Witam!
Ja bynajmniej nie spotkałem się jednak, by tego typu silnik na tyle miał odchył prędkości obrotowej by to było słyszalne, a ja mam słuch wyczulony na takie coś.
Mam gramofon Pioneer PL-512X z silnikiem AC 50Hz tego typu, zmiana prędkości odbywa się tam na zasadzie przeskoku paska na przetoczeniu osi silnika, gramofon ten gra stabilnie, na pewno stare Bernardy i inne, które mają rzekomo stabilizatory obrotów, mają tendencję do zbyt szybkiego odtwarzania, mój nie
W sieci obecnie raczej nie ma takich wahań częstotliwości jak 30-70 lat temu, bo wtedy był przemysł, turbogeneratory w elektrowniach pracują obecnie synchronicznie i jest to 50Hz.
Sam mam u siebie w powiecie 2 elektrownie wodne Żur i Gródek, Żur zasilał plac budowy Gdyni w latach 20-tych XX wieku, potem też przez jakiś czas to miasto i okolice, u mnie zachowały się stare słupy 110kV, co prawda z lat 60- 70-tych, niemniej jednak to dawne zasilanie Stoczni Gdańskiej, kilka lat temu Wojsko Polskie zaadaptowało te słupy pod linię SN 15kV, niestety robią się tam doziemienia i gaśnie oświetlenie DK nr 91, u mnie światło nie gaśnie bo to inna linia.
Co do silnika SAZ 7-3 ......uratowałem magnetofon ARIA, model bez wzmacniacza, leżał na kupie śmieci, które sąsiad wywalił, parę godzin przed marcowym deszczem bidulkę zabrałem.
Silnik niestety jest w połowie spalony, kupiłem używany SAZ 7-3 ale brak chęci na wymianę, choć taki szpulowy magnetofon przypomina mi wczesne dzieciństwo, bo stał jeszcze w wielu domach.
Kiedyś "słynne" zegary klapkowe, popaprana technologia z Japonii, którą Gierek nam sprowadził, to chodziły jak im się podobało, bo wzorcem była tam częstotliwość sieci, potem pojawiły się zegary rosyjskie na lampie VFD,, miały one kwarc "zegarkowy" i chodziły dokładnie, mam taki ale trzeba było mu 20V zjechać trafem 230V/20V(od kasy fiskalnej), bo by lampa szybko poszła na śmietnik.
Te kwarcowe chodziły niezależnie od sieci, na dobrą sprawę by chodziły nawet na 400Hz w pociągu, trafo sieciowe by miało lżej.