... oczywiście z zachowaniem "ostrożności wszelakiej":

wszelkie przesłanki wskazują, że była to chyba firma "dealerska", odsprzedająca czyjeś lampy pod swoim logo ERA oraz, być może

, prowadząca jakąś malutką własną produkcję.
Podobnie jak duży
MULLARD
Mam trzy
EL86 Mullarda: jedna
"British made" , druga
"Holland made" a trzecia
"foreign made" - więc diabli wiedzą czyja?
Ale logo jest firmy Mullard
EDICRON występuje w necie -
ERATRON-u ani śladu, nie pomogło nawet wyszukiwanie kontekstowe
Kwestia za ciasnego opakowania lampy
EM11 ERATRON- u: mam i tę pękatą lampę i jej firmowe (

)
wyraźnie za ciasne opakowanie

.
Lampa jest dosłownie "wbita na siłę" w pudełko, więc jest ono częściowo rozklejone.
Moim zdaniem to też jakiś dowód, że firma odsprzedawała cudze lampy: żaden porządny markowy producent nie pozwoliłby sobie na tak nieestetyczny "numer"
Pozdrawiam. ZoltAn