co do doboru ich wartosci. Tylko tyle ze za maly to zle, za duzy tez. Moze bez nich tez bedzie gralo - tylko czy wtedy wystapia oscylacje? Gasnace a moze niegasnace? Prosze o rozjasnienie sprawy
Co do antyparazytow - nigdzie nie moglem znalezc jakiejkolwiek wzmianki co do doboru ich wartosci. Tylko tyle ze za maly to zle, za duzy tez. Moze bez nich tez bedzie gralo - tylko czy wtedy wystapia oscylacje? Gasnace a moze niegasnace? Prosze o rozjasnienie sprawy