Witam
Nurtuje mnie taka sprawa. Końcówka mocy na na EL84 + TG2.5 lub 5. Do tego podłączam układ filtrów na opampach udających charakterystykę przenoszenia głośnika i mam wyjście liniowe do nagrywania/dodatkowego nagłośnienia. Ale końcówkę trzeba jakoś obciążyć.
I tu moje pytanie - czy obciążenie reaktancyjne (np: http://www.aikenamps.com/spkrload.html) symulujące zmienną impedancję głośnika w funkcji częstotliwości będzie miało znaczący wpływ na brzmienie końcówki w stosunku do obciążenia czysto rezystancyjnego? Przede wszystkim chodzi mi o tworzenie brzmienia przesterowanego na końcówce mocy (takie non master volume).
Pytam, bo zastanawiam się, czy jest sens to robić. Jeśli korzyści (jeśli można tak powiedzieć w gitarowcach) dla brzmienia będą zauważalne to zaryzykuję.
Pozdrawiam
Sebastian
dummy load
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
dummy load
Pozdrawiam
Sebastian
Jestem tylko amatorem, który może się mylić.
Uroczyście obiecuje, że będę dawał rezystor antyparazytowy na każdą siatkę i bramkę.
Sebastian
Jestem tylko amatorem, który może się mylić.
Uroczyście obiecuje, że będę dawał rezystor antyparazytowy na każdą siatkę i bramkę.
- MalKontent
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: śr, 8 marca 2006, 10:58
- Lokalizacja: Warszawa
Re: dummy load
I to chyba jest odpowiedź na Twoje pytaniesppp pisze:Jeśli korzyści (jeśli można tak powiedzieć w gitarowcach) dla brzmienia będą zauważalne to zaryzykuję.
Pozdrawiam
Sebastian

Teoretycznie rozważając trudno odpowiedzieć na pytanie, czy różnica będzie zauważalna, a ściślej - zauważalna w sposób istotny dla Ciebie...
Gitarowce specjalnie pracują poza "jedynie słusznymi" granicami, więc eksperyment chyba będzie nieunikniony.
Warto chyba spróbować - takie dławiki nietrudno wykonać z byle czego, albo nawet jakieś gotowe przeciwzakłóceniowe o wartościach umiarkowanie zbliżonych wygrzebać ze śmieci do eksperymentów. Jeśli taka prowizorka podłączona na wyjściu coś zauważalnie zmieni, to wtedy można porządnie policzyć i porobić eleganckie dławiczki "na gotowo".
Pzdr.
Staszek
Haha! Ten arszenik był zatruty!...
Re: dummy load
Zadałem to pytanie licząc na to, że ktoś na forum ma w tej materii jakieś doświadczenia.
No i tu jest problem, bo to nie są dławiczki. Zwyliczeń wychodzi mi, że te dławiczki to prawie 1kg miedzi
robiąc na cewkach powietrznych, z czego jeden największy to około 0,6-0,7kg. Nieciekawie
.
Poza tym, niestety, Randall Aiken na swojej stronie (zresztą nie tylko on) nie uwzględnia rezystancji cewek w rozważaniach. Niestety w tym przypadku wielkość cewki powietrznej (gabarytowo) mało zależy od mocy jaką ma to przenieść a głównie od częstotliwości pracy. Więc niestety dławik do 5W wzmacniacza trzeba dać praktycznie taki sam jak do 50W...
W takim razie jeszcze jedno pytanie. Mógłbym zamiast cewki powietrznej zastosować cewkę z rdzeniem. Mimo, że indukcyjności nie są moją mocną stroną to domyślam się, że zastosowanie rdzeni proszkowych lub innych ferrytowych w tym rozwiązaniu odpada ze względu na nasycanie rdzenia(oczywiście chodzi o największy dławik symulujący dużą górkę impedancji przy f rezonansowej głośnika, czyli ~100Hz). Gdzieś na elektrodzie czytałem, że można zastosować rdzeń EI ale wykorzystując tylko kształtki E ułożone tak jak w TG SE, takie coś się nie nasyci. Ale jaki rdzeń zastosować (wielkość). Skoro się nie nasyci to czy wielkość rdzenia ma tu krytyczne znaczenie, czy też można zastosować mały rdzeń a więcej zwojów?
No i tu jest problem, bo to nie są dławiczki. Zwyliczeń wychodzi mi, że te dławiczki to prawie 1kg miedzi


Poza tym, niestety, Randall Aiken na swojej stronie (zresztą nie tylko on) nie uwzględnia rezystancji cewek w rozważaniach. Niestety w tym przypadku wielkość cewki powietrznej (gabarytowo) mało zależy od mocy jaką ma to przenieść a głównie od częstotliwości pracy. Więc niestety dławik do 5W wzmacniacza trzeba dać praktycznie taki sam jak do 50W...
