oznaczenia kondensatorów

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

az1
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 53
Rejestracja: czw, 17 kwietnia 2003, 09:49
Lokalizacja: Sieciechów

oznaczenia kondensatorów

Post autor: az1 »

Poszukuję informacji na temat oznaczeń starych kondensatorów produkcji ZSRR. Mam trochę kondensatorów z wyglądu papierowych, choć niektóre z nich (pionowe walce) przypominają trochę elektrolity. Przykładowe oznaczenia (po przetłumaczeniu cyrylicy na polski):
MBGO, WZR EGC, MBGCz, KAG, KBG-MP itd.
Kondensatory są z lat 60-tych i wczesnych 70-tych.
Z pozdrowieniami od AZ1
Adam
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 14
Rejestracja: pn, 14 lipca 2003, 03:48

Post autor: Adam »

Tez szukam takich informacji. MBGO (1 ,2 3) są z folią aluminiową. Tak samo MBGP. OMBG (1, 2, 3) z miedzianą. Nie wiem jak z MBGCz i KBG-MP.
az1
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 53
Rejestracja: czw, 17 kwietnia 2003, 09:49
Lokalizacja: Sieciechów

oznaczenia

Post autor: az1 »

Dziękuję za informacje. Może jeszcze ktoś coś będzie wiedział na ten temat.
Z pozdrowieniami od AZ1
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: oznaczenia kondensatorów

Post autor: tszczesn »

az1 pisze:Poszukuję informacji na temat oznaczeń starych kondensatorów produkcji ZSRR. Mam trochę kondensatorów z wyglądu papierowych, choć niektóre z nich (pionowe walce) przypominają trochę elektrolity. Przykładowe oznaczenia (po przetłumaczeniu cyrylicy na polski):
MBGO, WZR EGC, MBGCz, KAG, KBG-MP itd.
Kondensatory są z lat 60-tych i wczesnych 70-tych.
Czasami informacje o ruskich elementach można znaleźć w rosyjskich (i polskic tłumaczeniach też) książkach z radiotechniki, niestety na ogół nie w postaci dodatków na końcu tylko wplecione w treść. Jak gdzieś pod ręką jest jakaś biblioteka to chyba tak będzie najszybciej.
wp
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 87
Rejestracja: śr, 16 kwietnia 2003, 21:39
Lokalizacja: Jarosław
Kontakt:

Post autor: wp »

Wyczerpujące informacje na temat oznaczeń kondensatorów sowieckich umieścił pan M.Szczurek w swojej pracy "Poradnik radioamatora", rozdz. III. Przykładowo: KBG to "kondensatory papierowe hermetyczne, przeznaczone do pracy w zakresie temperatur od -60 do +70 st.C przy podwyższonej wilgotności wzglednej powietrza do 95% i ciśnieniu atmosferycznym dochodzącym do 90mm słupa rtęci oraz napieciu roboczym dochodzącym do 1500V", dodatkowo - MP oznacza obudowę metalową prostokątną płaską. Podane są oczywiście także znaczenia następnych znaków.
Przykład podałem w celu pokazania, że informacje są wyczerpujące. Całość tematu kondensatorów sowieckich zajmuje w cytowanym dziele kilka stron drobnym drukiem.
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1509
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Post autor: Lisor »

Będzie trochę nie na temat , ale nie chcę zakładać nawego wątku , bo temat jest dla całości marginalny .
Mam kilkadziesiąt sztuk kondensatorów papierowo-olejowych , o różnej
pojemności i zastanawiam się co z nich zrobić . Wsadzałem je w różne
możliwe miejsca i słuchałem jak grają i nic .Lepiej nie było , gorzej też ,
a głuchy niby nie jestem . Słyszałem , że w stolicy wykonuje się tuningi
odtwarzaczy CD ,wzmacniaczy, etc. Ponoć najlepiej grają te z folią miedzianą .Może ktoś ma z tym jakieś doświadczenia?

