Strona 1 z 2
Coś o kondensatorach ....
: śr, 1 września 2004, 18:17
autor: kk84
Witam.
Mam do Was szanowni koledzy - forumowicze pytanie. Otóż, co sądzić o wykorzystaniu i zastosowaniu kondensatorów typu MIFLEX (potocznie "zwijki") jako sprzęgających poszczególne stopnie wzmacniacza ?. Waszym zdaniem wykazują przydatność czy wręcz przeciwnie.
Re: Coś o kondensatorach ....
: śr, 1 września 2004, 18:40
autor: tszczesn
kk84 pisze:Witam.
Mam do Was szanowni koledzy - forumowicze pytanie. Otóż, co sądzić o wykorzystaniu i zastosowaniu kondensatorów typu MIFLEX (potocznie "zwijki") jako sprzęgających poszczególne stopnie wzmacniacza ?. Waszym zdaniem wykazują przydatność czy wręcz przeciwnie.
Jak dla mnie są tak samo dobre jak każde inne o ile oczywiście nie mają upływu (co w styrofleksowych się chyba nie zdarza)
: śr, 1 września 2004, 18:44
autor: sp5hbt
Pytanie bardzo rozległe.
MIFLEX produkował wiele typów kondensatorów.
Były w nich i bardzo dobre typu MKP jak i tandetne kartoflaki bardzo chetnie zjadane przez myszy.
Opisy typów i parametry można znależć w starych katalogach firmowych
wydawanych głównie z okazji targów jak i w poradnikach dla radioamatorów.
Jakieś konkretne typy?
Re: Coś o kondensatorach ....
: śr, 1 września 2004, 19:04
autor: Adam Myslinski
kk84 pisze:Witam.
Mam do Was szanowni koledzy - forumowicze pytanie. Otóż, co sądzić o wykorzystaniu i zastosowaniu kondensatorów typu MIFLEX (potocznie "zwijki") jako sprzęgających poszczególne stopnie wzmacniacza ?. Waszym zdaniem wykazują przydatność czy wręcz przeciwnie.
Styrofleks to folia produkowana na bazie polistyrenu, dosc trwalego i odpornego na starzenie polimeru, o duzej rezystancji (dobry izolator). Chyba niezla stala dielektryczna mial rowniez. Hydrofobowy i "ciezkostrawny" dla robactwa i bakterii. Kondensatory z niego byly zgrzane na koncach, wiec szczelne, ale do uzytku na niskich czestotliwosciach, bo technologia (zwijanie) nadawala im pewne cechy indukcyjnosci

Re: Coś o kondensatorach ....
: śr, 1 września 2004, 19:28
autor: tszczesn
Adam Myslinski pisze:kk84 pisze:Witam.
Mam do Was szanowni koledzy - forumowicze pytanie. Otóż, co sądzić o wykorzystaniu i zastosowaniu kondensatorów typu MIFLEX (potocznie "zwijki") jako sprzęgających poszczególne stopnie wzmacniacza ?. Waszym zdaniem wykazują przydatność czy wręcz przeciwnie.
Styrofleks to folia produkowana na bazie polistyrenu, dosc trwalego i odpornego na starzenie polimeru, o duzej rezystancji (dobry izolator). Chyba niezla stala dielektryczna mial rowniez. Hydrofobowy i "ciezkostrawny" dla robactwa i bakterii. Kondensatory z niego byly zgrzane na koncach, wiec szczelne, ale do uzytku na niskich czestotliwosciach, bo technologia (zwijanie) nadawala im pewne cechy indukcyjnosci :(
Zwijane były bifilarnie, więc indukcyjność miały tak naprawdę niewielką. Zresztą stosowany były nawet aż do UKFu (oczywiście małe wartosci, - kilkanaście, kilaset pF).
Re: Coś o kondensatorach ....
: śr, 1 września 2004, 19:37
autor: Jasiu
Czołem.
kk84 pisze:
Mam do Was szanowni koledzy - forumowicze pytanie. Otóż, co sądzić o wykorzystaniu i zastosowaniu kondensatorów typu MIFLEX (potocznie "zwijki") jako sprzęgających poszczególne stopnie wzmacniacza ?. Waszym zdaniem wykazują przydatność czy wręcz przeciwnie.
Kondensatory zwijane MIFLEX:
1) Kondensatory styrofleksowe (polistyrenowe) - typy KSF-XXX
Bardzo dobre właściwości dielektyczne (tangens kąta stratności mniejszy od 0.001). Duża stałość, doskonałe parametry przy prądach zmiennych, od audio aż do UKF (w tych ostatnich zastosowaniach wersje ze specjalnymi niskoindukcyjnymi wyprowadzeniami). Wady: duże rozmiary (bo polistyren ma stosunkowo niewielką stałą dielektryczną), i bardzo duża wrażliwość na podwyższoną temperaturę.
2) Kondensatory poliestrowe - typy KSE-XXX
Straty dielektryczne znacznie większe od styrofleksowych, szczególnie przy większych częstotliwościach, ale przy częstotliwościach audio sprawuje się bardzo dobrze.
3) Kondensatory poliestrowe metalizowane - typy MKSE-XXX
Właściwości podobne do KSE, ale mniejsze wymiary. Przy pracy z dużymi napięciami mają zdolność "samoregeneracji", ale w układach sygnałowych jest to niedopuszczalne i należy stosować kondensatory z odpowiednim zapasem napięcia.
4) Kondensatory polipropylenowe
KFMP-010, KMP-010 - przy małycg częstotliwościach elektrycznie podobne do styrofleksowych, ale bardziej odporne na wysoką temperaturę.
KFMP-011 - duża stratność przy częstotlowościach większych od 50 Hz (podobnie kondensatory typów KFE i MKSP).
Pozdrawiam,
Jasiu
Re: Coś o kondensatorach ....
: śr, 1 września 2004, 19:43
autor: Adam Myslinski
tszczesn pisze:Adam Myslinski pisze:kk84 pisze:Witam.
Mam do Was szanowni koledzy - forumowicze pytanie. Otóż, co sądzić o wykorzystaniu i zastosowaniu kondensatorów typu MIFLEX (potocznie "zwijki") jako sprzęgających poszczególne stopnie wzmacniacza ?. Waszym zdaniem wykazują przydatność czy wręcz przeciwnie.
Styrofleks to folia produkowana na bazie polistyrenu, dosc trwalego i odpornego na starzenie polimeru, o duzej rezystancji (dobry izolator). Chyba niezla stala dielektryczna mial rowniez. Hydrofobowy i "ciezkostrawny" dla robactwa i bakterii. Kondensatory z niego byly zgrzane na koncach, wiec szczelne, ale do uzytku na niskich czestotliwosciach, bo technologia (zwijanie) nadawala im pewne cechy indukcyjnosci

