Musical Fidelity A1

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Ola Boga
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 698
Rejestracja: ndz, 24 lipca 2022, 15:06

Musical Fidelity A1

Post autor: Ola Boga »

Podobno wzmacniacz audiofilski. Patrzę do środka i nie widzę nic, co by miało na to wskazywać. Porządny, ładnie zaprojektowany, tani wzmacniacz o bardzo dobrych osiągach.
Trafił do mnie na serwis, bo potencjometr trzeszczy. Zawsze mówię sobie, że to ostatni raz, kiedy biorę takie rzeczy...
Akurat potencjometr nie powinien być problemem, mimo że spodziewałam się dużej kostki Alps, a tam tekstolitowy zwyklaczek. Ale coś się dobierze.
Okazało się przy okazji, że ktoś wpadł na pomysł zamiany oryginalnych gniazd bananowych, na... jack 6,3mm. Żeby to zrobić, rozwiercił dwa otwory. Trochę wiórów zostało we wzmacniaczu, na szczęście niczego nie zwarły. Muszę się zastanowić co z tymi gniazdami zrobić.
Najlepsza jednak była wymiana wtyczki. Przez urżnięcie przewodu i doklejenie nowego taśmą izolacyjną. Mimo, że wtyczka jest rozkręcana. Dlaczego...?
Żeby było jeszcze weselej wtyczka jest trzystykowa, przewód dwużyłowy, a obudowa metalowa. Wydaje mi się, że w oryginale rzeczywiście były dwa przewody, ale w dzisiejszych czasach chyba wypada zrobić trzeci przewód połączony z obudową, prawda?
Załączniki
20240305_153217[1].jpg
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7353
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Musical Fidelity A1

Post autor: Thereminator »

Bez sensu ta przeróbka na jacki... Jeżeli już przerabiać, to lepsze byłyby złącza speakon. A co do przewodu zasilającego, lepiej sprawdzić czy ten cyrkowiec nie połączył we wtyczce jednej z żył ze stykiem ochronnym. Wobec takich kuriozalnych przeróbek spodziewałbym się najgorszych niespodzianek.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2536
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Musical Fidelity A1

Post autor: Einherjer »

Zbudowany jest bardzo ładnie to fakt, sam układ (schemat) jest mocno audiofilski, trudno znaleźć techniczne uzasadnienie do rozwiązania tego w ten sposób.
Ola Boga
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 698
Rejestracja: ndz, 24 lipca 2022, 15:06

Re: Musical Fidelity A1

Post autor: Ola Boga »

Einherjer pisze: wt, 5 marca 2024, 16:38Zbudowany jest bardzo ładnie to fakt, sam układ (schemat) jest mocno audiofilski, trudno znaleźć techniczne uzasadnienie do rozwiązania tego w ten sposób.
Muszę właśnie rozgryźć ten schemat. Na razie nie do końca widzę, co stabilizuje prąd spoczynkowy stopnia mocy.
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2536
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Musical Fidelity A1

Post autor: Einherjer »

Ola Boga pisze: wt, 5 marca 2024, 16:42
Einherjer pisze: wt, 5 marca 2024, 16:38Zbudowany jest bardzo ładnie to fakt, sam układ (schemat) jest mocno audiofilski, trudno znaleźć techniczne uzasadnienie do rozwiązania tego w ten sposób.
Muszę właśnie rozgryźć ten schemat. Na razie nie do końca widzę, co stabilizuje prąd spoczynkowy stopnia mocy.
Tu ktoś to ładnie opisał https://www.markhennessy.co.uk/mf_a1/technical.htm Tam jest stałoprądowe sprzężenie przez pary różnicowe, które są celowo niezbalansowane, ich napięcie niezrównoważenia odkłada się na rezystorach 0,47 Om, wyznaczając prąd spoczynkowy. Pomysłowe, ale dalej całość uważam za dość kuriozalną :D
marma2
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 148
Rejestracja: śr, 9 grudnia 2015, 19:10

Re: Musical Fidelity A1

Post autor: marma2 »

Dużo wzmacniaczy widziałem w środku i trochę ich zrobiłem samodzielnie ale takiego patentu na połączenie z kolektorem tranzystora mocy jeszcze nie widziałem.
brencik
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 639
Rejestracja: ndz, 14 stycznia 2018, 20:47

Re: Musical Fidelity A1

Post autor: brencik »

