Nie każdy ma szuflady pełne starych podzespołów - ja się ratowałem wstawiając do aluminiowej puszki starego elektrolitu dwa współczesne kondensatory...Tomek Janiszewski pisze:W starych urządzeniach - tylko stare elektrolity, rzecz jasna sprawne, tj nie wyschnięte i nie przeżarte na wylot.
To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- Tomasz Gumny
- 1875...2499 postów
- Posty: 2301
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
- Kontakt:
Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?
Tomek
Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?
Największą awaryjność mają te "najlepsze" kondensatory elektrolityczne, przeznaczone do układów impulsowych. Głównym sprawcą jest jakaś firma, produkująca niepełnosprawny elektrolit. Z tego co zauważyłam, to właśnie te kondensatory, na spółkę z tymi maltretowanymi w zasilaczach telewizorów, są powodem wypowiedzi "jeśli tam są jakieś elektrolity to je trzeba wymienić, bo na pewno powysychały" 

- Tomasz Gumny
- 1875...2499 postów
- Posty: 2301
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
- Kontakt:
Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?
a nie jest przypadkiem tak, że te elektrolity pracują zazwyczaj w naprawdę trudnych warunkach? Elektrolit w standardowym zasilaczu sieciowym co najwyżej wyschnie lub wyleje. W obu wypadkach co najwyżej zwiększy się przydźwięk. W zasilaczu impulsowym, jeśli pogorszą się parametry kondensatora, to się szybko ugotuje.magda pisze:Największą awaryjność mają te "najlepsze" kondensatory elektrolityczne, przeznaczone do układów impulsowych.
Tomek
Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?
W tym roku czeka mnie w pracy wymiana elektrolitów w UPS (1MVA), odjedzie sobie dobry samochód.....
Przepracowały swój czas i nie ma dyskusji w przeciwnym wypadku, może odjechać cały salon (IGBT wielkości skrzynki po jabłkach).
W bardziej złożonych falownikach i UPS'ach podstawowym pomiarem jest DCRippleVoltage - pomiar składowej zmiennej na kondensatorze filtra, jeżeli jest zbyt duża (kondensator traci pojemność) urządzenie jest blokowane do czasu wymiany kondensatorów i skasowania odpowiednich flag serwisowych.
Szkoda, że wiekszość projektantów nie uwzględnia not katalogowych, gdzie podany jest maksymalny prąd tętnień dopuszczany podczas pracy oraz temperatura, która znacząco skraca życie kondensatora. W skrajnych przypadkach, nawet dla firmowych elektrolitów przy skrajnych warunkach pracy trwałość jest na poziomie 1000 godzin, a to naprawdę mało.
Przepracowały swój czas i nie ma dyskusji w przeciwnym wypadku, może odjechać cały salon (IGBT wielkości skrzynki po jabłkach).
W bardziej złożonych falownikach i UPS'ach podstawowym pomiarem jest DCRippleVoltage - pomiar składowej zmiennej na kondensatorze filtra, jeżeli jest zbyt duża (kondensator traci pojemność) urządzenie jest blokowane do czasu wymiany kondensatorów i skasowania odpowiednich flag serwisowych.
Szkoda, że wiekszość projektantów nie uwzględnia not katalogowych, gdzie podany jest maksymalny prąd tętnień dopuszczany podczas pracy oraz temperatura, która znacząco skraca życie kondensatora. W skrajnych przypadkach, nawet dla firmowych elektrolitów przy skrajnych warunkach pracy trwałość jest na poziomie 1000 godzin, a to naprawdę mało.
Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?
Masz gdzieś gdzieś zdjęcie, albo możesz zrobić?traxman pisze:IGBT wielkości skrzynki po jabłkach
Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?
Traxman, naprawdę pokaż zdjęcie tego potwora. Największe UPSy jakie kiedyś instalowałem i miałem kontakt to Symetry APC 16 kVA.
Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?
1-zasada wymiany elektrolitów na nowe i sprawne daje efekty oszczędności w nakładach roboczogodz. na szukanie własciwych usterek.Podstawą dalszej naprawy jest zawsze 100% sprawne zasilanie .Czasami to wystarczy zrobić i jest spokój na kilka lat. Stosuję to w TV odb i radio.Na ogół po wymianie duzych kondensatorów wychodzą wady innych mniejszych kondensatorów .Jest po prostu szybciej i sprawniej.
