Strona 1 z 2

Luźny cokół zabytkowej lampy

: sob, 12 kwietnia 2003, 16:21
autor: gsmok
Posiadam kilka sztuk pięknych lamp 6F6G firmy FERRANTI. Lampy należą do "czarnej" serii charakteryzującej się tym, że niezależnie od getteru pokryte są od środka od góry do połowy baniek tak jakby czarną błyszczącą farbą. Lampy są nieużywane (NOSy) lecz niestety trzy z nich mają poluzowane cokoły (konstrukcja : szklana bańka i plastikowy cokół z wyprowadzeniami w układzie octal). Chciałbym je unieruchomić ale w taki sposób aby nie psuć walorów estetycznych. Nie mam też z oczywistych względów luksusu eksperymentowania. Jak raz przykleję to już nie będę odrywał jak coś nie wyjdzie.
Wpadłem na pomysł aby jako element spajający zastosować "poxypol", czyli to słynne spoiwo, które nawet pękniętą rurę potrafi zasklepić. Zrobiłem parę prób na "sucho". Po zestaleniu poxypol przypomina oryginalne spoiwo (prawdziwy cement). Mam jednak wątpliwość czy podczas pracy lampy i jej grzeniu się nie nastąpią np. efekty pęknięcia cokołu lub tym podobne problemy.
Czy ktoś stosował już "profesjonalne" umocowanie luźnego cokołu. Różne "patenty" na plastry, druciane cybanty itp. spotykane w starych odbiornikach całkowicie mi nie odpowiadają ze względów estetycznych.
Pozdrawiam
gsmok

Re: Luźny cokół zabytkowej lampy

: sob, 12 kwietnia 2003, 18:19
autor: Piotrek
Jest jeden i chyba jedyny dobry patent na obluzowane cokoły. Podejrzewam, że szkliwo, które zespaja bańke lampy z sokołem odkruczyło się i lampa przy potrząsaniu "trzeszczy". Można to łatwo wyeliminować.
Należy lutownicą i odsysaczką pozbyć się cyny w stykach cokoły i starannie, zapisując sobie oznaczenia wyprowadzeń lampy uzunąć cokól. W tym momencie lampę i cokół należy oczyścić, a w miejsce starego szkliwa położyć trochę poxipolu. Dalej trzeba się spieszyć, gdyż ten klej szybko schnie. Koniecznie należy ulokować tak cokół aby jego wyprowadzenia pasowały do drucików uchodzących z lampy. Poźniej wystarczy już tylko zalać spowrotem cyną wyprowadzenia lampy i "wsjo ryba"!
Przy starannym wykonaniu lampa będzie wyglądała jak nowa.

Luźny cokół zabytkowej lampy

: ndz, 13 kwietnia 2003, 08:38
autor: gsmok
Dzięki za odpowiedź. Trochę mnie ona jednak przeraziła. Czy nie dałoby się tego zrobić bez demontażu cokołu. Zastanawiam się, czy nie dałoby się w szparę pomiędzy bańką i cokołem wcisnąć poxipol i przed zastygnięciem oczyścić i wyrównać jego powierzchnię. Rozumiem, że wszystko zależy od tego jak duży obszar w cokole w fabrycznie montowanych lampach tego typu jest zajęty substancją uszczelniającą. Niestety nie mam o tym pojęcia. Nigdy nie widziałem całkowicie "rozebranej" lampy :? . Czy masa uszczelniająca wypełnia cały cokół, czy też znajduje się wyłącznie na styku bańki z cokołem?
Pozdrawiam
gsmok

: ndz, 13 kwietnia 2003, 21:54
autor: Alek
Był taki artykuł w radioamatorze inżyniera Dobrodzieja, chyba w roku 59 albo 60. Tam jest dokładnie opisane jak postąpić. Nie jestem pewien, ale jest chyba tam przepis na szkliwo ze szkła wodnego. A to znaczy że jest termoodporne.

Re: Luźny cokół zabytkowej lampy

: pn, 14 kwietnia 2003, 14:35
autor: Piotrek
gsmok pisze:Dzięki za odpowiedź. Trochę mnie ona jednak przeraziła. Czy nie dałoby się tego zrobić bez demontażu cokołu. Zastanawiam się, czy nie dałoby się w szparę pomiędzy bańką i cokołem wcisnąć poxipol i przed zastygnięciem oczyścić i wyrównać jego powierzchnię. Rozumiem, że wszystko zależy od tego jak duży obszar w cokole w fabrycznie montowanych lampach tego typu jest zajęty substancją uszczelniającą. Niestety nie mam o tym pojęcia. Nigdy nie widziałem całkowicie "rozebranej" lampy :? . Czy masa uszczelniająca wypełnia cały cokół, czy też znajduje się wyłącznie na styku bańki z cokołem?
Pozdrawiam
gsmok
No co ty... nic trudnego. Wypróbuj ten sposób na jakiejś innej, mniej wartościowej lampce. Oczywiście tak jak mówisz możesz wstrzyknąć tam kilka "kropek" poxipolu, czy też kropelki, ale w ten sposób nie pozbędziesz się szkliwa, które porusza się w cokole... mnie bynajmniej by to zdenerwowało.
Ach na pozostąłe szkliwo (klej) w cokole nie zwracaj wogóle uwagi... jeżeli się zdecydujesz na Twój pomysł.
Życzę powidzenia i proszę sie pochwalić!