Pozdrawiam- tym razem lekko nawiedzony-Lisor(Irek).
wp
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 87
Rejestracja: śr, 16 kwietnia 2003, 21:39
Lokalizacja: Jarosław
Kontakt:

Post autor: wp »

Lisor pisze:Słyszałem , że w stolicy wykonuje się tuningi odtwarzaczy CD ,wzmacniaczy, etc. Ponoć najlepiej grają te z folią miedzianą
Tak, tak - a świstak siedzi i zawija ...

Wojtek
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1509
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Post autor: Lisor »

... Taak zawija , ale w jakie sreberko ?

Lisor.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

Lisor pisze:Będzie trochę nie na temat , ale nie chcę zakładać nawego wątku , bo temat jest dla całości marginalny .
Mam kilkadziesiąt sztuk kondensatorów papierowo-olejowych , o różnej
pojemności i zastanawiam się co z nich zrobić . Wsadzałem je w różne
możliwe miejsca i słuchałem jak grają i nic .Lepiej nie było , gorzej też ,
a głuchy niby nie jestem . Słyszałem , że w stolicy wykonuje się tuningi
odtwarzaczy CD ,wzmacniaczy, etc. Ponoć najlepiej grają te z folią miedzianą .Może ktoś ma z tym jakieś doświadczenia?
Nie słuchać 'audiofilów'. Z ludźmi nawiedzonymi niezależnie od kierunku nawiedzenia nie ma co rozmawiać. Nowe kondensatotry na brzmienie sygnałów audio nie powinny mieć wpływu. Ich starzenie się, czy odporność np. na temperaturę to już inna rzecz. Ale te akurat dane są ujęte w katalogach.
az1
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 53
Rejestracja: czw, 17 kwietnia 2003, 09:49
Lokalizacja: Sieciechów

kondensatory

Post autor: az1 »

WP - dzięki za informacje dotyczące źródła danych o oznaczeniach.
Co do wpływu na brzmienie takich czynników jak typ kondensatora, zawartość srebra w kablu przekraczająca 99.9999%, czy też ułożenie "ziaren" miedzi/srebra w specjalnie ciągnionych przewodach itp. to przychylam się do powyższych poglądów. Ale jak ktoś chce coś usłyszeć to usłyszy.
AZ1 vel Drewniane ucho (niestety)
PS. Ale jeśli chodzi o kondensatory papierowe to (niezależnie od subtelności audiofilskich mikrowybrzmień), po prostu podobają mi się te pudełka :) .
Z pozdrowieniami od AZ1
wp
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 87
Rejestracja: śr, 16 kwietnia 2003, 21:39
Lokalizacja: Jarosław
Kontakt:

Re: kondensatory

Post autor: wp »

az1 pisze:PS. Ale jeśli chodzi o kondensatory papierowe to (niezależnie od subtelności audiofilskich mikrowybrzmień), po prostu podobają mi się te pudełka :)
Różne stare kondensatory, przeważnie o nieszczególnych parametrach ja także bardzo lubię. Właśnie ze wzgledu na niepowtarzalny wygląd.
Ucha to ja też szczególnego nie mam, ale nowego kondensatora nie włożę do remontowanego radia, bo wygląda, jak nie z tej bajki.

Wojtek
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: kondensatory

Post autor: tszczesn »

wp pisze: Ucha to ja też szczególnego nie mam, ale nowego kondensatora nie włożę do remontowanego radia, bo wygląda, jak nie z tej bajki.
Dość często d asię włożyć nowy kondensator w obudowę po starym, wtedy jak ktoś ma manualne zdolności to tego nie widać :)

BTW. Właśnie wykańczam elektrycznie Philips D55A (1937 rok) i ma 100% części (poza wyłącznikiem sieciowym) oryginalnych, z wszystkimi sześcioma elektrolitami włącznie. To już moje drugie radio z identycznym chassis i w 100% kompletme :)
Adam
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 14
Rejestracja: pn, 14 lipca 2003, 03:48

Post autor: Adam »

wp pisze:Wyczerpujące informacje na temat oznaczeń kondensatorów sowieckich umieścił pan M.Szczurek w swojej pracy "Poradnik radioamatora", rozdz. III. Przykładowo: KBG to "kondensatory papierowe hermetyczne, przeznaczone do pracy w zakresie temperatur od -60 do +70 st.C przy podwyższonej wilgotności wzglednej powietrza do 95% i ciśnieniu atmosferycznym dochodzącym do 90mm słupa rtęci oraz napieciu roboczym dochodzącym do 1500V", dodatkowo - MP oznacza obudowę metalową prostokątną płaską. Podane są oczywiście także znaczenia następnych znaków.

