Strona 1 z 1
może to już było... (tg2,5 i tg5)
: pt, 29 czerwca 2007, 23:21
autor: eS
na wstępie proszę: jeżeli było to nie bijcie i nie krzyczcie - jak ktoś pamięta link do tego typu tematu to proszę o podanie.
otóż, ostatnio zauważyłem, że TG5-53 j TG2-10 są tych samych rozmiarów - co w takim razie było wyznacznikiem do zakwalifikowania tego drugiego do serii tych 'słabszych' traf? na domiar złego zauważyłem, że TG2,5-47, który wydłubałem z czeluści piwnicy, jest wyraźnie większy od dwóch wcześniej wymienionych.
jaka jest faktyczna moc, którą można uzyskać z tych traf? katalogową (odpowiednio 5 dla TG5, 2 dla TG2 i 2,5 dla TG2,5 itd...) czy też jakąś 'tajemną'?

: sob, 30 czerwca 2007, 00:15
autor: jethrotull
Witam
faktycznie temat był już poruszany (gdzieś....), rzeczywiście, te dziwne rozmiary traf, nieproporcjonalne do nominalnej mocy rzucają się w oczy. Najwyraźniej do budowy tych traf użyto blach o różnej jakości - lepszej dla TG5.
Pozdrawiam.
: sob, 30 czerwca 2007, 08:00
autor: Jasiu
Czołem.
jethrotull pisze:
faktycznie temat był już poruszany (gdzieś....), rzeczywiście, te dziwne rozmiary traf, nieproporcjonalne do nominalnej mocy rzucają się w oczy. Najwyraźniej do budowy tych traf użyto blach o różnej jakości - lepszej dla TG5.
Myślę, że cała produkcja była z tej samej blachy. Podawane parametry, to parametry układu, do którego zamawiano transformator (w przypadku pasma nie ma zresztą innej możliwości). Transformatory mogą się różnić na przykład grubością drutu, a i to niekoniecznie.
Pozdrawiam,
Jasiu
: sob, 30 czerwca 2007, 11:07
autor: eS
mam jeszcze jedno pytanko - odnośnie trafa.
znalazłem takie dość spore (kształkta chyba 68 - trafo ma grubość 3,5cm) trafko z kraju rad. rozszyfrowałem, że jest to PP i dla 4Ohm obciążenia daje 3,5k a dla 8Ohm daje 7k. pierwotne między jedną końcówką a środkiem ma 26,8Ohm a między drugą końcówką a środniem ma 30,2Ohm. wtórne ma ok. 1 ohm natomiast jest jeszcze jedno uzwojenie - i tutaj jest problem. jest ono z cienkiego (na oko 1/3mm) drutu i nie wiem czy jest ono po wtórnej czy po pierwotnej stronie. jego oporność to 2,5Ohm. na trafie nie ma żadnych napisów oprócz "TK-7-12" wytłoczonego na oprawce.
czy ktoś wie coś bliżej na temat takiego trafka? bo ja nie wiem kompletnie skąd brać dane ruskich żelastw...

: sob, 30 czerwca 2007, 12:01
autor: jethrotull
Jasiu, czyli twierdzisz, że po prostu te parametry (tzn. moc nominalna) nie mają pokrycia w rzeczywistości i odnoszą się jedynie do jednego konkretnego układu? Po powrocie z weekendu postaram się obmierzyć TG5-53 i porównać z TG2-10, chyba że już ktoś to zrobił.
: sob, 30 czerwca 2007, 12:32
autor: Jasiu
Czołem.
jethrotull pisze:Jasiu, czyli twierdzisz, że po prostu te parametry (tzn. moc nominalna) nie mają pokrycia w rzeczywistości i odnoszą się jedynie do jednego konkretnego układu?
Pasma przenoszenia nie da się ocenić (ani zmierzyć) bez konkretnego układu. Z mocą jest lepiej, bo jednak by nie przekroczyć dopuszczalnego pola magnetycznego w rdzeniu potrzeba odpowiedniej ilości źelastwa. Widać jednak, że Zatra produkowała wszystko na paru zunifikowanych rozmiarach rdzenia - część będzie z całkiem sporym zapasem, część zupełnie na granicy. Przeszkodą w wykorzystaniu większej mocy może być jednak średnica zastosowanego drutu.
Pozdrawiam,
Jasiu
: ndz, 1 lipca 2007, 14:23
autor: jethrotull
Miałem zamiar porównać moc odkładającą się na głośniku z tą, którą lampa wyjściowa pompuje w trafo przy jakiejś ustalonej częstotliwości dla różnych modeli traf.
Na chłopski rozum mniejsza średnica drutu powinna iśc w parze z cieńszym pakietem blach - bo po co marnować żelazo, skoro użyty drut nie pozwoli na jego pełne wykorzystanie?
: ndz, 1 lipca 2007, 14:38
autor: Jasiu
Czołem.
jethrotull pisze:
Na chłopski rozum mniejsza średnica drutu powinna iśc w parze z cieńszym pakietem blach - bo po co marnować żelazo, skoro użyty drut nie pozwoli na jego pełne wykorzystanie?
To by wymagało produkcji całej gamy karkasów. Widocznie bardziej opłacało się zmniejszyć liczbę różnych podzespołów.
BTW: w pewnym okresie Fonica w każdy gramofon i wzmacniacz (zarówno SE jak i przeciwsobne) pchała transformator TG6-16-666. Do wzmacniaczy przeciwsobnych jest on raczej trochę mały, a do SE nadmiarowy. Za to do całej produkcji potrzebowali jednego typu transformatora...
Pozdrawiam,
Jasiu
: ndz, 1 lipca 2007, 15:08
autor: Boguś
Witam
Może ja się podczepię pod temat i zadam pytanie. Może ktoś będzie znał odpowiedz. Chodzi konkretnie o transformator głośnikowy od wzmacniacza W-100, czy on był opracowany tylko konkretnie do tego wzmacniacza, czy też był stosowany gdzie indziej , jeśli tak, to gdzie ?