To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Tomasz Gumny
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2301
Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
Kontakt:

Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?

Post autor: Tomasz Gumny »

Tomek Janiszewski pisze:W starych urządzeniach - tylko stare elektrolity, rzecz jasna sprawne, tj nie wyschnięte i nie przeżarte na wylot.
Nie każdy ma szuflady pełne starych podzespołów - ja się ratowałem wstawiając do aluminiowej puszki starego elektrolitu dwa współczesne kondensatory...
Tomek
magda
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 13
Rejestracja: czw, 25 grudnia 2008, 01:25

Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?

Post autor: magda »

Największą awaryjność mają te "najlepsze" kondensatory elektrolityczne, przeznaczone do układów impulsowych. Głównym sprawcą jest jakaś firma, produkująca niepełnosprawny elektrolit. Z tego co zauważyłam, to właśnie te kondensatory, na spółkę z tymi maltretowanymi w zasilaczach telewizorów, są powodem wypowiedzi "jeśli tam są jakieś elektrolity to je trzeba wymienić, bo na pewno powysychały" :)
Awatar użytkownika
Tomasz Gumny
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2301
Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
Kontakt:

Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?

Post autor: Tomasz Gumny »

magda pisze:Największą awaryjność mają te "najlepsze" kondensatory elektrolityczne, przeznaczone do układów impulsowych.
a nie jest przypadkiem tak, że te elektrolity pracują zazwyczaj w naprawdę trudnych warunkach? Elektrolit w standardowym zasilaczu sieciowym co najwyżej wyschnie lub wyleje. W obu wypadkach co najwyżej zwiększy się przydźwięk. W zasilaczu impulsowym, jeśli pogorszą się parametry kondensatora, to się szybko ugotuje.
Tomek
traxman

Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?

Post autor: traxman »

W tym roku czeka mnie w pracy wymiana elektrolitów w UPS (1MVA), odjedzie sobie dobry samochód.....
Przepracowały swój czas i nie ma dyskusji w przeciwnym wypadku, może odjechać cały salon (IGBT wielkości skrzynki po jabłkach).
W bardziej złożonych falownikach i UPS'ach podstawowym pomiarem jest DCRippleVoltage - pomiar składowej zmiennej na kondensatorze filtra, jeżeli jest zbyt duża (kondensator traci pojemność) urządzenie jest blokowane do czasu wymiany kondensatorów i skasowania odpowiednich flag serwisowych.
Szkoda, że wiekszość projektantów nie uwzględnia not katalogowych, gdzie podany jest maksymalny prąd tętnień dopuszczany podczas pracy oraz temperatura, która znacząco skraca życie kondensatora. W skrajnych przypadkach, nawet dla firmowych elektrolitów przy skrajnych warunkach pracy trwałość jest na poziomie 1000 godzin, a to naprawdę mało.
OTLamp

Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?

Post autor: OTLamp »

traxman pisze:IGBT wielkości skrzynki po jabłkach
Masz gdzieś gdzieś zdjęcie, albo możesz zrobić?
wladl
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 341
Rejestracja: pt, 9 marca 2007, 19:03
Lokalizacja: Legnica

Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?

Post autor: wladl »

Traxman, naprawdę pokaż zdjęcie tego potwora. Największe UPSy jakie kiedyś instalowałem i miałem kontakt to Symetry APC 16 kVA.
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?

Post autor: KaW »

1-zasada wymiany elektrolitów na nowe i sprawne daje efekty oszczędności w nakładach roboczogodz. na szukanie własciwych usterek.Podstawą dalszej naprawy jest zawsze 100% sprawne zasilanie .Czasami to wystarczy zrobić i jest spokój na kilka lat. Stosuję to w TV odb i radio.Na ogół po wymianie duzych kondensatorów wychodzą wady innych mniejszych kondensatorów .Jest po prostu szybciej i sprawniej.
2-kondensator do lamp błyskowych -przy pojemność np 1200uF -współpracując z palnikiem IFK120 -ODDAJE MOC W IMPULSIE rzedu 120kW.
IFK120 ma 120Wsek energie błysku/max/.Stąd zakaz robienia dzieciom małym, zdjęć z użyciem lamp błyskowych.Jak się sobie błyśnie na rekę -to jest takie ciepełko.Prąd poczatkowy -sięga pewnie ok 50 A.Zwykłe kondensatory są niszczone i wytrzymują kilka błysków -upalają się w srodku przewody.
3-zasadniczo kondensator elektrolit.- to taka "dioda " spolaryzowana zaporowo-nie lubi bardzo składowej zmiennej.Jak ma byle jaki "elektrolit" -nieczysty -to kondensator się grzeje i wybucha-to samo jak przekroczy sie jego moc -przecież musi wypromieniowac ciepło .Dawno temu elementem zasadniczym współpracującym z kondensatorem był dławik -liczony na 50 czy 100Hz.On był zaporowym elementem /głównym/ -walczącym z tetnieniami .Obecnie zwiększa się obciążenia lamp prostowniczych przez stosowanie dużych pojemnośći -a gdzie dławiki?
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5424
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?

Post autor: AZ12 »

Dławiki są elementami, które bardzo trudno obliczyć lub dobrać, stąd wiele osób stosuje prostowniki z filtrem pojemnościowym, gdyż kondensator elektrolityczny o dużej pojemności jest tańszy od takiego dławika, no i zajmuje mniej miejsca.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?