W takim razie jeszcze jedno pytanie. Mógłbym zamiast cewki powietrznej zastosować cewkę z rdzeniem. Mimo, że indukcyjności nie są moją mocną stroną to domyślam się, że zastosowanie rdzeni proszkowych lub innych ferrytowych w tym rozwiązaniu odpada ze względu na nasycanie rdzenia(oczywiście chodzi o największy dławik symulujący dużą górkę impedancji przy f rezonansowej głośnika, czyli ~100Hz). Gdzieś na elektrodzie czytałem, że można zastosować rdzeń EI ale wykorzystując tylko kształtki E ułożone tak jak w TG SE, takie coś się nie nasyci. Ale jaki rdzeń zastosować (wielkość). Skoro się nie nasyci to czy wielkość rdzenia ma tu krytyczne znaczenie, czy też można zastosować mały rdzeń a więcej zwojów?
Pozdrawiam
Sebastian
Jestem tylko amatorem, który może się mylić.
Uroczyście obiecuje, że będę dawał rezystor antyparazytowy na każdą siatkę i bramkę.
Sebastian
Jestem tylko amatorem, który może się mylić.
Uroczyście obiecuje, że będę dawał rezystor antyparazytowy na każdą siatkę i bramkę.
- MalKontent
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: śr, 8 marca 2006, 10:58
- Lokalizacja: Warszawa
Re: dummy load
Rdzeń o bardzo niskiej przenikalności, ze szczeliną i w ogóle, to jest potrzebny gdy masz bardzo duży prąd zmienny, albo umiarkowany prąd zmienny i dużą składową stałą. Na wyjściu wzmacniacza składowej stałej nie powinno być, a jeśli jest, to wzmacniacz jest do d....
Możesz do prób śmiało wziąć dławiki z rdzeniami ferrytowymi, proszkowymi czy innymi, przeznaczone do takich prądów jak podano. Tylko muszą być to dławiki pojedyncze, z jednym uzwojeniem - jest w sprzęcie b. dużo sieciowych dławików przeciwzakłóceniowych kompensowanych, z podwójnym uzwojeniem, w którym prąd płynie przez jedno uzwojenie w tę, a drugie z powrotem, a więc wypadkowe magnesowanie rdzenia jest minimalne, w uproszczeniu tylko prądami stanowiącymi zakłócenia. Takie dławiki mają rdzenie o b. wysokiej przenikalności, pozwalające z kilkunastu zwojów uzyskać dziesiątki i setki milihenrów, ale kompletnie nie nadające się do Twojego celu.
Pozdrawiam
Staszek
Możesz do prób śmiało wziąć dławiki z rdzeniami ferrytowymi, proszkowymi czy innymi, przeznaczone do takich prądów jak podano. Tylko muszą być to dławiki pojedyncze, z jednym uzwojeniem - jest w sprzęcie b. dużo sieciowych dławików przeciwzakłóceniowych kompensowanych, z podwójnym uzwojeniem, w którym prąd płynie przez jedno uzwojenie w tę, a drugie z powrotem, a więc wypadkowe magnesowanie rdzenia jest minimalne, w uproszczeniu tylko prądami stanowiącymi zakłócenia. Takie dławiki mają rdzenie o b. wysokiej przenikalności, pozwalające z kilkunastu zwojów uzyskać dziesiątki i setki milihenrów, ale kompletnie nie nadające się do Twojego celu.
Pozdrawiam
Staszek
Haha! Ten arszenik był zatruty!...
Re: dummy load
Poszukaj dławika ze stabilizacji prądu świetlówki rurowej. Prądy i indukcyjności nieco większe . Można też wykorzystać transformator sieciowy większej mocy, składając rdzeń ze szczeliną lub rezygnując z kształtki I, można z tego trochę indukcyjności wyciągnąć. Ale bez miernika RLC, ciężko będzie dojść co za cewka z tego wyszła (pozostaje jeszcze metoda techniczna pomiaru L).
Re: dummy load
No tak, o stateczniku do świetlówki nie pomyślałem a mam ich kilka. Muszę do nich zajżeć. Niebawem zrobię sobie przystawkę do pomiaru indukcyjności to będę mógł pokombinować.
Pozdrawiam
Sebastian
Jestem tylko amatorem, który może się mylić.
Uroczyście obiecuje, że będę dawał rezystor antyparazytowy na każdą siatkę i bramkę.
Sebastian
Jestem tylko amatorem, który może się mylić.
Uroczyście obiecuje, że będę dawał rezystor antyparazytowy na każdą siatkę i bramkę.