Witanko - jestem tu pierwszy raz

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

mario_34
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 53
Rejestracja: czw, 30 grudnia 2004, 15:57
Kontakt:

Witanko - jestem tu pierwszy raz

Post autor: mario_34 »

dlaczego jestem. Lampami sie bawilem bardzo dawno , w wieku od 17 lat i rozne przerozne ukladziki. Teraz po latach przyszła cheć na zrobienie wzmacniacza. Tak patrzylem i patrzylem przez kilka dni na internet. Wypatrzylem taki ukladzik

http://www.republika.pl/audioton/lampy-wzm-se.html

oczywiscie trzeci od gory - bo na pierwszy to bym musial sprzedac komputer i caly sprzet :) .

Prosze o opinie - czy warto taki uklad robic jako docelowy wzmacnicz do grania w domu. Czy podane napiecie jest odpowiednie. Nie mam danych EL34. I najwazniejsze - gdzie zaopatrujecie sie w trafa - gdyz wiadomo ze to najbardziej krytyczny element wzmacniacza.

I sprawa elementów biernych - czy ją jakies specjalne rodzaje niskoszumnych oporników , ups chyba rezystorów :) do zastosowania w takich układach ..

A jeszcze sie rozne pytania nasuwają ale czytam sobie i czytam to forum i jeszcze chyba kilka godzin sobie poczytam ..........

Prosze o jakies sugestie na temat jak w temacie :)
kk84

Post autor: kk84 »

Witam.

Ukłąd o którym piszesz to Parell Single End. Wygląda na układ dość prosty. Ale ja już widze pierwszy problem - nie dostaniesz trafa SE pod dwie pracujące EL34, bo pod jedną to żaden problem, ale dwie .... Może i warto robić taki układ, ale lepiej pobawić sie w SE na triodach, ale to oczywiście kwestia gustu. Możesz spróbować podłączyć równolegle te dwie lampy pod trafo SE do pojedyńćzej EL34, ale wtedy licz sie z faktem, że rdzeń może sie nasycić (szczelina powietrzna będzie poprostu za mała, stała składowa płynąca w uzwojeniu pierwotnym za duża) i tak dalej.

Sprawa transformatorów :
Generalnie 3 duże firmy nawijają trafa do lampówek :
http://www.mkpt.pl ---> dział transformatory głośnikowe
http://www.zatra.com.pl ---> znajdziesz bez problemu :)
http://www.indel.pl ---> trzeba popytać, ale pewnie głównie zasilające nawijają
Jest jeszcze na allegro użytkownik o nicku "Iogonowski", który też wykonuje trafa i dławiki.

Elementy bierne. Ja osobiście stosuje kondensatory styrofleksowe jako sprzęgające poszczególne stopnie, elektrolity w zasilaczu, elektrolity "low ESR" w obwodach katod lamp i poczciwe MKT w zasilaczu i bocznikujące diody w mostkach. Rezystory stosuje AFL`ki
OTLamp

Re: Witanko - jestem tu pierwszy raz

Post autor: OTLamp »

Witam
mario_34 pisze:Wypatrzylem taki ukladzik

http://www.republika.pl/audioton/lampy-wzm-se.html

oczywiscie trzeci od gory - bo na pierwszy to bym musial sprzedac komputer i caly sprzet :) .
Oj tak.300B to droga lampka.Płaci się niestety za legendę ,którą jest owiana.845 jest chyba tańsza.IMO układ nie jest wart zachodu.
mario_34 pisze: Prosze o opinie - czy warto taki uklad robic jako docelowy wzmacnicz do grania w domu. Czy podane napiecie jest odpowiednie. Nie mam danych EL34.9

Napięcie jest odpowiednie.A czy warto taki układ robić to juz inna kwestia.Transformator głosnikowy będzie zapewne najdroższym elementem tego wzmacniacza.W tym układzie jest błąd:sprzężenie zwrotne jest doprowadzone do opornika katodowego zablokowanego kondensatorem,który zwiera składowa zmienną.
mario_34 pisze: I najwazniejsze - gdzie zaopatrujecie sie w trafa - gdyz wiadomo ze to najbardziej krytyczny element wzmacniacza.
W tej kwestii na pewno doradza Ci "transformatorowcy" :D
mario_34 pisze: I sprawa elementów biernych - czy ją jakies specjalne rodzaje niskoszumnych oporników , ups chyba rezystorów :) do zastosowania w takich układach ..
Zapewniam Cię ze każdy rezystor kupiony w pierwszym napotkanym sklepie z częściami elektronicznymi jest do tego układu (i w ogóle do wzmacniaczy audio) doskonały.Nie daj się nabrać i nie wydawaj kolosalnych sum na elementy bierne.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw, 30 grudnia 2004, 17:18 przez OTLamp, łącznie zmieniany 1 raz.
mario_34
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 53
Rejestracja: czw, 30 grudnia 2004, 15:57
Kontakt:

