Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Mam kłopot do jakiego działu zakwalifikować ten post. dotyczy urządzenia widocznego na dołączonych zdjęciach. Co do konstrukcji i funkcjonowania nie mam pytań, ani wątpliwości. Za to są dotyczące producenta. Czy ktoś coś wie o firmie ESKA-RADIO? czy może firemka ta miala coś wspólnego z dawną IKA z Łodzi? Wyprodukowano ten generator na początku lat 60 w wybitnie małoseryjnch warunkach.Zwraca uwagę bardzo starannie wykonana, fornirowana orzechem i politurowana skrzyneczka. Urządzenie na razie nie jest sprawne, ale na pewno da się uruchomić. Jeżeli moderator uzna za stosowne proszę przenieść ten post do innego działu.

Nie wg mnie zdecydowanie nie. Eska to prawdopodobnie warsztat rzemieślniczy. Oprócz Eska w Łodzi był jeszcz einny mały zakładzik - producent wkładek mikrofonowych krystalicznych - rzemieślnik.

Pewnie nie. Miałem po prostu taką nadzieję. Nic nie wiem o powojennych losach P. Kalinowskiego, a człon KA w nazwie mi się z Nim skojarzył. Zresztą w jakim byłby wieku w połowie lat 60? Pewnie dałoby się wszystko znaleźć w jakichś archiwach np. skarbowych, no ale kto miałby tego szukać, a może wszystko już zniszczone. Najgorzej, że to tak nieodległe czasy, a już niewiele można się dowiedzieć. W każdym razie dzięki za wiadomość.

Miałem kiedyś ten generator. O ile pamiętam to kupiłem go w sprzedaży wysyłkowej. Nadszedł chyba z Pleszewa (?).

Radioamator10/66.Ogłoszenie:generator typ ,,Eska" cena 2300zł.,,Eska -Radio" ,Łódż ul.Zelwerowicza31(Mostowa 31).Generator miałem ,moja opinia-starannie wykonana i pomalowana obudowa,parametry kiepskie(obudowa drewniana,tranzystory germanowe,dokładność skalowania(wg. producenta) 2%).Rzemieślniczy standard ale na bezrybiu...

Reklama z lat 70 w Radioamatorze. Był również opis tego generatora w którymś z numerów.

Dziękuję pięknie. Myślę, że już wszystko się wyjaśniło. No może poza tym kto był właścicielem Eska Radio. Ale może kiedyś i to się uda rozwikłać. Jeszcze raz dziękuję.

Pamiętam tę firmę -że miała siedzibę na ulicy Piotrkowskiej-w piwnicy -wejście z ulicy .Generatorek -prosty z modulacją AM. Potem gdzies zniknęłła z tej ulicy.
W tych czasach zrobienie jakiejś naprawy -sensownej - wymagało
sztuczek -oscyloskopowe lampy były tylko dostepne w klubach krótkofal.
-podobnie cały złom radiowy .Stad tandetny generator był tak reklamowany.
Obecnie -co może byc przypadkiem -ale nie musi -jakaś stacja radiowa
ukf nosi nazwe "eska-radio"-moga to być dawne ślady.

Jeśli chodzi o produkcję wkładek krystalicznych mikrofonowych-to ŁÓDŹ
ul.Podrzeczna 23 -materialy byly z wkładek prod fonica -może nie całkiem -ale fachowcy to chyba tak .Z tych kryształkow robiono
mikrofon o srednicy -może 25mm -i z kilku takich -włożonych do prostopadlościanu robiono przystawki do akordeonu -dla muz. zesp.

KaW pisze:Obecnie -co może byc przypadkiem -ale nie musi -jakaś stacja radiowa
ukf nosi nazwe "eska-radio"-moga to być dawne ślady.

Radio Eska [czyli moim zdaniem kwintesencja mainstreamowego radia: silnie sformatowana muzyka- te same popowe przeboje na okrągło, brak czegoś ambitniejszego typu programy autorskie niekoniecznie muzyczne, natłok reklam i "wyśrubowane" ustawienia Orbana czy co tam mają przed nadajnikiem, żeby nadawać z jak największą przydzieloną im mocą bez względu na jakość dźwięku - uch, musiałem się przyczepić ] powstało- o ile dobrze pamiętam- z Radia Solidarność, więc to raczej fałszywy trop. Wątpię czy nazwa zakładu była jakąkolwiek inspiracją dla radia.

Z tego co pamietam, nazwa firmy pochodzila od inicjalow wlasciciela.
Pamietam ze na imie mial Stanislaw.
Ja u niego w latach 70tych zaopatrywalem sie m.in. w laminat (zanim zaczela sprzedawac Skladnica Harcerska).

Jezeli chodzi o wkladki, to poczatkowo stosowali faktycznie "rozbiorke", poznij jednak "hodowali" krysztaly sami.

Pozdrowienia z Wiednia.

Firmę prowadził pan Stefan Koralczyk stąd Eska.Na owe czasy to było mistrzostwo świata a czytam lamenty.Zakład mieścił sie przy Piotrkowskiej 224 w Łodzi ,potem Zelwerowicza a nastepnie pan Stefan wyprowadził się na wieś i za nic nie chciał powrócić do smrodliwej Łodzi.Z wykształcenia FILOZOF a elektronik amator.Człowiek baroku o szerokich zainteresowaniach.
Produkował także radio lampowe ESKA.Radia niestety nie udało sie zdobyć za to generator Eska -64 w stanie mint w posiadaniu rodziny.Urzadzenie powstawało z wydatna pomoca zony Pana Stefana pracowicie nawijajacej trafka i noszacej torby z obudowami od stolarza.Każda partia była inna bo w owych czasach robiło sie z tego co sie zdobyło.
Ww generatorek był eksportowany z Polski do krajów europejskich!
Opracowujemy wraz z kolegą "komar0" artykuł.Nie będzie dużo ale zawsze coś.
Wkładki do gitary przypomniały mi się i te piękne czasy gdy sie samemu nawijało przetworniki i samodzielnie robiło takiego grajka.I tak nie stroiła bo progi wykonywało sie na OKO w zasadzie.

Po jeden tranzystor ,2 kadziorki i 4 oporki jechało sie z Łodzi na Mazowiecka do Wawy.
Se ne vrati prosze dzentelmenów.Ne vrati.

Co nieco dokumentacji foto o firmie Eska otrzymanej od córki za jej zgoda zamieścimy niedługo.
Pozdrawiamy Tomasz i Marcin (komar)

Miałem też taki generator, zakupiłem go na początku lat osiemdziesiątych. Działał całkiem nieżle, ale do strojenia odbiorników ze względu na dokładnść skalowania się nie nadawał, chyba że do wyjścia podłaczyło się miernik częstotliwości.

Witam
także miałem taki generator.Byłem przekonany,że gałka regulacji U wy.jest w nim nie oryginalna,teraz na foto widzę,że takie były stosowane.To gałka z Promyka,obcięta na mniejszy "plasterek"

Firma ta produkowała również generator kraty umieszczony w obudowie wielkości flamastra.
Oba te generatory były przez lata reklamowane na ostatniej stronie Radioamatora.