Ecc83+2*El84 - pierwszy start.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: Ecc83+2*El84 - pierwszy start.
Szeregowe RC: pierwszy pomiędzy U i A1, drugi pomiędzy U i A2
Re: Ecc83+2*El84 - pierwszy start.
Już kiedyś wklejałem to zdjęcie...KaKa pisze:Jakieś dobrej jakości zdjęcia tych kołków ktoś może zapodać.
_
Re: Ecc83+2*El84 - pierwszy start.
Witam ponownie.
Dorzuciłem przy transfomatorze między A1-U praz A2-U układ RC, gdzie R= 10k/2W, C=680pF. Poniżej zamieszczam foto: Wydaję się że różnicy nie widać. Dodatkowo załączam fotę dla 200Hz - widać zwis więc jeżeli się nie mylę wzmak nie radzi sobie z niskimi czestotliwościami. Trafa nie badałem- w najbliższym czasie to uczynię. Odnośnie jeszcze sinusa na rysunku poniżej. To wraz ze wzrostem częstotliwości ścinana jest lewa część wierzchołka sinusa, potem prawa, a potem przy ok.8kHz sinus wraca prawie do sinusa - czyli zniekształcenia są mniejsze. Zamieniałem jeszcze miejscami sterowanie siatkami w stopniu końcowym, czyli odczep z C7 do katody, a odczep z C8 dałem na anode. Nie powinno to robić różnicy ale sygnał był bardziej zniekształcony, natomiast zniekształcenie sinusa występowało w jego dolnej połówce. Czyli wina leży gdzieś w stopniu końcowym?Będe wdzięczny za każdą podpowiedź.
P.s Dokonałem pomiary napięc w wzmaku. Schemat z warościami poniżej: Sygnał z osyloskopu na C8 i C9 znacznie różni się amplitudą. Zniekształcenia zaczynają się już na anodzie V1A. Czy napięcie 0,9V na katodzie V1A nie jest za małe?Dużo pytań zadaję.Będe wdzięczny za odpowiedź.
Pozdrawiam Serdecznie
Paweł_Z
Dorzuciłem przy transfomatorze między A1-U praz A2-U układ RC, gdzie R= 10k/2W, C=680pF. Poniżej zamieszczam foto: Wydaję się że różnicy nie widać. Dodatkowo załączam fotę dla 200Hz - widać zwis więc jeżeli się nie mylę wzmak nie radzi sobie z niskimi czestotliwościami. Trafa nie badałem- w najbliższym czasie to uczynię. Odnośnie jeszcze sinusa na rysunku poniżej. To wraz ze wzrostem częstotliwości ścinana jest lewa część wierzchołka sinusa, potem prawa, a potem przy ok.8kHz sinus wraca prawie do sinusa - czyli zniekształcenia są mniejsze. Zamieniałem jeszcze miejscami sterowanie siatkami w stopniu końcowym, czyli odczep z C7 do katody, a odczep z C8 dałem na anode. Nie powinno to robić różnicy ale sygnał był bardziej zniekształcony, natomiast zniekształcenie sinusa występowało w jego dolnej połówce. Czyli wina leży gdzieś w stopniu końcowym?Będe wdzięczny za każdą podpowiedź.
P.s Dokonałem pomiary napięc w wzmaku. Schemat z warościami poniżej: Sygnał z osyloskopu na C8 i C9 znacznie różni się amplitudą. Zniekształcenia zaczynają się już na anodzie V1A. Czy napięcie 0,9V na katodzie V1A nie jest za małe?Dużo pytań zadaję.Będe wdzięczny za odpowiedź.
Pozdrawiam Serdecznie
Paweł_Z
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Ecc83+2*El84 - pierwszy start.
