Transformator sieciowy JAK?

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

angelo18
1 post
1 post
Posty: 1
Rejestracja: czw, 21 sierpnia 2008, 19:22

Transformator sieciowy JAK?

Post autor: angelo18 »

Witam!

Drodzy forumowicze to moj pierwszy post tutaj Od jakiegos czasu interesuje mnie zagadnienie lamp i postanowilem zbudowac pierszy wzmacniacz sluchawkowy na lampach ECL86 Pytanie mam jednak co do transformatora sieciowego ktory powinien miec uzwojenie zarzenia 6,3/2.5A volta oraz anodowe 220V/0.1A Skad wziasc takie uzwojenie anodowe Czy mozna gdzies kupic gotowy taki transformator toroidalny?? Szukalem juz odp na wielu forach ale nici z tego Prosze o jakies sugestie porady
traxman

Re: Transformator sieciowy JAK?

Post autor: traxman »

Np. tutaj:
http://www.allegro.pl/item419888632_tra ... _2744.html
stosuję te transformatory i działają bez problemowo. Dodatkowe 15V umożliwi Ci użycie dostępniejszych i tańszych PCL86 różniących się tylko żarzeniem.
Awatar użytkownika
Marvel
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3899
Rejestracja: pn, 28 stycznia 2008, 12:37
Lokalizacja: Zamość

Re: Transformator sieciowy JAK?

Post autor: Marvel »

Potwierdzam. Zaletą jest to, że pod obciążeniem 2x6N2P i 1x6P1P napięcie żarzenia mieści się w normie a nie jak w TS40 trzeba zbijać (TS40 był liczony pod 220V na pierwotnym).
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
Awatar użytkownika
Wicker
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1325
Rejestracja: pn, 31 grudnia 2007, 14:29

Re: Transformator sieciowy JAK?

Post autor: Wicker »

mam taki tyle ze 120W, nie jest zly, chociaz mógłby być troszkę lepszy, jakby miał żarzenie 5A ;)
pozdrawiam,
Paweł
Awatar użytkownika
Beier
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1235
Rejestracja: sob, 22 września 2007, 23:07
Lokalizacja: Rumia

Re: Transformator sieciowy JAK?

Post autor: Beier »

Nie musi być toroid. Co mogę Ci polecić w sprawie tego słuchawkowca to w przypadku ECL86 napięcie 250V i konkretne wartości niektórych rezystorów oraz kondensatorów. R11 - 1k2/5W, R12 - 220R/0,5W, R4 - 6k/0,25W, R8 - 12k/0,25W. Kondensator C6 daj 220nF/400V. Wartości mocy i napięć dopuszczalnych oczywiście mogą być wyższe ale nie niższe. Zasilacz mam totalnie przebudowany ale to już w przypadku ECL86 totalna ekstrema. Jeżeli Cię to jednak interesuje służę pomocą :) Jakie masz słuchawki? Bo jeżeli inne niż myślę to może warto byłoby zrobić inny słuchawkowiec :wink:
Załączniki
wzm-sl-schemat-OTL.gif
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Re: Transformator sieciowy JAK?

Post autor: KaW »

Właściwie trzeba było-by zacząć od przedstawienia tego co się ma-
1-jakie słuchawki -jaka moc -jaka opornosć -to te głowne -ajakie do prób i eksperymentów /przewidując zniszczenie/?
2-z mocy i opornośći wyliczyć napięcie maks . jakie będzie dobre do "wysterowania" słuchawek.
3-jakie przyrządy są pod ręką oraz jaka literatura pomocnicza -/kalkulator, uniwersalny przyrząd itp./
4-jaka lutownica będzie użyta...?
pozdr.
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Re: Transformator sieciowy JAK?

Post autor: jethrotull »

Marvel pisze:Potwierdzam. Zaletą jest to, że pod obciążeniem 2x6N2P i 1x6P1P napięcie żarzenia mieści się w normie a nie jak w TS40 trzeba zbijać (TS40 był liczony pod 220V na pierwotnym).
Ja tam nigdy nie zbijam. Różnica 10V to jest mniej niż 5% napięcia, zresztą u mnie w gniazdku nadal uparcie jest 220V.
Awatar użytkownika
Beier
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1235
Rejestracja: sob, 22 września 2007, 23:07
Lokalizacja: Rumia

Re: Transformator sieciowy JAK?