Luźny cokół zabytkowej lampy

: czw, 17 kwietnia 2003, 12:46
autor: gsmok
Posłuchałem rady i zastosowałem pełen demontaż cokołu starej i niesprawnej lampy AZ1. W środku znalazłem prawdziwe "farfocle" ze szkliwa i sporo luźnego proszku. Tak więc rzeczywiście samo uszczelnienie cokołu od góry jest tylko "zamiataniem śmieci pod dywan". Operacja nowego zamocowania cokołu zakończyła się "prawie" sukcesem :) :( . To prawie to fakt, że po zastygnięciu masy nie udało mi się utrzymać pełnego "wycentrowania" bańki wewnątrz cokołu. Ale to kwestia większej uwagi. Po świętach zabiorę się za włąściwe lampy.
Tymaczasem życzę WESOŁYCH ŚWIĄT
gsmok

Re: Luźny cokół zabytkowej lampy

: czw, 17 kwietnia 2003, 12:55
autor: Piotrek
Ja również życzę wesołych Świąt!
... i powidzenia z lampami!

Re: Luźny cokół zabytkowej lampy

: sob, 19 kwietnia 2003, 17:22
autor: jdubowski
gsmok pisze:Po zastygnięciu masy nie udało mi się utrzymać pełnego "wycentrowania" bańki wewnątrz cokołu.
Mozna sobie pomóc ustawiając lampę cokołem do dołu między 3-4 ciężkimi przedmiotami (np. butelki). Przy bocznokontaktach się to dobrze udaje, a cokoły z wystającymi nózkami można podeprzeć paskiem kartonu zwiniętego w rurkę o średnicy nieco mniejszej od średnicy cokołu.
gsmok pisze:Tymaczasem życzę WESOŁYCH ŚWIĄT
Dziekuję za życzenia.

: wt, 1 lipca 2003, 23:59
autor: Vault_Dweller
Ale jak spiowo wysypało się na zewnątrz w całości (lub większości :-)) to można psokojnie :wtłaczać" kropelkę albo poxipol igłą do strzykawki. A do centrowania lampy to możesz zrobić rurkę papierową o średnicy bańki, wsadzić w nią lampę i przyłożyć do cokołu, skorygować i wszystko gra :-)

cokół lampy

: śr, 2 lipca 2003, 08:05
autor: gsmok
Witam Kolegę z Elektrody. Dzięki za posta. Muszę się pochwalić, że również wpadłem na pomysł z "papierową rolką". Rzeczywiście się sprawdza. Co do "strzykawki" to jeszcze nie próbowałem (na razie naprawiłem wszystkie posiadane luźne lampy :) ).

Klejenie cokołu z bańką w lampie. Polecam...

: sob, 6 marca 2004, 18:07
autor: ZoltAn
... wypróbowaną i niezawodną metodę.

jeśli lampa jest obruszona w cokole - ale wciąż pewnie "wisi" na drutach czyli połączenia elektrod z nóżkami cokołu są sprawne - to doskonałym środkiem jest silikon wtłoczony w wolną przestrzeń między cokołem a bańką (na całym obwodzie).

Następnie bierze się kawałek gumy z dętki motocyklowej albo maluchowskiej (zależy od długości lampy) i taką "recepturkę" spina balon z cokołem i pozostawia do stężenia silikonu. Praktycznie na 24 godziny.

Potem okrawa się ostrym skalpelem wypływkę.

Lampy nisko- lub średniotemperaturowe klei się silikonem bezbarwnym, czarnym albo brązowym.

Mocno grzejące się lampy prostownicze (typu AZ1 - 4, AZ11 - 12, 5Ц3C) lub mocy (AL4, EL11 -12, stare modele 6L6) można kleić tymi samymi silikonami ale najlepiej używać silikonów czerwonych - wysokotemperaturowych, stosowanych w samochodówce i ciepłownictwie.
Wytrzymują one bezpiecznie temperaturę do około 350 st.C.

Sprawdzone i stosowane - więc polecam z całą odpowiedzialnością tę metodę do ratowania lamp użytkowych.

Oczywiście nie w odniesieniu do lamp zdecydowanie kolekcjonerskich, gdzie należy stosować kleje nie zmieniające w istotny sposób wyglądu lampy.

Pzdr. ZoltAn

: śr, 10 marca 2004, 15:52
autor: Vault_Dweller
Mam właśnie lampę AZ1, a czy dałoby się kleić jakoś "niesilikonowo" (bo silikonu poza sanitarnym to nie mam) tylko czymś innym?

: śr, 10 marca 2004, 17:34
autor: tszczesn
Vault_Dweller pisze:Mam właśnie lampę AZ1, a czy dałoby się kleić jakoś "niesilikonowo" (bo silikonu poza sanitarnym to nie mam) tylko czymś innym?
Mnie się do tej pory sprawdza Distal.

Klejenie cokołu...

: śr, 10 marca 2004, 18:16
autor: ZoltAn
Tak, epoksydy są dobre - ale już przy mocno obciążonej lampie we wzmacniaczu dużej mocy, hajcującej się tak mocno jak AZ4 czy 5C3S przypuszczalnie zaczną mięknąć pod wpływem wysokiej temperatury.

Silikon sanitarny też zda egzamin ale śmiesznie wygląda biały klej na czarnym zazwyczaj bakelicie :) .

Ale zawsze nalezy próbować :) .

Pozdrawiam. ZoltAn

szkło wodne

: śr, 10 marca 2004, 18:41
autor: gsmok
A czy ktoś może zna przepis na szkliwo ze szkła wodnego, o którym wspomina Alek w swoim poście.