Ola Boga pisze: wt, 5 marca 2024, 15:49 Wydaje mi się, że w oryginale rzeczywiście były dwa przewody, ale w dzisiejszych czasach chyba wypada zrobić trzeci przewód połączony z obudową, prawda?
Niekoniecznie, chyba że urządzenie jest w pierwszej klasie ochronności, ale to musiałby być biały kruk, 99,999% urządzeń RTV domowych jestem 2 klasie ochronności gdzie zabronione jest takie działanie.
CHOPIN66
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2100
Rejestracja: pn, 10 sierpnia 2009, 17:47
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Musical Fidelity A1

Post autor: CHOPIN66 »

brencik pisze: wt, 5 marca 2024, 17:23
Ola Boga pisze: wt, 5 marca 2024, 15:49 Wydaje mi się, że w oryginale rzeczywiście były dwa przewody, ale w dzisiejszych czasach chyba wypada zrobić trzeci przewód połączony z obudową, prawda?
Niekoniecznie, chyba że urządzenie jest w pierwszej klasie ochronności, ale to musiałby być biały kruk, 99,999% urządzeń RTV domowych jestem 2 klasie ochronności gdzie zabronione jest takie działanie.
Nikt tego nie zabrania :wink: Jak najbardziej warto chociażby z faktu eliminacji zakłóceń z zewnątrz :D

Za Wikipedią
Klasa II

Urządzenia klasy II charakteryzują się zastosowaniem izolacji wzmocnionej, która zapewnia zarówno ochronę przed dotykiem bezpośrednim, jak i pośrednim. Innym sposobem zapewnienia ochrony przeciwporażeniowej w urządzeniach II klasy ochronności jest zastosowanie izolacji podstawowej oraz dodatkowej. Ponieważ zastosowana jest izolacja wzmocniona lub dodatkowa, to nie jest konieczne połączenie obudowy urządzenia z przewodem ochronnym uziemiającym, i można zasilać urządzenia tej klasy np. przez kable dwużyłowe ze złączami IEC C7 (tzw. „ósemka”). Urządzenia II klasy ochronności oznaczane są, np. na tabliczce znamionowej, odpowiednim symbolem (tzw. kwadrat w kwadracie).
Nigdzie nie ma o tym ,że jest zabronione. :D
brencik
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 639
Rejestracja: ndz, 14 stycznia 2018, 20:47

Re: Musical Fidelity A1

Post autor: brencik »

Oczywiście że nie wolno tego robić, czyli defacto jest to zabronione. W polskim prawie też nie ma nigdzie zapisu że nie można np. kogoś zabić a jednak jest to zabronione.

https://ise.pl/phpbb3/viewtopic.php?p=1 ... ci#p150572
Misiek13
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 313
Rejestracja: czw, 19 października 2023, 13:22

Re: Musical Fidelity A1

Post autor: Misiek13 »

Interesujący układ. Można powiedzieć, że to wzmacniacz trochę retro. Możliwe, że stosując takie dziwne rozwiązanie konstruktor chciał zminimalizować zniekształcenia skrośne. Kiedyś w wolnej chwili zasymuluję jak przełączają się tranzystory mocy.

Z tym przewodem zasilającym to jest niezła lipa - taśma i brak odgiętki. Możliwe, że w oryginale był przewód ochronny i ktoś go usnął żeby nie robić pętli masy z komputerem.
CHOPIN66
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2100
Rejestracja: pn, 10 sierpnia 2009, 17:47
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Musical Fidelity A1

Post autor: CHOPIN66 »

brencik pisze: wt, 5 marca 2024, 18:00 Oczywiście że nie wolno tego robić, czyli defacto jest to zabronione. W polskim prawie też nie ma nigdzie zapisu że nie można np. kogoś zabić a jednak jest to zabronione.

https://ise.pl/phpbb3/viewtopic.php?p=1 ... ci#p150572
Bicie piany - na podanym w linku forum i nie padło, że jest to zabronione a i dyskusja dotyczyła oprawy oświetleniowe :D. Z tym zabiciem kogoś to akurat słaby przykład :D. Zasilacze od laptopów mają przewód ochronny a są w drugiej klasie ochronności albo wręcz są bez klasowe w przypadku zasilaczy zastępczych z chin. O tym mówią odpowiednie normy :D Trzeba odróżnić nie jest konieczne od nie wolno wiesz. Jeśli obudowa jest wykonana z tworzywa lub aluminium pokrytego warstwą anody to zachodzi przesłanka o wzmocnionej izolacji bowiem plastik jak i powłoka anodowa nie przewodzi prądu. Dodatkowo we wzmacniaczu z pierwszego postu mamy transformator sieciowy który też stanowi ochronę przeciwporażeniową bowiem separuje sieć od reszty urządzenia i obniża napięcie zasilania.
brencik
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 639
Rejestracja: ndz, 14 stycznia 2018, 20:47

Re: Musical Fidelity A1

Post autor: brencik »

Nie bicie piany tylko poważne sprawy które garażowo - forumowi lutownicze mogą zupełnie pomijać.

