george6 pisze:Wszystko wskazuje na uszkodzenie w obwodzie trafa WN...
Anoda robiła się czerwona, ponieważ płynął zbyt duży prąd w jej odwodzie ...
Nie ma bata: jeśli żarzyła się anoda diody usprawniającej, katoda musiała być "twardo" zwarta do masy. Nie podejrzewałbym tu jakiegokolwiek udziału PL36 (chyba że jej anoda dostala nagle zwarcia z "ramką" wiązkującą ale musiałaby się mocno zdeformować przy przegrzaniu). Zły punkt pracy PL36 (lub brak wysterowania) skutkowałby w najgorszym razie rozżarzeniem się anody tej lampy, a nie anody PY88.
Przyczyną może być uszkodzenie ( zwarcie ) w obwodzie cewki anodowej , lub cewki WN...
Cewka WN nie bardzo ma się do czego zewrzeć: "kończy się" na anodzie EY86 a ta lampa pozostaje póki co zimna (brak żarzenia) Nawet gdyby żarzenie miała, to tylko jej anoda uleglaby rozżarzeniu, gdyby od strony kineskopu było zwarcie.
Pozostaje zatem możliwość zwarcia w obwodzie cewki anodowej (w szczególności między jej glównym uzwojeniem a połączonym z masą uzwojeniem impulsów porównawczych w dolnej częsci rysunku), lub zwarcza w zespole cewek odchylających: pomiedzy cewkami odchylania poziomego (połączonymi galwanicznie z cewką anodową) oraz cewkami odchylania pionowego (połączonymi galwanicznie z masą). Albo po prostu błędnie połączonymi przewodami tych cewek.
Wyjmij PY81, włóz dobry bezpiecznik i pomierz napięcie na anodzie PL36
Wyjąć to należałoby wtyczkę z sieci, rozładować elektrolity w zasilaczu, i pomierzyć w pierwszej kolejności rezystancję między cewką anodową (np. kapą lampy PY) a masą. Powinna wynosić conajmniej kilkaset kohm (za sprawą jakichś rezystorów i PR-ek w obwodzie stabilizacji WN). Następnie odłączając co się da (np. wtyk cewek odchylających) znaleźć miejsce zwarcia.
Pozdrawiam
Tomek Janiszewski