Post autor: Beier »

Przecież nie będzie lutował lutownicą do rynien ani montował powierzchniowo układów scalonych - czy grzałka czy transformatorowka wszystko jedno w szczególności jeżeli kolega zdecyduje się na montaż przestrzenny albo turret. Z tą literaturą też nie ma co przesadzać - ma internet i to forum, to powinno wystarczyć - oczywiście nie zniechęcam do lektury znamienitych autorów jak np. Cykin czy też książka naszego forumowego kolegi Alka.
traxman

Re: Transformator sieciowy JAK?

Post autor: traxman »

Lutownica transformatorowa - FUJ, porządna grzałkowa, inaczej nic nie da się zrobić, a po kilku latach pracy z tym dziadostwem, pójdziesz na rentę z "wychechlanym" nadgarstkiem, nie będziesz potrafił trafić łyżką do ust, od dźwigania tego transformatora. To już lepiej lutować zapalniczką.
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Re: Transformator sieciowy JAK?

Post autor: jethrotull »

Widzę że zmierzam prostą drogą do kalectwa, ale wszystko jest lepsze niz lutowanie kolbą :P
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Transformator sieciowy JAK?

Post autor: painlust »

kwestia wprawy. U mnie kolba, ale trafówkę też mam, szczególnie w plener.
Awatar użytkownika
Marvel
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3899
Rejestracja: pn, 28 stycznia 2008, 12:37
Lokalizacja: Zamość

Re: Transformator sieciowy JAK?

Post autor: Marvel »

jethrotull pisze:Widzę że zmierzam prostą drogą do kalectwa, ale wszystko jest lepsze niz lutowanie kolbą :P
Też masz transformatorówkę? Ufff... A już maiłem lecieć do sklepu po kolbę... :mrgreen:
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
Awatar użytkownika
Michał_B
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2308
Rejestracja: ndz, 23 grudnia 2007, 20:35
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Transformator sieciowy JAK?

Post autor: Michał_B »

Ja tam mam i taką i taką. Zazwyczaj używam kolby, bo ma regulacje temperatury, jest lekka, mniejsza, i łatwiej gdzieś podejść w zakamarki radia. Transformatorówkę używam głównie do punktów masy na chassis, i do lutowania głośników (radia nie składam na biurku bo jest małe.)

Ostatnio transformatorówka przestała grzać :cry:
Serdecznie zapraszam na moją stronę dotyczącą powojennych Polskich telefonów: http://telefony.elektroda.eu
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Transformator sieciowy JAK?

Post autor: fugasi »

traxman pisze:Lutownica transformatorowa - FUJ, porządna grzałkowa, inaczej nic nie da się zrobić, a po kilku latach pracy z tym dziadostwem, pójdziesz na rentę z "wychechlanym" nadgarstkiem, nie będziesz potrafił trafić łyżką do ust, od dźwigania tego transformatora..
Haha, każdy posługujący się transformatorówką (w tym ja) może odtąd posługiwać się tym emotikonem: Obrazek

W sumie nie wiem po co ta regulacja temperatury, "stacje lutownicze" (!). Całe dziesięciolecia amatorzy lutowali zwyczajnymi lutownicami grzałkowymi i nawet tranzystory przy lutowaniu masowo się nie upalały a zmontowane urządzenia działały. Tym bardziej w naszej, lampowej specjalizacji.
Właściwie do lamp lutownica powinna też być stylowa, z epoki a nie jakiś Weller. ;)
Tu nie, panie, jakieś SMD :!: ;)

Oprócz transformatorówki mam zwyczajną tanią lutownicę grzałkową 30W zasilaną z gniazdka w ścianie i w moim pojęciu jedyny mankament, który trochę mi nie daje spokoju jest ten, że grzeje się cały czas na full, także podczas dłuższych przerw pomiędzy kolejnymi lutowaniami.
A propos, może dorobię jakiś wyłącznik-ogranicznik redukujący częściowo moc, jakiś wyłącznik, tyrystor czy co. Ktoś ma jakiś pomysł?
Ostatnio zmieniony pt, 22 sierpnia 2008, 16:00 przez fugasi, łącznie zmieniany 1 raz.
_
traxman

Re: Transformator sieciowy JAK?

Post autor: traxman »

Fajny emotikon. Chodzi głównie o jakość lutów, kolba grzeje równo i przekazuje ciepło do spoiwa, w przeciwieństwie do wielu transformatorówek, które mam wrażenie głównie ciepło odbierają. Coraz trudniej kupić spoiwo ołowiowe, za rok może dwa zostanie tylko bezołowiowe, tego już nie polutujesz bez kontroli temperatury.
ODPOWIEDZ