2-kondensator do lamp błyskowych -przy pojemność np 1200uF -współpracując z palnikiem IFK120 -ODDAJE MOC W IMPULSIE rzedu 120kW.
IFK120 ma 120Wsek energie błysku/max/.Stąd zakaz robienia dzieciom małym, zdjęć z użyciem lamp błyskowych.Jak się sobie błyśnie na rekę -to jest takie ciepełko.Prąd poczatkowy -sięga pewnie ok 50 A.Zwykłe kondensatory są niszczone i wytrzymują kilka błysków -upalają się w srodku przewody.
3-zasadniczo kondensator elektrolit.- to taka "dioda " spolaryzowana zaporowo-nie lubi bardzo składowej zmiennej.Jak ma byle jaki "elektrolit" -nieczysty -to kondensator się grzeje i wybucha-to samo jak przekroczy sie jego moc -przecież musi wypromieniowac ciepło .Dawno temu elementem zasadniczym współpracującym z kondensatorem był dławik -liczony na 50 czy 100Hz.On był zaporowym elementem /głównym/ -walczącym z tetnieniami .Obecnie zwiększa się obciążenia lamp prostowniczych przez stosowanie dużych pojemnośći -a gdzie dławiki?
2-kondensator do lamp błyskowych -przy pojemność np 1200uF -współpracując z palnikiem IFK120 -ODDAJE MOC W IMPULSIE rzedu 120kW.
IFK120 ma 120Wsek energie błysku/max/.Stąd zakaz robienia dzieciom małym, zdjęć z użyciem lamp błyskowych.Jak się sobie błyśnie na rekę -to jest takie ciepełko.Prąd poczatkowy -sięga pewnie ok 50 A.Zwykłe kondensatory są niszczone i wytrzymują kilka błysków -upalają się w srodku przewody.
3-zasadniczo kondensator elektrolit.- to taka "dioda " spolaryzowana zaporowo-nie lubi bardzo składowej zmiennej.Jak ma byle jaki "elektrolit" -nieczysty -to kondensator się grzeje i wybucha-to samo jak przekroczy sie jego moc -przecież musi wypromieniowac ciepło .Dawno temu elementem zasadniczym współpracującym z kondensatorem był dławik -liczony na 50 czy 100Hz.On był zaporowym elementem /głównym/ -walczącym z tetnieniami .Obecnie zwiększa się obciążenia lamp prostowniczych przez stosowanie dużych pojemnośći -a gdzie dławiki?
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5424
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?
Dławiki są elementami, które bardzo trudno obliczyć lub dobrać, stąd wiele osób stosuje prostowniki z filtrem pojemnościowym, gdyż kondensator elektrolityczny o dużej pojemności jest tańszy od takiego dławika, no i zajmuje mniej miejsca.
Ratujmy stare tranzystory!
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?
W telewizorach epoki "ametystowej" stosowało się powszechnie dławik DFZK. Charakterystyczną jego cechą było dodatkowe uzwojenie włączane w szereg z żarzeniem lamp. Pozwałało to (mimo półokresowego prostowania) uzyskać niski poziom tętnień, dzięki indukowaniu dodatkowego napięcia o częstotliwości 50Hz, kompensującego napięcie tętnięń występujące na pierwszym kondensatorze filtru. Można użyć taki dławik w różnych konstrukcjach, przy czym przy prostowaniu pełnookresowym niecelowe jest osobne wykorzystywanie uzwojenia kompensacyjnego, należy je połączyć szeregowo z uzwojeniem głównym co pozwoli zwiększyć indukcyjnosć dławika. Element ten posiada dość znaczną obciążalność prądową (powyżej 300mA), niestety jego niewielka inducyjność (ok.800mH) czyni go mało przydatnym w filtrach o wejściu indukcyjnym. Mimo to nawet taki dławik może znacząco poprawić warunki pracy lamp prostowniczych: stosuje się pierwszy kondensator elektrolityczny o niezbyt dużej pojemności (50uF) co ogranicza wartość impulsów prądowych, a po dławiku można już zastosować kondensator o pojemności dowolnie dużej uzyskując bardzo niskie tętnienia.AZ12 pisze:Dławiki są elementami, które bardzo trudno obliczyć lub dobrać
W nowszych telewizorach, np "Libra" nie stosowano już dławika, tylko kondensatory o dużo większych pojemnośćiach (do 220 uF zamiast 100 lub 50uF).
