wzmacniacz gitarowy -uszkodzony

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6927
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Panie Tomku całkowicie się zgadzam, że mając do dyspozycji oscyloskop, generator, mierniki sygnału m.cz będzie się dało znaleźć przyczynę w pięć minut. Problem polega na tym, że właściciel wzmacniacza podał, że ma do dyspozycji jedynie miernik uniwersalny oraz wzmacniacz gitarę i głośnik, i w takim przypadku łatwiej czasami zmierzyć napięcia na anodach, bo na którejś z nich może napięcia nie będzie lub będzie zaskakująco niskie i od razu pozwoli to określić przyczynę bez konieczności dokonywania złożonych pomiarów amplitud i wzmocnień na poszczególnych stopniach wzmacniacza. Cechą bardzo korzystną urządzeń lampowych jest to, że potrafią one pracować w szerokim przedziale napięć i dla różnych rezystancji i aby wystąpiły słyszalne zmiany w działaniu sprzętu zmiany tych napięć (czy wywołujących je zmian rezystancji oporników) muszą być naprawdę duże i łatwe w ustaleniu, choć nie musi to być regułą w każdym przypadku. Również pomiar samych rezystorów we wzmacniaczach lampowych jest niezwykle prosty na skutek tego, że wyłączone lampy (oczywiście, jeśli są sprawne, ale i tak można zawsze je wyjąć przed pomiarem) nie wprowadzają zmian w odczytach i rezystory te można mierzyć wprost w układzie bez konieczności ich wylutowywania jak to ma niejednokrotnie miejsce w układach tranzystorowych. Proponowałbym jedynie rozładować kondensatory elektrolityczne dla bezpieczeństwa mierzącego.
Pana pomysł z wysterowaniem lamp jest bardzo dobry i być może nawet niezbędny w przypadku trudności dokonania naprawy w prostszy sposób, ale dla osób mniej wtajemniczonych może być bardziej kłopotliwy z powodu braku choćby generatora dającego amplitudę 9V przy częstotliwości 1 kHz.
Pozdr.
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

Romekd pisze:Panie Tomku całkowicie się zgadzam, że mając do dyspozycji oscyloskop, generator, mierniki sygnału m.cz będzie się dało znaleźć przyczynę w pięć minut.
Tam przy tym oscyloskopie był uśmieszek.
Romekd pisze: Problem polega na tym, że właściciel wzmacniacza podał, że ma do dyspozycji jedynie miernik uniwersalny oraz wzmacniacz gitarę i głośnik, i w takim przypadku łatwiej czasami zmierzyć napięcia na anodach, bo na którejś z nich może napięcia nie będzie lub będzie zaskakująco niskie i od razu pozwoli to określić przyczynę
O układzie nic nie wiemy, więc trudno się wypowiadać o napięciach, czy są ewentualnie poprawne.
Romekd pisze: Również pomiar samych rezystorów we wzmacniaczach lampowych jest niezwykle prosty na skutek tego, że wyłączone lampy (oczywiście, jeśli są sprawne, ale i tak można zawsze je wyjąć przed pomiarem) nie wprowadzają zmian w odczytach i rezystory te można mierzyć wprost w układzie bez konieczności ich wylutowywania jak to ma niejednokrotnie miejsce w układach tranzystorowych. Proponowałbym jedynie rozładować kondensatory elektrolityczne dla bezpieczeństwa mierzącego.
Pana pomysł z wysterowaniem lamp jest bardzo dobry i być może nawet niezbędny w przypadku trudności dokonania naprawy w prostszy sposób, ale dla osób mniej wtajemniczonych może być bardziej kłopotliwy z powodu braku choćby generatora dającego amplitudę 9V przy częstotliwości 1 kHz.
Jak ktoś się zabiera za samodzielną naprawę to zakładam, że p[ewne podstawy ma - czyli sprawdzi, czy lampy są dobre, czy coś nie jest spalone, i zna prawo Ohma. Podałem po prostu szybki sposób na zgrubne znalezienie miejsca błędu którego ja bym użył.

Ale raczej tu EOT bo się dyskusja oftopiczna robi :)
az1
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 53
Rejestracja: czw, 17 kwietnia 2003, 09:49
Lokalizacja: Sieciechów

naprawa wzmacniacza

Post autor: az1 »

Proponuję zaczekać z konkluzjami aż Inicjator wątku przedstawi schemat. Niezależnie od tego ja obserwując dyskusję zdobyłem parę interesująych informacji. Mam nadzieję, że Inicjator również.
Z pozdrowieniami od AZ1
abart
1 post
1 post
Posty: 1
Rejestracja: czw, 11 września 2003, 20:37

Post autor: abart »

Proponuję by Acid oddał wzmacniacz fachowcowi, z jego postów wynika, że nie ma on doświadczenia z lampami a nikt z kolegów nie wspomniał o bezpieczeństwie podczas grzebania w lampowcu, wielu młodych ludzi wychowanych na krzemie nie ma o tym zielonego pojęcia
Andrzej
az1
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 53
Rejestracja: czw, 17 kwietnia 2003, 09:49
Lokalizacja: Sieciechów

bhp i wzmacniacz

Post autor: az1 »

Co do oddania wzmacniacza do naprawy fachowcowi to bym sprawy nie przesądzał, natomiast uwaga dotycząca bhp jest bezwzględnie słuszna. Mam nadzieję, że w czasie pracy z układami lampowymi (niech trwają wiecznie) nikomu nic się nie stanie i post ABARTA będzie stanowił przypomnienie o zachowaniu zasad bezpieczeństwa dla nas wszystkich (również dla starych wyjadaczy).
Z pozdrowieniami od AZ1
acid
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 11
Rejestracja: wt, 9 września 2003, 08:26