Przykład podałem w celu pokazania, że informacje są wyczerpujące. Całość tematu kondensatorów sowieckich zajmuje w cytowanym dziele kilka stron drobnym drukiem.
A może szanowny Kolega ma przypadkiem dostęp do skanera?
Adam
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 14
Rejestracja: pn, 14 lipca 2003, 03:48

Post autor: Adam »

tszczesn pisze: Nie słuchać 'audiofilów'. Z ludźmi nawiedzonymi niezależnie od kierunku nawiedzenia nie ma co rozmawiać. Nowe kondensatotry na brzmienie sygnałów audio nie powinny mieć wpływu. Ich starzenie się, czy odporność np. na temperaturę to już inna rzecz. Ale te akurat dane są ujęte w katalogach.
Ech Wyśmiewasz 'audiofilów' a sam Popadasz w dugą skrajność. Nie uwierze bowiem że typ kondensatora w torze audio - np w katodzie lampy czy odsprzęgający na wejściu/wyjściu nie ma wpływu na jakośc dźwieku. Idąc dalej tym tropem można stwierdzić że "na brzmienie sygnałów audio nie powinny mieć wpływu" to czy elementem aktywnym są lampy czy tranzystory, albo czy prostownik jest prózniowy czy krzemowy. A IMHO to nie tak. Owszem 'audiofile' są czesto bardzo "zabobonni" i wierzą w rózne rzeczy, ale w moim przpadku wymiana przemysłowych elektrolitów na wyjściu dała jak najbardziej słyszalny efekt (głównie soprany i ...mniejsze szumy). Tak że nawet w karcie dźwiekowej w komputrze wywaliłem elektrolity. Oczywiscie zmiana jest raczej subtelna (wkońcu to tylko 2 kondensatorki) ale na słuchawkach HD-600 bez problemu uchwytna.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

Adam pisze: Ech Wyśmiewasz 'audiofilów' a sam Popadasz w dugą skrajność. Nie uwierze bowiem że typ kondensatora w torze audio - np w katodzie lampy czy odsprzęgający na wejściu/wyjściu nie ma wpływu na jakośc dźwieku. Idąc dalej tym tropem można stwierdzić że "na brzmienie sygnałów audio nie powinny mieć wpływu" to czy elementem aktywnym są lampy czy tranzystory, albo czy prostownik jest prózniowy czy krzemowy. A IMHO to nie tak. Owszem 'audiofile' są czesto bardzo "zabobonni" i wierzą w rózne rzeczy, ale w moim przpadku wymiana przemysłowych elektrolitów na wyjściu dała jak najbardziej słyszalny efekt (głównie soprany i ...mniejsze szumy). Tak że nawet w karcie dźwiekowej w komputrze wywaliłem elektrolity. Oczywiscie zmiana jest raczej subtelna (wkońcu to tylko 2 kondensatorki) ale na słuchawkach HD-600 bez problemu uchwytna.
Nie, nie idę w drugą skrajność. Różnice między lampą a tranzystorem (są widoczne nawet gołym okiem ;) są istotne pod względem charakterystyk i podstawowych układów pracy. Ale czy kondensator w katodzie to 10uF elektrolit, czy 10uF styrofleksowy jest mało istotne dopóki pasożytnicze [1] parametry kondenstora nie dają mierzalnych efektów, o co w zakresie audio naprawde trudno. Różnice mogą być inne - elektrolity się starzeją, styrofleksy nie, ale we wpływ nowego kondensotra ie uwierzę.
Różnica słyszalna może być np. w opornikach w wysokoczułym wzmacniaczu - jeden typ szumi bardziej inny mniej, ale już różnica pomiędzy tymi samymi oprnikami w stopniu końcowym jest raczej nieistotna. Po prostu nie wolno dać się zwariować.

[1] np. rezystancja szeregowa, czy wpływ napięcia polarzyacji na pojemność.
ODPOWIEDZ