Dzięki

Post autor: mario_34 »

za odpowiedzi. Czytam z zapartym tchem...... Patrze wlasnie na ten układ. Gdzie ten bład :)
OTLamp

Post autor: OTLamp »

kk84 pisze:Witam.
Możesz spróbować podłączyć równolegle te dwie lampy pod trafo SE do pojedyńćzej EL34, ale wtedy licz sie z faktem, że rdzeń może sie nasycić (szczelina powietrzna będzie poprostu za mała, stała składowa płynąca w uzwojeniu pierwotnym za duża) i tak dalej.
Mozna też łączyć równolegle trafa, ale to dość duży wydatek.Dlatego proponuję zrobić coś na jednej lampie EL34.Do dwóch jest potrzebny spory transformator(no chyba że sie basów nie lubi :D )
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11229
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Witanko - jestem tu pierwszy raz

Post autor: tszczesn »

OTLamp pisze: Zapewniam Cię ze każdy rezystor kupiony w pierwszym napotkanym sklepie z częściami elektronicznymi jest do tego układu (i w ogóle do wzmacniaczy audio) doskonały.Nie daj się nabrać i nie wydawaj kolosalnych sum na elementy bierne.
Nie do końca. Jak robisz wysokoczuły wzmacniacz wstępny - np. do mikrofonu lub wkładki MM to warto stosować niskoszumne rezystory - np. metalizowane, bo przy poziomie sygnału użytecznego 1㎷ lub mniej szumy elementów stopnia wstępnego mają znaczenie.
OTLamp

Re: Witanko - jestem tu pierwszy raz

Post autor: OTLamp »

Witam
tszczesn pisze:
Nie do końca. Jak robisz wysokoczuły wzmacniacz wstępny - np. do mikrofonu lub wkładki MM to warto stosować niskoszumne rezystory - np. metalizowane, bo przy poziomie sygnału użytecznego 1㎷ lub mniej szumy elementów stopnia wstępnego mają znaczenie.

Rzeczywiście przeoczyłem ten fakt.Wynika to chyba z tego ,ze w moim rozumieniu(nieco błędnym i uogólnionym) wzmacniacz audio to wzmacniacz o czułości rzedu setek miliwoltów :D .

Pozdrawiam
kk84

Post autor: kk84 »

Witam, ponownie :).


Zapomniałem dopisać, że trafo głośnikowe możesz sam nawijnąć sobie, jeśli oczywiście posiadasz rdzeń. Wtedy to możesz układ podpasować pod trafo, a nie na odwrót :). Oczywiście nawijanie wymaga 2, no może 3 rzeczy - cierpliwości, dużej cierpliwości i anielskiej cierpliwości :D, zwłaszcza gdy chcemy by nasze dzieło było dobrze wykonane i nas satysfakcjonowało.
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Boguś »

No a jeszce o rezystorach.Nie jest tak do konca wszystko jedno jakie,nie radził bym tam zakładać rezystorów o obciązalnosci np. 1/4 lub 1/8 wata i nie ze wzgledu na obciązalnośc tylko ze wzgledu na wysokośc napiecia.Nawet nowego typu rezystory o obciązalnosci 2 waty nie wszędzie wytrzymuja wysokie napiecia
OTLamp

Post autor: OTLamp »

Witam
Boguś pisze:No a jeszce o rezystorach.Nie jest tak do konca wszystko jedno jakie,nie radził bym tam zakładać rezystorów o obciązalnosci np. 1/4 lub 1/8 wata i nie ze wzgledu na obciązalnośc tylko ze wzgledu na wysokośc napiecia.Nawet nowego typu rezystory o obciązalnosci 2 waty nie wszędzie wytrzymuja wysokie napiecia
W tym konkretnym układzie nie ma rezystorów,na których panują jakieś wysokie napięcia.Oczywiście zgadzam się całkowicie,że przy wysokich napięciach stosuje się rezystory o większej mocy w celu wyeliminowania możliwości ich przebicia.Ja chciałem tylko zwrócić uwagę na niepopadanie w przesadę przy ewentualnym zakupie elementów.Myślę, że w tym układzie z powodzeniem można zastosowac nawet stare, poczciwe MŁT.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11229
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