Wręcz przeciwnie, we wstępnym. Zamieniając sterowanie lamp mocy odwróciłeś fazę już zniekształconego sygnału.pawel_z pisze:Zamieniałem jeszcze miejscami sterowanie siatkami w stopniu końcowym, czyli odczep z C7 do katody, a odczep z C8 dałem na anode. Nie powinno to robić różnicy ale sygnał był bardziej zniekształcony, natomiast zniekształcenie sinusa występowało w jego dolnej połówce. Czyli wina leży gdzieś w stopniu końcowym?
Mam nadzieję że pamiętałeś o obciążającym wpływie miernika (istotne przy zastosowaniu pasywnych mierników wskazówkowych, takich jak Lavo czy UM). Na wszelki wypadek włącz miernik między katodę a siatkę V1B, będziesz miał przynajmniej pewność jaka jest biegunowość - czy na siatce jest ujemne napięcie względem katody tak jak być powinno.P.s Dokonałem pomiary napięc w wzmaku. Schemat z warościami poniżej:
Podejrzewam że zniekształcenia na anodzie V1A wnosi lampa V1B - obciążając ją prądem swojej siatki. Musisz zlikwidować ten prąd. W tym celu należy obniżyć napięcie na anodzie V1A - zmniejszając rezystor w jej katodzie np. do 1,5kohm. Albo zwiększyć rezystory w katodzie i anodzie odwracacza fazy aż do 100kohm.Sygnał z osyloskopu na C8 i C9 znacznie różni się amplitudą. Zniekształcenia zaczynają się już na anodzie V1A. Czy napięcie 0,9V na katodzie V1A nie jest za małe?
Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Ecc83+2*El84 - pierwszy start.
One mają znaczenie głownie jako antyparazyty, i z tego punktu widzenia w zupełności wystarczyłoby 100ohm. Można je też zewrzeć - i bez nich wzmacniacze działają.pawel_z pisze:Szczerze mówiąc nie wiem jaką wartość wstawić zamiast tego 1k.Tomek Janiszewski pisze: Ale zrób coś z tymi rezystorami 1kohm w siatkach ekranujących lamp mocy! To przecież EL84 a nie EL86. Chyba że specjalnie zastosowano je tak duże, aby zamiast niezniekształconego sygnału mieć "przester" (cokolwiek miałoby to znaczyć).
Całkiem rozsądnie, skoro już są. Przynajmniej zabezpieczą siatki, w razie np silnego przesterowania przy wzbudzeniu, lub przypadkowego odłączenia anod podczas expwetmentów. Ale pamiętaj że obniżają one niezniekształconą moc wyjściową, i zdecyduj co z nimi zrobić gdy reszta będzie już bez zarzutu.Jak skończe drugi knała i to wszytsko poukładam, zabiore sprzęt do pomiarów to będe widział bezpośredni wpływ zmiany 1k na mniejszą wartość.
Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
Pozdrawiam
Paweł Z
Re: Ecc83+2*El84 - pierwszy start.
Zauważ, że jeśli mierzysz te napięcia oddzielnie (najpierw na C8, a potem na C9), desymetryzujesz obciążenie inwertera. Co gorsza, jeśli mierzysz to bez sondy, dołączasz do inwertera dodatkową impedancję w postaci reaktancji kabla (jeśli to zwykły kabel ekranowany, ma pojemność rzędu kilkudziesięciu pF), oraz pojemności i rezystancji wejściowej oscyloskopu (od kilku do kilkudziesięciu pF oraz najczęściej 1M). Taki pomiar najlepiej wykonać oscyloskopem dwukanałowym.pawel_z pisze:
Sygnał z osyloskopu na C8 i C9 znacznie różni się amplitudą.
- VacuumVoodoo
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
- Kontakt:
Re: Ecc83+2*El84 - pierwszy start.
Koledzy, nie szalejmy z wplywem sondy oscyloskopowej na prace inwertera....nie tu lezy pies pogrzebany..
Back to basics:
Przy blizszych ogledzinach schematu punkty pracy stopnia wejsciowego i invertera nie wydaja mi sie dobrze dobrane.
