Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Witam

Dziś na urodzinki rodzinka sprawiła mi bardzo miłą niespodziankę - 2 telewizory lampowe, o imionach Lazuryt i Neptun 311. Oba są podobnież sprawne, są ładnie zachowane, kompletne. Jak to mówią, jestem w kropce
Nie mam na nie zbytnio miejsca (choć na jeden by się znalazło), a nie mam serca ich rozkręcić na części. (rodzinka myślała, że pójdą na przemiał)
I tutaj pytanie do Forumowiczów:
Co Wy byście zrobili na moim miejscu

Ps. Jeżeli uważacie, że ten wątek nie powinien istnieć, proszę, wywalcie go od razu do kosza i zapomnijmy o tym.

Na pewno bym tego nie rozebrał...zostawiłbym przynajmniej jeden dla siebie a drugi jeśli naprawdę nie ma miejsca podarował komuś kto akurat szuka do kolekcji kolejnego eksponatu (ale nie na cześci...) Możesz wrzucić fotki tych cudeniek?

Anoda pisze:Na pewno bym tego nie rozebrał...zostawiłbym przynajmniej jeden dla siebie a drugi jeśli naprawdę nie ma miejsca podarował komuś kto akurat szuka do kolekcji kolejnego eksponatu (ale nie na cześci...) Możesz wrzucić fotki tych cudeniek?

Cudeńka stoją na razie w garażu, ale jutro rano postaram się wrzucić fotki

Od przybytku głowa nie boli ja sama już nie mam miejsca na nic ale nadal znoszę wszystko co mnie interesuje i nie miał bym serca się tego pozbyć lub wyrzucić na śmietnik a tym bardziej rozebrać (oczywiście jeżeli da się odnowić). A taki tv ,co za problem bardzo fajny eksponat (mebel) komponujący się ładnie z otoczeniem (do tego obowiązkowo szklana ryba na nim ), to nie to samo co dzisiejsze bezduszne plastikowe pudła gdzie szklana ryba nie wygląda tak samo jak na klasykach z tamtych lat
http://www.allegro.pl/search.php?string ... &country=1

Zrobiłem fotki cudeniek. Neptuna 311 przyniosłem do pokoju, zaś Lazuryt czeka w garażu. Ponieważ muszę coś z nimi zrobić, mam pytanie: czy ktoś reflektowałby na kineskop, skrzynię, głośnik itp? Dostałem je na części i tak myślę, aby sobie zostawić chassis, zaś resztę (którą zazwyczaj wywalam na śmiecie) porozdawać Forumowiczom.
Czy byłby ktoś chętny?

Ojej po co chcesz rozbebeszać tego lazuryta , jak by nie było tak daleko to sam bym go chętnie odkupił od ciebie

mizgu pisze:Ojej po co chcesz rozbebeszać tego lazuryta , jak by nie było tak daleko to sam bym go chętnie odkupił od ciebie

Muszę, bo nie mam miejsca, niestety

Futrzaczku2, czy musisz decyzję podejmować dzisiaj? Może poczekaj jakiś czas, a znajdzie się ktoś, komu się przyda taki odbiornik.
Ja bym chętnie postawił jakiegoś lampowca na działce. Takie wspomnienia przeszłości. Niestety wszystkie telewizory poszły na przemiał, co teraz mnie boli .

Droga na działkę wiedzie nawet przez Twoje miasto, mógłbym Cię odciążyć jeśli chcesz. Niestety to wymaga czasu, bo w najbliższym czasie nie uda mi się urwać z Warszawy, a tymbardziej z samochodem.

Takie mam szczęście jak ktoś chce stary tv sprzedać na allegro to nigdy z poznania ani z okolic wielkopolski tylko z 2 końca polski, teraz taka sama sytuacja . A niestety narazie oprucz radioodbiorników lampowych nie dorobiłem się ani 1 tv lampowego:(.

brys pisze:Futrzaczku2, czy musisz decyzję podejmować dzisiaj?

Nie, nie muszę. Ponegocjuję jeszcze z rodzinką:)

brys pisze:Może poczekaj jakiś czas, a znajdzie się ktoś, komu się przyda taki odbiornik.

Trochę czasu mam, tym bardziej, że Neptun zagadał i zamrugał.

brys pisze:Droga na działkę wiedzie nawet przez Twoje miasto, mógłbym Cię odciążyć jeśli chcesz. Niestety to wymaga czasu, bo w najbliższym czasie nie uda mi się urwać z Warszawy, a tymbardziej z samochodem.

Nie śpieszy mi się za mocno. Jak powiedziałem, spróbuję negocjować.

Przytargałem Lazuryta i różowo ta sprawa nie wygląda
Włożyłem potłuczoną PL36 i wsadziłem też brakującą ECH84, po czym przeleciałem omomierzem cały obwód żarzenia i okazało się, że kineskop ma urwany grzejnik.

Co z tego ja i tak byłbym chętny na ten okaz a Ty chcesz go rozbierać Co chcesz za niego?

Futrzaczku Futrzaczku! Poczekaj jeszcze z miesiąć proszę Teraz mam sesję i nie mogę się ruszyć z miasta ale później to jak najbardziej, ferie (o ile zdam egzaminy)
Pozdrawiam, Marcin.