Strona 1 z 2

preszpan- problemik

: pt, 14 kwietnia 2006, 00:46
autor: dsrecordss
Witam,
Cierpię strasznie na brak preszpanu/tereszpanu do nawijania traf. Muszę przewinąć sobie sieciówkę i nie mam z czego robić przekładek międzyzwojowych. Drut zastosowany to DN2E. Czy macie pomysły na jakieś "domowe" materiały które są w stanie zastąpić ów preszpan?
pozdrawiam
Dawid

: pt, 14 kwietnia 2006, 01:15
autor: pierwszy
Jak to ma byc "domowe" to papier do pieczenia. Taki cienki brazowy.
To na prawde zdaje egzamin.

: pt, 14 kwietnia 2006, 07:28
autor: Lech S.
Witam.
Przekładki międzyzwojowe robię z bibułki kondensatorowej.Tylko trzeba zdobyć odpowiedni kondensator i rozebrać go.Zdaje się , że takie kondensatory są w mikrofalówkach ? Albo szukac starych kondensatorów z takim dielektrykiem. Oczywiście papier do pieczenia też dobry (teraz okres świąteczny i łatwo go zdobyc), ale jest grubszy i w niektórych przypadkach może się nie zmieścić astatnie uzwojenie.

: pt, 14 kwietnia 2006, 09:43
autor: Petrosbike
@Lech Sołtysik Czy tu chodzi o taki kondensator duży w aluminiowej obudowie jak sie stosuje do rozruchu silników np w pralkach aut i innych jednofazowych silnikach.ja też stoje przed nawinięciem trafa i dłąwika.

: pt, 14 kwietnia 2006, 11:22
autor: Lech S.
Petrosbike :arrow: Trudno mi powiedzieć, czy akurat w tych kondensatorach ,o których piszesz, jest porządana bibułka. Przypuszczam, ze tak.Najlepiej sprawdzić. :)Zdaje się ,że ja rozbierałem kondensatory wystepujace w starych oprawach ze świetlówkami.

: pt, 14 kwietnia 2006, 11:32
autor: Vault_Dweller
Petrosbike pisze:@Lech Sołtysik Czy tu chodzi o taki kondensator duży w aluminiowej obudowie jak sie stosuje do rozruchu silników np w pralkach aut i innych jednofazowych silnikach.ja też stoje przed nawinięciem trafa i dłąwika.
Jeśli karkas nie jest za duży, to dobre efekty zapewne przyniesie dopchanie się do jakiegoś zapasu kartoflaków i rozbieranie tychże. Jako kondensatory raczej nie będą zbyt dobrze pełnić swojej roli (zwłaszcza jeśli leżały w wilgoci), ale jako źródło papieru do izolacji traf- kto wie...

: pt, 14 kwietnia 2006, 11:35
autor: Lech S.
Zapewniam, że będą. Chyba ,że kondensatory były "przechowywane" w wodzie.

: pt, 14 kwietnia 2006, 11:36
autor: Boguś
ja mam jeszcze resztki nasączanego papieru transformatorowego 0.1mm
dosyć odporny na rozerwanie

: pt, 14 kwietnia 2006, 11:43
autor: Boguś
:arrow: macska Faktycznie dobry jest, ale strasznie upierdliwy w stosowaniu, strasznie sliski, mam i ten brazowy i ten biały, jak narazie stosuje ten nasączany, niema poslizgu, po nacięciu boków nie targa się.

: pt, 14 kwietnia 2006, 12:03
autor: Kazimierz
-->dsrecordss
jeżeli możesz zastosować folię izolacyjną do transformatorów, to napisz do mnie na priva ile Ci potrzeba.
pozdrawiam

: pt, 14 kwietnia 2006, 12:35
autor: Sova
Czytam wątek bo mnie też bardzo intresuje zastosowanie czegoś innego. Mówicie, że papier do pieczenia może być. Do dławików na około 300V i tranformatorów głośnikowych nie więcej niż 300V także sie nada? Ja zakałdam nawijanie jakimś dobrze izolowanym drutem - na przebicia coś koło 2kV, głównie chodzi mi chyba o pierwsze warstwy a raczej zwoje, gdzie istnieje duża możlisość przebicia izolacji. Będe nawijał te warstwy/zwoje tak jak to było polecane w książce Cykina, aby pomiędzy kolejnymi zwojami nawinąć sznurek podobnej grubości, a pomiedzy kolejną warstwą lub sekcją innego uzwojenia dać dobrą izolacje. Czy wg was dwie trzy warstwy takiego papieru wystarczą aby zapewnić dobrą izolację? Ogólnie o ilu warstwach powinienem w ogóle myśleć przy nawijaniu trafa, pomiędzy sekcjami pierwotnego a wtórnego? Zaznaczam, że chodzi mi o papier do pieczenia. Bardzo proszę o opinie

: pt, 14 kwietnia 2006, 16:33
autor: Petrosbike
Vault_Dweller pisze: Jeśli karkas nie jest za duży, to dobre efekty zapewne przyniesie dopchanie się do jakiegoś zapasu kartoflaków i rozbieranie tychże. Jako kondensatory raczej nie będą zbyt dobrze pełnić swojej roli (zwłaszcza jeśli leżały w wilgoci), ale jako źródło papieru do izolacji traf- kto wie...
Zlitujcuie sie : co to są te kartoflaki?
Kupiłem dziś brązowy papier do pieczenia-hmm no zobaczymy.
Ten kondensator z pralki był w oleju unurzany i te zwijki sa bo bokach jakoś zatopione w warstwie aluminium i sie nie daja za nic odwinąc-choc ta bibułka jest extra.

: pt, 14 kwietnia 2006, 17:07
autor: Sova
Już o kartoflakach było - to takie kondensatory. Są to kondensatory papierowe, a narośl na nich przez wilgoć i starość wygląda podobno jak narośl na kartoflach, dlatego ta nazwa. Sam znam je tylko w teorii :)

Preszpan - problemik

: pt, 14 kwietnia 2006, 17:16
autor: Retroman
Witam
Chyba Wszyscy omijacie dobre sklepy papiernicze. Kondensatory blokowe są też w wykonaniu olejowym i wtedy bibułka kondensatorowa jest naolejona. Ja też stosuję wszystkie wymienione materiały plus tkaniny tzw. szklane, ceratki izolacyjne i niektóre dodatki krawieckie wytrzymałe na temperaturę np. taśmy bawełniane. Najlepszy dla mnie jest papier, który stosuje Poczta a który pozostaje po zaklejeniu ich oryginalnej paczki (biały, z jednej strony śliski). Może być nawet używany ten z klejem, gdy jest bardzo potrzebny do oklejenia zewnętrznej warstwy. Dla małych mocy i bez nadmiernego efektu nagrzewania się uzwojeń dobry jest styroflex.
Pozdrowienia.

: pt, 14 kwietnia 2006, 18:22
autor: Boguś
A ja jeszcze nasączam wszelkiego rodzaju paiery (przekladki) własnie olejem transformatorowym, ewentualnie kondensatorowym, podnosi to odpornosc na przebicia