Post autor: acid »

Panowie dzieki za wszystkie rady, postaram sie zamiescic schemat jak naszybciej, koncowke mocy juz mam tylko przedwzamcniacz jest bardzo zagmatwany albo tak wyglada na pierwszt rzut oka. pomiary wykonam po weekendzie. zgadza sie wielkiego doswiadczenia z lampami to rzeczywiscie nie mam ale kiedys trzeba wkoncu zaczac :)) wiem ze to niebezpieczne, wiem o rozladowaniu kondensatorow, ze lampy sa niebezpieczne zeby nie wkladac rak gdzie nie potrzeba zachowujaz zasady bezpieczenstwa powinno byc ok.
acid
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 11
Rejestracja: wt, 9 września 2003, 08:26

Post autor: acid »

a wiec napiecia w koncowce mocy na anodach jest okolo 590 V, na siatce sterujacej jest -24 V, wiec koncowka jest chyba ok
blue
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 146
Rejestracja: sob, 26 kwietnia 2003, 18:31
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: blue »

............zmierz i podaj napiecie na siatce2--- pin4
mk :wink:
acid
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 11
Rejestracja: wt, 9 września 2003, 08:26

Post autor: acid »

na siatce2 jest 430V, tylko siatki2 dwoch lamp sa polaczone ze soba i dopiero przez rezystor do zasilania
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

acid pisze:a wiec napiecia w koncowce mocy na anodach jest okolo 590 V, na siatce sterujacej jest -24 V, wiec koncowka jest chyba ok
A prąd anody ile wynosi? No i to są napięcia stałe a nie zmienne, czyli nie wiadomo jak układ gra, tylko jak jest spolaryzowany.
blue
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 146
Rejestracja: sob, 26 kwietnia 2003, 18:31
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: blue »

Acid,
Najpierw sprawa najwazniejsza: jesli masz regulowany "minus", nastaw go tak abys na lampie- pin5 mial min.30-33VDC. Te operacje, powinienes zrobic, przy STANDBY- off.
Druga sprawa, wspominales ze pokazesz schemat. To jest dosyc istotna sprawa aby ci pomoc z tym wzm. Jezeli, z jakiegos powodunie mozesz tego schematu przeslac na Forum, to znajdz / najlepiej u TOMA /schemat podobny i podaj linka.
Marek
acid
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 11
Rejestracja: wt, 9 września 2003, 08:26

Post autor: acid »

witam
schemat koncowki mocy podobny jest dohttp://www.firebottle.com/ampage/schems/mpwr50.gif

tylko sa odzielne regulacje BIAS dla kazdej lampy EL34 oraz siatki2 polaczone razem pozniej poprzez rezystor 1k i do zasilania.
mam pytanie a jakie powinien miec rezystancje transformator glosnikowy na uzojeniu (od strony glosnika) ma okolo 3 om, a przygotowany jest pod kolumne 16 om.
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony wt, 16 września 2003, 13:25 przez acid, łącznie zmieniany 1 raz.
blue
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 146
Rejestracja: sob, 26 kwietnia 2003, 18:31
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: blue »

............ przypuszczam, ze wzmacniacz masz w poblizu. ???
jesli tak :
1) zmierz opornosc dlawika / jesli mozesz to rowniesz, indukcyjnosc/
nalezy ustalic, dlaczego na S2 jest tylko 430V ?? W/g schematu powinno byc , prawie takie jak- anodowe ??
No unikam zadawania takich pytan ale musze : czy bez problemu potrafisz mierzyc-prady ??
2) Acid. napewno uruchomisz ten wzmacniacz , ale jest jedna sprawa ktora powinna ci troche zmartwic-- to za duze napiecie anodowe.
Marek
acid
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 11
Rejestracja: wt, 9 września 2003, 08:26

Post autor: acid »

nie jestem przy wzmacniaczu, napiecia wczoraj mierzylem, zasilacz moze byc troche inny niz na schemacie jeszcze nie udalo mi sie go rozgryzc - jak sie pracuje to doba jest zbyt krotka, prady umie mierzyc :) a gdzie je pomierzyc?
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

acid pisze:witam
schemat koncowki mocy podobny jest dohttp://www.firebottle.com/ampage/schems/mpwr50.gif

tylko sa odzielne regulacje BIAS dla kazdej lampy EL34 oraz siatki2 polaczone razem pozniej poprzez rezystor 1k i do zasilania.
mam pytanie a jakie powinien miec rezystancje transformator glosnikowy na uzojeniu (od strony glosnika) ma okolo 3 om, a przygotowany jest pod kolumne 16 om.
pozdrawiam
Impedancje uzwojeń jak najmniejsze. Te co podałeś mogą być dobre, choć od strony głoąśnika jakoś tego dużo jest. Może to jest transformator do linii głosnikowej? Wtedy dołączenie do niego normalnego głosnika skutkuje bardzo cichym graniem. Napięcie (zmienne!) na wtórnym uzwojeniu powinno być około 20 razy mniejsze niż na uzwojeniu anodowym

Zmierz prądy anodowe lamp końcowych i sterujących. Prądu obu lamp tego samego typu powinny być takie same, czyli obie EL34 mają taki sam prąd i obie triody mają taki sam prąd.

Spróbuj też odlutować opornik sprzężenia zwrotnego (100k, na schemacie na górze) i sobacz czy zagra głośno. Jak tak to gdzieś w obwodzie siatki dolnej triody jest przerwa (np. spalony opornik).
ODPOWIEDZ