V1A: Ugk=0.9V-->Ik=330uA----Ub=157V
V1B: Ugk=0.8V, Uk=83V--->Ik=1.93mA nie jest mozliwe aby na anodzie bylo 155V
Z takim pradem anoda tez by miala potencjal ca 85V.
Po pierwsze sprawdz czy R11 nie jest przypadkiem 4.7k lub 470 Om...i pomierz napiecia jeszcze raz.
Po drugie: Wymienilbym R10,R11 na 100k, R20 na 3-5k

Back to basics:
Przy blizszych ogledzinach schematu punkty pracy stopnia wejsciowego i invertera nie wydaja mi sie dobrze dobrane.
V1A: Ugk=0.9V-->Ik=330uA----Ub=157V
V1B: Ugk=0.8V, Uk=83V--->Ik=1.93mA nie jest mozliwe aby na anodzie bylo 155V
Z takim pradem anoda tez by miala potencjal ca 85V.
Po pierwsze sprawdz czy R11 nie jest przypadkiem 4.7k lub 470 Om...i pomierz napiecia jeszcze raz.
Po drugie: Wymienilbym R10,R11 na 100k, R20 na 3-5k
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Re: Ecc83+2*El84 - pierwszy start.
Witam. Ciąg dalszy walki z wzmacniaczem.
A opornik Rx = 68K robi jako wyrównywacz poziomu?
Pozdrawiam i dziękuje za cierpliwość.
Paweł Z
Wartości elementów są oki. Zmieniłem także R10 i R11 na 100k oraz R20 na 5,1K. Niestety nie pomogło- sygnał dalej zniekształcony. Wymieniłem lampe bo myślałem że jest może zepsuta - efekt ten sam. Odłączyłem siatke V1B od anody V1A, sygnał w punkcie V1A prawie idealny prostokąt. Problem więc jest w samym odwracaczu. Niestety nie wiem gdzie. Chciałem jeszcze zapytać o takie coś: W moim układzie między anodą, a siatką odwracacza mam opornik 1k. Jak odłącze go od anody lampy V1A to napęcie sie podnosi o ok:40-50V. Zastosowanie kondensatora tak jak na rysunku powyżej spowoduje, że nie będzie płynął prąd stały od anody V1 do siatki V2?- czyli w moim przypadku napięcie na anodzie V1A się nie zmieni??Dobrze kombinuję?VacuumVoodoo pisze: Po pierwsze sprawdz czy R11 nie jest przypadkiem 4.7k lub 470 Om...i pomierz napiecia jeszcze raz.
Po drugie: Wymienilbym R10,R11 na 100k, R20 na 3-5k
A opornik Rx = 68K robi jako wyrównywacz poziomu?
Pozdrawiam i dziękuje za cierpliwość.
Paweł Z
Re: Ecc83+2*El84 - pierwszy start.
Odłącz sprzężenie zwrotne, zmień R5 na 100k, R4 na 1k2, (R20 na 10k(2W) nie wkładaj lamp końcówki mocy. I sprawdź przebiegi ponownie. Układu z rysunku chwilowo nie ruszaj. Klasyczny stopień Concertino działa zawsze, trzeba tylko dobrać punkty pracy. Czasami równolegle do R5 trzeba dolutować dwójnik RC kilkadziesiąt pF + kilkanaście kiloOm (2W).
Re: Ecc83+2*El84 - pierwszy start.
Witam. Zanim dokonam kolejnych zmian odłączyłem całkowicie stopień końcowy(rozwarcie) w miejscach kondensatorów C7 oraz C8. Sygnał w miejscu C8(katoda lampy V1B) to ładny prostokąt o amplitudzie ok 20V. Natomiast na C7(anoda VB1) to zniekształcony prostokąt o amplitudzie ok 2V. Już się zaczynam gotować:)
Pozdrawiam
Paweł_Z
Pozdrawiam
Paweł_Z
Re: Ecc83+2*El84 - pierwszy start.