"We wnętrzu urządzenia klasy ochronności II przewodu ochronnego PE nie wolno przyłączyć do
żadnych części przewodzących dostępnych bądź pośrednich, np. do metalowych wsporników bądź do
metalowej płyty montażowej; w zasadzie nie wolno go też wykorzystywać ani dla celów ochrony
przeciwporażeniowej, ani do uziemienia roboczego (funkcjonalnego)."

http://www.edwardmusial.info/pliki/babel.pdf
Ola Boga
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 698
Rejestracja: ndz, 24 lipca 2022, 15:06

Re: Musical Fidelity A1

Post autor: Ola Boga »

Udało się. Wzmacniacz dostał gniazda ze współczesnej wersji, nowy kabelek i ogólne spa.

Oto wyniki pomiarów:

Po = 25W @8R
Rzeczywiście przy obciążeniu 8R wzmacniacz daje na wyjściu czysty sygnał "od deski do deski" zasilania.

Po = 18W @4R
Przy niższych rezystancjach obciążenia wszystko się psuje, sygnał robi się szybko niesymetryczny, a później obcięty przy znacznie niższym napięciu. Zdecydowanie należy używać głośników ośmioomowych bez większych spadków impedancji.

Ciekawe, że jeżeli się ten wzmacniacz przesteruje, to po zmniejszeniu sygnału pojawiają się znaczne zniekształcenia skrośne. Dopiero obniżenie poziomu sygnału poniżej pewnej wartości powoduje powrót układu do pierwotnych parametrów i znów można uzyskać czysty sygnał do granicy przesterowania.

Pasmo jest szerokie, 14Hz-54kHz dla spadku 1dB i 8Hz-67kHz dla spadku 3dB, z zastrzeżeniem, że na 28kHz pojawia się górka o wysokości 2dB. Prostokąt ma lekki "dziubek".
Później zauważyłam, że dotyczy to sytuacji z potencjometrem głośności odkręconym na max, tak jak zazwyczaj mierzę wzmacniacze. Po zmniejszeniu głośności rezonans znika. Ten wzmacniacz ma tak duże wzmocnienie, że w rzeczywistych warunkach nie będzie słuchany nawet na połowie skali potencjometru, a już na pewno nie w okolicach końca.
Załączniki
prostokąt 4kHz.jpg
20240312_190925[1].jpg
Misiek13
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 313
Rejestracja: czw, 19 października 2023, 13:22

Re: Musical Fidelity A1

Post autor: Misiek13 »

Szczerze to jestem rozczarowany tym wzmacniaczem. Jak na tranzystorowy to pasmo słabiutkie. Te zniekształcenia skrośne też mi nie leżą. Mierzyłaś może prąd spoczynkowy? Czy się nie zmienia?
Ola Boga
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 698
Rejestracja: ndz, 24 lipca 2022, 15:06

Re: Musical Fidelity A1

Post autor: Ola Boga »

Misiek13 pisze: wt, 12 marca 2024, 21:21Szczerze to jestem rozczarowany tym wzmacniaczem.
A mnie się podoba. Ma jakiś dziwny, nostalgiczny urok i całkiem ładnie gra. To oczywiście subiektywna rzecz, ale bardzo przyjemnie mi się go słuchało.
Misiek13 pisze: wt, 12 marca 2024, 21:21Jak na tranzystorowy to pasmo słabiutkie.
Moim zdaniem wystarczające. Nie robi wrażenia, ale też niczego w muzyce nie zabraknie.
Misiek13 pisze: wt, 12 marca 2024, 21:21Te zniekształcenia skrośne też mi nie leżą.
One pojawiają się wyłącznie po sporym przesterowaniu. Podejrzewam, że w praktyce ciężko by było doprowadzić do takiej sytuacji podczas słuchania muzyki, szczególnie na 8-omowych głośnikach.
Misiek13 pisze: wt, 12 marca 2024, 21:21Mierzyłaś może prąd spoczynkowy? Czy się nie zmienia?
Spoczynkowo wynosi 650mA. Internet mówi 700-800mA. Podczas pomiarów był już założony radiator i ustabilizowana temperatura, a wtedy nie bardzo jest jak się dobrać do wnętrza.
ODPOWIEDZ