Strona 1 z 1

drut czy linka

: sob, 16 grudnia 2006, 23:31
autor: kozioł
Witam
Pytanie może dość naiwne ale na pewno niejednej osobie bez doświadczenia spędzające sen z powiek: a mianowicie jakich kabli ;linki czy może drutu i jakich przekroi ,używać do rozprowadzenia zasilania lamp (żarzenie i anodowe) ,wiadomo że im grubiej tym trudniej, ale czy takie rozwiązanie przekłada sie na późniejsze lepsze efekty.No i ta nieszczęsna masa.... drut linka czy może plecionka ?
Pozdrawiam Kozioł

Re: drut czy linka

: ndz, 17 grudnia 2006, 07:02
autor: painlust
kozioł pisze:Witam
Pytanie może dość naiwne ale na pewno niejednej osobie bez doświadczenia spędzające sen z powiek: a mianowicie jakich kabli ;linki czy może drutu i jakich przekroi ,używać do rozprowadzenia zasilania lamp (żarzenie i anodowe) ,wiadomo że im grubiej tym trudniej, ale czy takie rozwiązanie przekłada sie na późniejsze lepsze efekty.No i ta nieszczęsna masa.... drut linka czy może plecionka ?
Pozdrawiam Kozioł
Do żarzenia uzywam linek. Do szyny masy tylko i wyłącznie drut miedziany (najlepiej posrebrzany, ale nie uzywałem) co najmniej o powierzchni przekroju 2,5mm^2. Sygnałowe czy zasilajace mogą być czym kolwiek prowadzone. Zalezy od twojego widzimisie. Ja używam i drutu i linek.

: pn, 18 grudnia 2006, 12:12
autor: fugasi
A ja zapytam o izolację na przewodach anodowych - w końcu mamy tam napięcia rzędu kilkaset V, więc teoretycznie powinniśmy chyba stosować jakieś specjalnie zabezpieczone, prawda? A jak jest w praktyce - krosówka?

: pn, 18 grudnia 2006, 13:39
autor: Piotr
fugasi pisze:A ja zapytam o izolację na przewodach anodowych - w końcu mamy tam napięcia rzędu kilkaset V, więc teoretycznie powinniśmy chyba stosować jakieś specjalnie zabezpieczone, prawda? A jak jest w praktyce - krosówka?
Do prowadzenia wysokich napięć używam linki LgY 300/500V. Jeszcze nigdy mnie nie zawiodła.

: pn, 18 grudnia 2006, 19:38
autor: Vault_Dweller
Ja od nie tak dawna mam LgY 0,5mm^2/750V, ale połączenia na wyższe napięcia (np. zasilanie anodowe EL34 w BISach- gdzie napięcia wynosiły prawie 700V) robię "rdzeniem" kabla antenowego. Ważne- powinna to być linka, nie drut (ze względu na odporność mechaniczną). Jeszcze lepsze są przewody w izolacji silikonowej, ale są cholernie drogie... Kosztował mnie taki chyba 5zł/mb, ale można nimi robić instalację elektryczną w piekle- jeśli chodzi o temperatury, to wytrzymują bardzo wiele.