Zamień R4 =2k2 na szeregowo połączone 1k2 i potencjometr 1k, dobierzesz punkt pracy pierwszej lampy i będzie ok.
Zakładam, że rezystory w odwracaczu i w siatce pierwszej lamp mocy pomierzyłeś i nie ma większych rozbieżności niż 1%.
Zakładam, że rezystory w odwracaczu i w siatce pierwszej lamp mocy pomierzyłeś i nie ma większych rozbieżności niż 1%.
Re: Ecc83+2*El84 - pierwszy start.
Tak są to rezystory 1%. Ostatnie pytanie na dziś zadaje - C11 i C10 powinny w środku łączyć się z masą. Na schemacie brak kropki no i oczywiście nie podłączyłem tam masy, a powinna być. Ale jak podłączyłem to zniekształcenia się zwiększyły i to mnie zdziwiło.Kondensatory to 220u/25V.traxman pisze: Zakładam, że rezystory w odwracaczu i w siatce pierwszej lamp mocy pomierzyłeś i nie ma większych rozbieżności niż 1%.
Pozdrawiam.
Paweł_Z
Re: Ecc83+2*El84 - pierwszy start.
Żartujesz
, nikt nie zauważył braku tej kropki
. Elektrolity muszą być podłączone do masy tak jak rezystory katodowe.


Re: Ecc83+2*El84 - pierwszy start.
Witam ponownie.
Wracając do konstrukcji wzmacniacza to teraz wygląda to tak: Jak w miejscach C7 i C8 zrobie przerwe i podłącze oscyloskop to sygnały w obu miejscach są prawie prostokątami, różnią się tylko amplitudą o ok 5V. To chyba wszystko co zaobserwowałem.
Pozdrawiam
Paweł_Z
Tak jak napisałem głupota ludzka nie zna granic.traxman pisze:Żartujesz, nikt nie zauważył braku tej kropki
. Elektrolity muszą być podłączone do masy tak jak rezystory katodowe.
Wstawiłem tak jak napisałeś - jednak efekt był ten sam. Więc wyrzuciłem R4 i zamiast niego wstwaiłem potencjometr 1k.Przy skręceniu na minimum mam takie coś: Natomiast przy ustwieniu potencjomoetru na 1K mam takie coś: Kolejną rzeczą jest to że napięcie jakie daje z generatora to 350mVpp co daje ok: 250mV wartości skutecznej. Zwiększając amplitudę sygnału wejściowego sygnał się mocno zniekształca. Dodatkową rzeczą jaką zobaczyłem to mój super dobry generator. Mianowicie jak rozjaśniłem lampe w oscyloskopie to zobaczyłem takie coś: Wydaję mi się, że jest to raczej wina mojego generatora niż oscyloskopu. Bardzo szybko narastający i gasnący pik - wydaję mi się że on może być przyczyną problemów.Generator jaki posiadam to : Instek SFG-2104 i ma dopiero rok.traxman pisze: Zamień R4 =2k2 na szeregowo połączone 1k2 i potencjometr 1k, dobierzesz punkt pracy pierwszej lampy i będzie ok.
Wracając do konstrukcji wzmacniacza to teraz wygląda to tak: Jak w miejscach C7 i C8 zrobie przerwe i podłącze oscyloskop to sygnały w obu miejscach są prawie prostokątami, różnią się tylko amplitudą o ok 5V. To chyba wszystko co zaobserwowałem.
Pozdrawiam
Paweł_Z
Re: Ecc83+2*El84 - pierwszy start.
Mało prawdopodobne, że to generator, mam dokładnie taki sam model i nie robi takich numerów, ja obstawiam na przekompensowaną sondę do oscyloskopu - nie masz może dostępu do innego modelu oscyloskopu?
Przy otwartej pętli wzmacniacz ma większą czułość i do przesterowania wystarcza sygnał kilkudziesięciu mV.
Przy otwartej pętli wzmacniacz ma większą czułość i do przesterowania wystarcza sygnał kilkudziesięciu mV.