OTLamp pisze: W tym konkretnym układzie nie ma rezystorów,na których panuja jakieś wysokie napięcia.Oczywiście zgadzam się całkowicie,ze przy wysokich napięciach stosuje się rezystory o większej mocy w celu wyeliminowania mozliwożci ich przebicia.Ja chciałem tylko zwrócić uwage na niepopadanie w przesade przy ewentualnym zakupie elementów.Mysle ze w tym układzie z powodzeniem mozna zastosowac nawet stare, poczciwe MŁT.
MŁT to bardzo dobre oporniki. A przy wysokich napięciach to nie tylko kwestia mocy wchodzi w grę, ale i liniowości opornika. Niestety oporniki węglowe i pochodne lubią zmieniać swoją oporność przy wyższych napięciach (przy nieprzekroczonej mocy!), do tego również trwale. Dlatego w układach gdzie występują napięcia kilkuset woltów i dokładność wartości oporności jest istotna (we wzmacniaczach lampowych jest to raczej rzadkość) trzeba uważać i raczej stosować oporniki metalizowane, czy inne odporne na to zjawisko.
Awatar użytkownika
sergiusz
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 247
Rejestracja: wt, 9 grudnia 2003, 13:04

:O roznica pomiedzy ukladami!!

Post autor: sergiusz »

http://www.republika.pl/audioton/lampy-wzm-se.html

wzmacniacz o ktorym pisze kolega jest _bardzo podobny_ do tego o ktorym pisalem kiedys ja (i z ktorym ciagle walcze): http://www.ecclab.com/gotowe/grafika/gotdm001.gif

Roznica polega na braku opornika 330kΩ w siatce 1 EL34. Czym mozna to uzasadnic?
Jaka jest rola tego opornika?
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11229
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: :O roznica pomiedzy ukladami!!

Post autor: tszczesn »

sergiusz pisze: Roznica polega na braku opornika 330kΩ w siatce 1 EL34. Czym mozna to uzasadnic?
Błędem. Na schemacie pierwszym jest opornik 470㏀ wpięty do masy, a powinien być wpięty do zasilacza siatkowego - to przez niego polaryzowane są siatki pierwsze pentod ujemnym napięciem, tak jak jest teraz (ujemne napięcie doprowadzone jest do siatek lamp EL34 bezpośrednio) to na siatkach sterujących pentod panuje napięcie STAŁE, a sygnał (składowa zmienna) ze stopnia sterującego jest po prostu zwarty do ziemi. W drugim schemacie jest dobrze - siatki dostają odpowiednią polaryzację a sygnał przechodzi. Wartość tego opornika nie jets specjalnie istotna, musi być nie większa od maksymalnego dopuszczalnego oporu w siatce pierwszej (wartość katalogowa, dla dwóch lamp połączonych równolegle oczywiście dziewlimy ją na pół) i nie może być zbyt mała, aby nie tłumiała nadmiernie stopnia sterującego.
mario_34
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 53
Rejestracja: czw, 30 grudnia 2004, 15:57
Kontakt:

..

Post autor: mario_34 »

jesli chodzi o EL34 - to znalazlem jeszcze jeden ciekawy ukladzik. Wyglada nawet fajnie - ale te sterujące lampy - to nie mam pojęcia czy mozna u nas dostac. Prosze o opinie na temat tego układu.

Bede sie chyba teraz poł roku zastanawial jaki układ zrobic :)


I chyba to ma wiekszą moc - bo lampy pracują naprzemiennie - jak standardowy układ transyzstorowy. przypomina mi to budowe prostej koncówki tranzystorowej w radiach z lat 70 - tez był transformatorek tyle ze miniaturowy i tranzystorki TG50 :)

Obrazek
Ostatnio zmieniony sob, 1 stycznia 2005, 03:42 przez mario_34, łącznie zmieniany 1 raz.
mario_34
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 53
Rejestracja: czw, 30 grudnia 2004, 15:57
Kontakt:

..

Post autor: mario_34 »

znalazłem chyba ten sam układzik ale juz bardziej znane lampy - chyba to samo chociaz dzisiaj po wypiciu to juz nie widze dobrze na oczy :)

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku - korzystajac z okazji - dla Szanownych Forumowiczów


Obrazek
ODPOWIEDZ