Wzmacniacz PhaSt na 6L6

Internet to prawdziwa skarbnica lampowej wiedzy. Znalazłeś ciekawą stronę tematyczną? Tutaj możesz przekazać innym informację o jej adresie i zawartości.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3913
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

Wzmacniacz PhaSt na 6L6

Post autor: gsmok »

Witam
Na naszym rynku coraz popularniejsze stają się wzmacniacze PhaSt. Zapraszam do obejrzenia fotografii zewnętrza i wnętrza wzmacniacza PhaST na lampach 6L6. Wzmacniacz składa się z dwóch monobloków - na fotkach jest tylko jeden, ale ten drugi jest oczywiście identyczny :wink: .
Zdjęcia są tutaj:
http://www.trioda.com/galeria/phast/phast.htm.
Ciekaw jestem co sądzicie o jego wykonaniu.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
SP3MYT
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 129
Rejestracja: śr, 19 września 2007, 16:48
Lokalizacja: Golina

Re: Wzmacniacz PhaSt na 6L6

Post autor: SP3MYT »

Szanowny Imienniku.
Pokazałeś bardzo ciekawą konstrukcję.Jest zwarta i przejrzysta.Odseparowanie podstawek lamp mocy od płytki ma swoje zalety.Temperatura odprowadzana jest poprzez płytę nośną a nie bezpośrednio przez laminat.Użyto tanich,aczkolwiek spełniających swoją rolę ,ogólnie dostępnych elementów.Bez uciekania się do szumnych nazw firm produkujących elementy.No i te RUBINOWE akcenty.Wbrew powszechnym opiniom wystarczająco dobre.Sam takich używam.Duży plus dla konstruktora,za odwagę też,hehe.O elektrolity osiowe na tak duże napięcia dość trudno.Użyto typowych.Ale o ile mnie wzrok nie myli są otworki w płytce do ewentualnego,bardziejtrwałego przymocowania kondów do płytki.Czyli następny plus.Teraz wygląd zewnętrzny.Mówiąc językiem samochodziarzy,ładna boczna linia.Jest na czym oko oprzeć.Mnie się podoba.
Pozdrawiam serdecznie
Grzegorz SP3MYT
Grzegorz
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź

Re: Wzmacniacz PhaSt na 6L6

Post autor: Vault_Dweller »

Nie lubię płytek, ale uważam, że wzmacniacz wykonany jest bardzo elegancko. Jedyne, co do czego mam wątpliwości, to uziemienie - zdaje mi się, ze styk ochronny w gnieździe zasilania nie jest do niczego podłączony. Niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu :).
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
traxman

Re: Wzmacniacz PhaSt na 6L6

Post autor: traxman »

Tym razem jest znacznie lepiej niż poprzednio (Amplifon), porządek, bez fajerwerków, kondensatorów z złotymi napisami itp.
Czy jest robić sens 6l6pp w monobloku? Nie wiem, widocznie jest sens - bo urządzenie istnieje.
Ja bym się doczepił jednak do tych podstawek lamp mocy, podczas normalnej pracy nie stanowią problemu, to podczas serwisu np. wymiany spalonego rezystora, trzeba odlutować kilka drutów, aby odwrócić płytkę. Bierze się to chyba tylko z tego powodu, że oktal i nowal ma inna wysokość montażową i trudno jest zrobić pcb , aby to zgrać.

Jest to konstrukcja na której mogą wzorować się początkujący.
Swoją drogą gsmok'u bardzo dobry pomysł na rozbierany cykl. Ciężko dorwać takie informacje, a zawsze można coś poprawić w swoich wynalazkach.
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3913
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wzmacniacz PhaSt na 6L6

Post autor: gsmok »

Vault_Dweller -> Gniazdo uziemienia jest podłączone - widac to na fotografii numer 12.

Co do powyższych opinii to się z nimi całkowicie zgadzam. Według mnie cała konstrukcja jest naprawdę dobrze pomyślana i wszystko (no prawie wszystko) zrobione jest tak prosto jak to tylko możliwe. Nadmieniam, że wzmacniacz jest praktycznie całkowicie pozbawiony jakiegokolwiek przydźwięku mimo, że np. elektrolity filtrujące napięcie anodowe mają stosunkowo (jak na wznacniacz audio) niewielkie pojemności.
Jeśli chodzi o serwisowanie to rzeczywiście dobranie się do elementów umieszczonych na płytce pod lampami mocy wymaga odlutowania podstawek. Wbrew pozorom, ta czynność jest jednak stosunkowo prosta i można ją zrobić błyskawicznie. Też sądze, że sposób wykorzystania podstawek lamp mocy wynika z ich innej grubości niż podstawek novalowych.
W opisie, który dotychczas udostępniłem są na razie same zdjęcia, ale postaram się go wkrótce uzupełnić. Zrysowałem schemat i płytki wzmacniacza więc jeśli starczy mi samozaparcia to dodam je do opisu.
Jeden poważny minus tej konstrukcji to trafiające się "buczące" transformatory sieciowe - to buczenie zresztą rośnie wraz ze wzrostem temperatury, która z kolei staje się niepokojąco wysoka. Tu producent chyba za bardzo zaoszczędził. Blacha ściskająca rdzeń ma grubość blaszki z puszki konserwowej. Dla zobrazowania dodałem zdjęcie transformatora ze zdemontowaną osłoną.
W kolejce do prezentacji czeka teraz Jolida model 502B.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
SP3MYT
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 129
Rejestracja: śr, 19 września 2007, 16:48
Lokalizacja: Golina