Przy niezbyt dużych prądach obciążenia można wykorzystywać w roli dławików anodowe uzwojenia transformatorów głośnikowych (TG) lub transformatorów wyjściowych odchylania pionowego (TWOP)
Kiedyś było kak raz obratno: trudno dostępne były kondensatory elektrolityczne o dużej pojemności; 16uF 350V to już było bardzo dużo. Toteż typowy prostownik odbiornika radiowego z lat 50-tych i wcześniejszych zawierał 2 takie kondensatory i dławik, przy czym całe obciążenie włączone było na drugi elektrolit. W ostatnich latach techniki lampowej stosowano natomiast kondensator 2 X 50uF, przy czym stopień mocy otrzymywał napięcie z pierwszej sekcji kondensatora, stopnie wstępne zaś (i często siatka druga pentody mocy) - z filtru RC zrealizowanego na drugiej sekcji kondensatora.stąd wiele osób stosuje prostowniki z filtrem pojemnościowym, gdyż kondensator elektrolityczny o dużej pojemności jest tańszy od takiego dławika, no i zajmuje mniej miejsca.
Do zaniku dławików w zasilaczach urządzeń lampowych przyczyniło się też wczesne wyparcie diod lampowych przez prostowniki selenowe a następnie krzemowe. Prostowniki półprzewodnikowe, odmiennie niż lampy prostownicze dobrze znoszą znaczne impulsowe przeciążenia prądowe, co pozwoliło stosować bardzo duże pojemności pierwszego kondensatora filtru, tak że i bez stosowania dławika otrzymywało się wystarczająco niski poziom tętnień. Podobna była też sytuacja w przypadku "Libry": zastosowane tam diody BYP401 wytrzymywały znacznie większe prądu udarowe (do 50A) niż stosowane w Ametystach diody serii DK zawarte w bloku prostowniczym PK220/06 (do 6A)
Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?
Z pewnych przyczyn
teraz nie zrobię zdjęć (jak nie zapomnę to zrobię podczas przeglądu), urządzenia są podobne do tych z linka, da to pogląd na wielkość "szafki":
http://www.geindustrial.com/industrialsystems/gede/
dla uzmysłowienia mocy jakie przez siebie przepuszczają powiem tylko, że jeden 0.2MVA zasilany jest z baterii akumulatorów 12V/120Ah w ilości 31szt. mostek IGBT razem z radiatorem i chłodzeniem zajmuje ok. 1/4 szafy.

http://www.geindustrial.com/industrialsystems/gede/
dla uzmysłowienia mocy jakie przez siebie przepuszczają powiem tylko, że jeden 0.2MVA zasilany jest z baterii akumulatorów 12V/120Ah w ilości 31szt. mostek IGBT razem z radiatorem i chłodzeniem zajmuje ok. 1/4 szafy.
Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?
Płyty główne, są akurat przykładem złego projektowania, chociaż w sumie to nie złe projektowanie - tylko precyzyjne wyliczone, ma działać 12-18 miesięcy, bo co tyle wymieniają komputery - no to działa.
Wadliwe elementy też się zdarzają, ale problemy spotykają najczęściej "przekręcaczy", baterie kondensatorów są liczone na styk dla danej mocy (prąd tętnień), przy zwiększeniu pobieranej mocy muszą filtrować większe tętnienia co je rozgrzewa, aż do rozerwania.
Wadliwe elementy też się zdarzają, ale problemy spotykają najczęściej "przekręcaczy", baterie kondensatorów są liczone na styk dla danej mocy (prąd tętnień), przy zwiększeniu pobieranej mocy muszą filtrować większe tętnienia co je rozgrzewa, aż do rozerwania.
-
- 500...624 posty
- Posty: 546
- Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 22:20
- Lokalizacja: Świdnica
- Kontakt:
Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?
A widziałem nowe, nie montowane jeszcze nigdzie kondensatory o niskiej rezystancji szeregowej 1000µF/16V, które po dwóch latach leżenia w woreczku spuchły i wyciekł z nich elektrolit...
Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?
"Zareklamuj" firmę, najlepiej ze zdjęciem, takiego przypadku jeszcze nie miałem.