Zwijane były bifilarnie, więc indukcyjność miały tak naprawdę niewielką. Zresztą stosowany były nawet aż do UKFu (oczywiście małe wartosci, - kilkanaście, kilaset pF).
Nie wiedzialem

Dla UKF-u wolalem zawsze wstawic jakis odpowiedni ceramiczny. Jasiu powyzej wylozyl kompendium. Teraz mam jasnosc.
: czw, 2 września 2004, 21:03
autor: kk84
Witam.
Cóż, nie spodziewałem sie aż takiego odezwu. Dziękuje za wypowiedzi. Teraz już moge napisać wiecej o owych kondziach, bo znalazłem egzemplarz z którego idzie cokolwiek odczytać (Bóg jeden raczy wiedzieć co sie innym przytrafiło), mianowicie pojemność to 0,47uF, napiecie pracy 630V-, tolerancja "M", typ KSE - 011, no i rok produkcji 72r. Jak na swoje gabaryty to pojemność raczej mizerna (jak dla mnie

). Takie pojemność raczej mnie nie urządzają, ale jeszcze na moje szczęscie w nieszczęsciu (prawo Murphiego działa, oj i prawo grawitacji również) znalazłem, lub raczej znalazł sie na mojej głowie worek z podobnymi kondziami 100nF / 250 V KSE - 555 "K". Te jak sądze nadają sie idealnie na "sprzęgacze" stopni wzmacniaczyka

.
: czw, 2 września 2004, 21:23
autor: Vault_Dweller
A co z kondensatorami KP-010 prod. w latach 60tych?
: czw, 2 września 2004, 22:11
autor: jdubowski
Vault_Dweller pisze:A co z kondensatorami KP-010 prod. w latach 60tych?
A to klasyczne "kartoflaki" zdaje się...
: czw, 2 września 2004, 22:14
autor: Boguś
a ja znalazłem troche kondziów KSE-011-02wartosci od 100 do 470 nano ale dlamnie nieuzyteczne bo przeważnie wszystkie na 250V no jest pare na 400 i 630 ale to tylko kilkasztuk. A w moim wmacniaczu niestety napięcia to prawie 800anoda i 500s2a reszta jest na poziomie 300V tak ze te kondki raczej nie bardzo uzyteczne
: czw, 2 września 2004, 22:57
autor: Vault_Dweller
jdubowski pisze:Vault_Dweller pisze:A co z kondensatorami KP-010 prod. w latach 60tych?
A to klasyczne "kartoflaki" zdaje się...
Są to duże zwijki z dielektrykiem z bibułki... BTW co to dokładnie jest kartoflak?

: czw, 2 września 2004, 23:05
autor: Alek
taka właśnie zwijka z bibułki jest kartoflakiem. Brązowo-szary kolor przywołuje bowiem skojarzenie z ziemniakiem, zwłaszcza jak ta bibułka pocznie się łuszczyć...
: pt, 3 września 2004, 04:34
autor: Romekd
Witam.
Te popularne kiedyś kondensatory papierowe (zwane kartoflakami) zostały w większości zastosowań wyparte przez kondensatory z foliami z tworzyw sztucznych. Są jednak takie zastosowania, w których zalety „papierzaków” wykorzystuje się do dnia dzisiejszego, co powoduje, że w dalszym ciągu trwa ich produkcja. Jest to spowodowane tym, że oprócz takich wad jak duże wymiary i wyższe niż w przypadku kondensatorów z tworzyw sztucznych koszty produkcji, posiadają one wysoką odporność na napięcia impulsowe a niska zawartość węgla w papierze (ok. 3% w porównaniu do 40-75% w tworzywach sztucznych) daje im dobre właściwości samoregenerujące i małe ryzyko wystąpienia zapłonu. Są wytwarzane głównie jako przeciwzakłóceniowe kondensatory klasy X, Y do zastosowań w filtrach sieciowych oraz kondensatory do zastosowań w przemyśle motoryzacyjnym w układach zapłonowych.
Zauważyłem też, że nie udało się wyeliminować kondensatora papierowego (a właściwie papierowo-olejowego) z układu zasilania magnetronu w kuchenkach mikrofalowych.
Pozdrawiam,
Romek
: pt, 3 września 2004, 05:13
autor: Romekd
A oto katalog MIFLEX-u pochodzący z czasów największej świetności tej firmy. Na okładce schemat zasilacza impulsowego OTVC "Helios TC500" - wewnątrz oprócz szczegółowych danych produkowanych przez firmę elementów ciekawe samoprzylepne naklejki promujące firmę. Łezka się w oku kręci..