Re: Wzmacniacz PhaSt na 6L6

Post autor: SP3MYT »

Jako że jestem z natury wesołym ludkiem to cośkolwiek dodam.
Traxman napisał:
Bardzo dobry pomysł na rozbierany cykl.
Z tą rozbieranką to byłbym ostrożny.Byli tacy co się przyczepili do DWÓCH NAGICH MIECZY,hi.
Grzegorz
traxman

Re: Wzmacniacz PhaSt na 6L6

Post autor: traxman »

Tak ale to co na razie było pokazane to erotyka, chociaż nasze niektóre konstrukcji i zastosowane rozwiązania to raczej czyste porno :D .
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Re: Wzmacniacz PhaSt na 6L6

Post autor: KaW »

1-bezpiecznik sieciowy nie powinien być na druku -zachowac raczej trzeba stary system -oprawki bezpiecznikowej.

2-zerowanie musi być jak u przadnego sprzetu.
3-jakies diody VD sa inaczej wlutowane niż nadruk symbolu.
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3913
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wzmacniacz PhaSt na 6L6

Post autor: gsmok »

100 puktów za sokole oko :) .
Rzeczywiście symbol na nadruku nie zgadza się z kierunkiem wlutowania diody. Oczywiście dioda jest wlutowana prawidłowo, błąd jest w nadruku. Muszę się pochwalić, że to była jedna z pierwszych rzeczy, które też zauważyłem oglądając wzmacniacz, miałem jednak ułatwioną sprawę, bo oglądałem go w naturze - tym większy szacunek dla "sokolego oka" :) .
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
nuncjusz1
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 949
Rejestracja: sob, 2 lipca 2005, 00:16
Lokalizacja: Wyszków/koło Warszawy

Re: Wzmacniacz PhaSt na 6L6

Post autor: nuncjusz1 »

Co by nie mówić wzmacniacz prezentuje solidny poziom montażu ,dobre rozplanowanie elementów bez gąszczu kabli,bardzo ładna czysta,nie wycudowana moim zdaniem linia obudowy.Co do elementów są np. rezystory ,które bardzo lubię i stosuję(MŁT),choć trzeba mieć spory zapas by je dobrać,jak również porządne trafo głośnikowe.Mnie również podoba się pomysł pokazania wnętrzności,choćby z tego względu ,że warto podpatrywać jak robią to inni.
Pozdrawiam
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Wzmacniacz PhaSt na 6L6

Post autor: fugasi »

nuncjusz1 pisze:Co do elementów są np. rezystory ,które bardzo lubię i stosuję(MŁT),choć trzeba mieć spory zapas by je dobrać
Czy rezystory MŁT posiadają jakiś rozrzut? :)

O wnętrzu powiedziano już chyba wszystko, to może o zewnętrzu: osobiście nie lubię połączenia lamp z drewnem a już szczególnie zaokrąglonym.
_
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Re: Wzmacniacz PhaSt na 6L6

Post autor: KaW »

1-patrzac na wnętrze -wszystkie elementy wzmacniacza o charakterze widokowym/WE ...WY/,POINSTALOWAŁBYM we wnęce /wnekach / przednich -pod plexi -ponieważ maja wykonanie ozdobne.Na przód przeniósłbym również guzik włącznika siecioweg o.ALE obwod przełacznika zostawic z tyłu.
Taka jest obecna tendencja we frontach sprzętu n.p.: komp. -jest lepszy komfort obsługi.Na zdjęciach widać przewody WE i WY prowadzone pod płytką z prostownikami./I to wtedy stałoby się zbędne ...i prostsze...lepsze jeszcze .

2-obwody żarzenia lamp wzmocnienia napieciowego trzeba naprawdę zrobic symetrycznie -skretką .Po prostu jest tam napięcie 6,3V -z potrzebnego pradu policzyć przewód -przekrój i dalej gęsto skrecić -ze skokiem 10mm.
Koło lampek małych widżę miejsce ,które ma brak skrętki do pary. Takie miejsce sieje zakłócenia-przydżwięk.
DO każdej lampy trzeba poprowadzić skretkę oddzielną -i w jakimś oddalonym miejscu -połączyć równolegle .
To jest bitwa o odsunięcie się od możliwych żródeł zakłoceń.Podobnie jest na symetryzującym potencjometrze-też
asymetryczne -jakiś fragment nieskrecony daje pole 50Hz zakłocające.
.....
3-brakuje pojemności przy diodach -odkłócanie zakłóceń
4-nie widzę wyprowadzenia ekranu -między uzw. pierwotnym a wtórnymi
5 - brak połaczenia z zerem dyskwalifikuje ten wzmacniacz do użytku przez osoby trzecie -twórca odpowiada prawnie
za stan BHP urządzenia -nawet w domu własnym i wśród swoich domowników.