Post autor: Tomek Janiszewski »

AZ12 pisze:Dławiki są elementami, które bardzo trudno obliczyć lub dobrać
W telewizorach epoki "ametystowej" stosowało się powszechnie dławik DFZK. Charakterystyczną jego cechą było dodatkowe uzwojenie włączane w szereg z żarzeniem lamp. Pozwałało to (mimo półokresowego prostowania) uzyskać niski poziom tętnień, dzięki indukowaniu dodatkowego napięcia o częstotliwości 50Hz, kompensującego napięcie tętnięń występujące na pierwszym kondensatorze filtru. Można użyć taki dławik w różnych konstrukcjach, przy czym przy prostowaniu pełnookresowym niecelowe jest osobne wykorzystywanie uzwojenia kompensacyjnego, należy je połączyć szeregowo z uzwojeniem głównym co pozwoli zwiększyć indukcyjnosć dławika. Element ten posiada dość znaczną obciążalność prądową (powyżej 300mA), niestety jego niewielka inducyjność (ok.800mH) czyni go mało przydatnym w filtrach o wejściu indukcyjnym. Mimo to nawet taki dławik może znacząco poprawić warunki pracy lamp prostowniczych: stosuje się pierwszy kondensator elektrolityczny o niezbyt dużej pojemności (50uF) co ogranicza wartość impulsów prądowych, a po dławiku można już zastosować kondensator o pojemności dowolnie dużej uzyskując bardzo niskie tętnienia.
W nowszych telewizorach, np "Libra" nie stosowano już dławika, tylko kondensatory o dużo większych pojemnośćiach (do 220 uF zamiast 100 lub 50uF).
Przy niezbyt dużych prądach obciążenia można wykorzystywać w roli dławików anodowe uzwojenia transformatorów głośnikowych (TG) lub transformatorów wyjściowych odchylania pionowego (TWOP)
stąd wiele osób stosuje prostowniki z filtrem pojemnościowym, gdyż kondensator elektrolityczny o dużej pojemności jest tańszy od takiego dławika, no i zajmuje mniej miejsca.
Kiedyś było kak raz obratno: trudno dostępne były kondensatory elektrolityczne o dużej pojemności; 16uF 350V to już było bardzo dużo. Toteż typowy prostownik odbiornika radiowego z lat 50-tych i wcześniejszych zawierał 2 takie kondensatory i dławik, przy czym całe obciążenie włączone było na drugi elektrolit. W ostatnich latach techniki lampowej stosowano natomiast kondensator 2 X 50uF, przy czym stopień mocy otrzymywał napięcie z pierwszej sekcji kondensatora, stopnie wstępne zaś (i często siatka druga pentody mocy) - z filtru RC zrealizowanego na drugiej sekcji kondensatora.
Do zaniku dławików w zasilaczach urządzeń lampowych przyczyniło się też wczesne wyparcie diod lampowych przez prostowniki selenowe a następnie krzemowe. Prostowniki półprzewodnikowe, odmiennie niż lampy prostownicze dobrze znoszą znaczne impulsowe przeciążenia prądowe, co pozwoliło stosować bardzo duże pojemności pierwszego kondensatora filtru, tak że i bez stosowania dławika otrzymywało się wystarczająco niski poziom tętnień. Podobna była też sytuacja w przypadku "Libry": zastosowane tam diody BYP401 wytrzymywały znacznie większe prądu udarowe (do 50A) niż stosowane w Ametystach diody serii DK zawarte w bloku prostowniczym PK220/06 (do 6A)

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
traxman

Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?

Post autor: traxman »

Z pewnych przyczyn :D teraz nie zrobię zdjęć (jak nie zapomnę to zrobię podczas przeglądu), urządzenia są podobne do tych z linka, da to pogląd na wielkość "szafki":
http://www.geindustrial.com/industrialsystems/gede/
dla uzmysłowienia mocy jakie przez siebie przepuszczają powiem tylko, że jeden 0.2MVA zasilany jest z baterii akumulatorów 12V/120Ah w ilości 31szt. mostek IGBT razem z radiatorem i chłodzeniem zajmuje ok. 1/4 szafy.
traxman

Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?

Post autor: traxman »

Płyty główne, są akurat przykładem złego projektowania, chociaż w sumie to nie złe projektowanie - tylko precyzyjne wyliczone, ma działać 12-18 miesięcy, bo co tyle wymieniają komputery - no to działa.
Wadliwe elementy też się zdarzają, ale problemy spotykają najczęściej "przekręcaczy", baterie kondensatorów są liczone na styk dla danej mocy (prąd tętnień), przy zwiększeniu pobieranej mocy muszą filtrować większe tętnienia co je rozgrzewa, aż do rozerwania.
k4be
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 546
Rejestracja: pn, 6 lutego 2006, 22:20
Lokalizacja: Świdnica
Kontakt:

Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?

Post autor: k4be »

A widziałem nowe, nie montowane jeszcze nigdzie kondensatory o niskiej rezystancji szeregowej 1000µF/16V, które po dwóch latach leżenia w woreczku spuchły i wyciekł z nich elektrolit...
traxman

Re: To jak to wkońu z tymi eletrolitami ?

Post autor: traxman »

"Zareklamuj" firmę, najlepiej ze zdjęciem, takiego przypadku jeszcze nie miałem.
ODPOWIEDZ