Strona 1 z 1

Żarzenie lamp wyjściowych....

: sob, 7 sierpnia 2004, 23:15
autor: edi_pg
Witam wszystkich!

Jestem poczatkujący zarówno w sprawach budowy lapmowców jak i pisania postów na forum. Mam małe pytanko dotyczace sposobu żarzenia lamp wyjściowych EL34 w układzie P-P. Czy bardzo ważne jest zastosowanie odbrzęczacza? Wydawało mi sie ze potrzebne to będzie w przedwzmacniaczu, ale słyszałem co innego.

Proszę o odpowiedz.


Pozdrawiam!

Re: Żarzenie lamp wyjściowych....

: sob, 7 sierpnia 2004, 23:30
autor: tszczesn
edi_pg pisze: Jestem poczatkujący zarówno w sprawach budowy lapmowców jak i pisania postów na forum. Mam małe pytanko dotyczace sposobu żarzenia lamp wyjściowych EL34 w układzie P-P. Czy bardzo ważne jest zastosowanie odbrzęczacza? Wydawało mi sie ze potrzebne to będzie w przedwzmacniaczu, ale słyszałem co innego.
Chodzi ci o symetryzację żarzenia względem masy? Jak to to nie - poziom ewentualnego przydźwięku jest niemieżalny (przy nieuszkodzonych lampach)

: sob, 7 sierpnia 2004, 23:48
autor: Brencik
Symetryzacja jest raczej konieczna. najlepiej wpiąc równolegle potencjometr (drutowy, cos kolo 2W) a suwak umasic. i tak go podregulowac by brum byl jak najmniejszy. Stopnie wejsciowe (ew. takze sterujace) najlepiej jest zarzyc pradem stałym , najlepiej stabilizowanym). Pozdrawiam.

: ndz, 8 sierpnia 2004, 00:51
autor: tszczesn
Brencik pisze:Symetryzacja jest raczej konieczna.
Stopnia końcowego? A po co? Tego brumu nie da się usłyszeć.

: ndz, 8 sierpnia 2004, 01:36
autor: Brencik
da sie usłyszec!! nie tylko symetryzacja zreszta jest istotna, wazne jest odpowiednie prowadzenie przewodów zarzenia i ich skrecenie (bifilarnie). A czy to jakis problem zrobic symetryzacje? Mozna nawet tylko sztuka dla sztuki, skoro niby nie słychac brumu. Ale z reguły słychac. Symetryzujac otrzymujemy symetryczne napiecie, a nie sytuacje ze jedna z koncówek uzwojenia zarzenia musimy podłaczac do wspolnego punktu masy. Do tego punktu podłaczamy srodkowy odczep potencjometru odbrumiajacego i po sprawie. Za symetryzacja w ogóle w technice audio (i nie tylko) przemawia wiele. Odsyłam do fachowych opracowan, na necie z tym ciezko bo duzo bicia piany i "widzimisie" autorów, de facto malo obeznanych tak naprawde z tematem i o niklej wiedzy z fizyki/elektrotechniki/elektroniki itp. Pozdrawiem i zachecam do symetryzacji wszystkiego co sie da!!! :) [/quote]

: ndz, 8 sierpnia 2004, 06:47
autor: tszczesn
Brencik pisze:da sie usłyszec!! nie tylko symetryzacja zreszta jest istotna, wazne jest odpowiednie prowadzenie przewodów zarzenia i ich skrecenie (bifilarnie).
[/quote]

To fakt prowadzenie drutów jest ważne, co do prewencyjnego symetryzowania też jak najbradziej - w końcu drogie nie jest i na pewno nie zaszkodzi. Ale jeżeli chodzi o lampy mocy pośrednio żarzone to naprawdę nie jest konieczne. W stopniach wejściwych - za to jak najbardziej.

: ndz, 8 sierpnia 2004, 12:04
autor: Brencik
Oczywiscie stopnie mocy sa mniej podatne na brum gdyz przenosza stosunkowo duze sygnaly wiec ewentualne zakłocenia sa reletywnie mniejsze. Jednak bardzo czesto zdarza sie ze zarzenie jest jedno dla calego wzmaka i wtedy sila rzeczy takze symetryzowane jest zarzenie lamp koncowych. Jednak niewatpliwie lepiej jest zarzyc osobno lampy koncowe i pzredwzmacniacza, te ostatnie najlepiej pradem stałym. Oczywiscie sa i inne przyczyny brumu 50Hz czy przydzwieku 100Hz... Pozdrawiam!

: ndz, 8 sierpnia 2004, 20:22
autor: Boguś
witam
a mnie kto to wytłumaczy ? mam 4 stopnie mocy W 100/1wyprodukowane przez elektronikę a potem spójnie w Warszawie i o dziwo niema zymetryzacji żazenia niema nawet skręconych kabli doprowadzacych żazenie a przydzwięk ?Zadnego przynajmniej na słuch

: ndz, 8 sierpnia 2004, 20:31
autor: tszczesn
Boguś pisze: a mnie kto to wytłumaczy ? mam 4 stopnie mocy W 100/1wyprodukowane przez elektronikę a potem spójnie w Warszawie i o dziwo niema zymetryzacji żazenia niema nawet skręconych kabli doprowadzacych żazenie a przydzwięk ?Zadnego przynajmniej na słuch
Bo to nie ma obowiązku przydźwiękiwać :) Dużo zależy od jakości lamp (oporności włókno-katoda, bo pojemność przy 50Hz jest niestotna) i kontrukcji układu.
A skręcenie eliminuje znaczną częśc pola magnetycznego generowanego pzrzez dość duże prądy płynące przez przewody żarzenia (pole wytwarzane w obu przewodach się znosi i suumarycznie nie ma żadnego). Jak konstrukcja jest dość odporna na zakłócenia wprowadzane przez pole magnetyczne to i brak skręcenia nie przeszkadza.

: ndz, 8 sierpnia 2004, 20:39
autor: Boguś
witam
a mnie kto to wytłumaczy ? mam 4 stopnie mocy W 100/1wyprodukowane przez elektronikę a potem spójnie w Warszawie i o dziwo niema zymetryzacji żazenia niema nawet skręconych kabli doprowadzacych żazenie a przydzwięk ?Zadnego przynajmniej na słuch

: ndz, 8 sierpnia 2004, 22:26
autor: Brencik
jak juz wspomnial wczesniej kol. Tomek nie ma brumu bo nie musi byc. ale na pewno konstruktorzy posiadanego przez Ciebie Bogus sprzetu nie od razu uzyskali taki efekt. zastosowali pewnie zmyslny montaz, dobre zasady konstrukcyjne itd i tym samym zniwelowali wpływ zjawiska przydzwieku na jakosc sygnalu wzmacnianego. ogolnie jednak pzrestrzega sie pewnych zasad, chodzi o profesjonalne podejscie i pewne zasady kultury techniczej - dlatego symetryzacja i odbrumianie (oraz inne zreszta dzialania - knify,sztuczki itp) sa stosowane nie tylko jednak dla samej zasady.