Strona 1 z 1
To nie będzie złomowane...
: pt, 13 stycznia 2006, 00:34
autor: Alek
Znalazłem to podczas inwentaryzacji rzeczy do złomowania

.
Ucieszyłaby się Nadieżda gdyby przemawiać chciała...
A Gomółka byłby wniebowzięty

(na wszelki wypadek gdyby jakimś trafem ożył środek jest wyjęty

)
Mikrofon był radziecki, MD-41 z r.1958. Zachował się doń oryginalny sznur w oplocie bawełnianym. Jestem ciekaw, czy zgadniecie jaka wtyczka była zastosowana

.
: pt, 13 stycznia 2006, 09:02
autor: Vault_Dweller
Wtyk koncentryczny telefoniczny, czyli po prostu duży jack w wersji 5 lub 6,3mm. Widziałem we wzmacniaczu WR-40 gniazdo właśnie na dużego jacka

. Inne opcje to bananki lub wtyk nożowy.
: pt, 13 stycznia 2006, 10:01
autor: kotok
Może taka jak do gniazdka 230V?
: pt, 13 stycznia 2006, 11:41
autor: Alek
Prawidłowo odgadł Vault. Ma u mnie za to gwarantowaną lampę z mojego laboratorium, o ile taką uda się zrobić. Jeśli się uda to zapewne będzie musiał przypomnieć o nagrodzie

: pt, 13 stycznia 2006, 20:36
autor: staszeks
Alku
Jezeli to taka wtyczka jakie widziałem,to bałbym się włożyć ją do gniazdka.
: pt, 13 stycznia 2006, 22:16
autor: Alek
Nie- to jack duży

: sob, 14 stycznia 2006, 21:14
autor: staszeks
gapa ze mnie
najpierw czytać później pisać.
Swoją drogą widziałem kiedyś wtyczka pasujące do gniazdek instalacji elektrocznej w jakimś nietypowym zastosowaniu,o czym mi przypomniał kotok no i siła sugestii jest duża
[/list][/code]
: sob, 14 stycznia 2006, 21:36
autor: Michu
Jeszcze parę latek temu w kościele w moim miasteczku zwykłe wtyczki służyły do podłączania głośników do instalacji nagłaśniającej.
: sob, 14 stycznia 2006, 22:22
autor: Andrzej Molicki
Michu pisze:Jeszcze parę latek temu w kościele w moim miasteczku zwykłe wtyczki służyły do podłączania głośników do instalacji nagłaśniającej.
To jest do dziś na po
rządku dziennym szczeg
ólnie tam gdzie instalacja nagłośnieniowa nie przeszła gruntownego remontu. Co gorsze spotyka się nieraz napięcie miedzyfazowe 400V w normalnych gniazdach przy ołtarzu
, bo mój kolega wysadził sobie w powietrze zasilacz od kamery sony na ślubie . A owe kuriozalne gniazda były do pieców akumulacyjnych ,jak energia poszła w gór
ę piece elektryczne wyjechały na złom
a zdradliwe gniazda pozostały.
ort!
: ndz, 15 stycznia 2006, 13:35
autor: Vault_Dweller
U mnie na sali gimnastycznej w liceum jest NOWA instalacja nagłośnieniowa, gdzie kolumny i wzmacniacze są podłączane za pomocą gniazd sieciowych. Na szczęście kodowanych... Jednak kołchoźniki (radiowęzeł jest też nowy) są już przyłączane do zwykłych gniazd, jednak jako że te od głośników są pozakładane na wysokości ok. 2m, nie ma raczej ry(d)zyka uszkodzenia sprzętu.
Re:
: ndz, 20 stycznia 2008, 23:17
autor: szalony
Andrzej Molicki pisze:Michu pisze:Jeszcze parę latek temu w kościele w moim miasteczku zwykłe wtyczki służyły do podłączania głośników do instalacji nagłaśniającej.
To jest do dziś na po
rządku dziennym szczeg
ólnie tam gdzie instalacja nagłośnieniowa nie przeszła gruntownego remontu. Co gorsze spotyka się nieraz napięcie miedzyfazowe 400V w normalnych gniazdach przy ołtarzu
, bo mój kolega wysadził sobie w powietrze zasilacz od kamery sony na ślubie . A owe kuriozalne gniazda były do pieców akumulacyjnych ,jak energia poszła w gór
ę piece elektryczne wyjechały na złom
a zdradliwe gniazda pozostały.
ort!
Pozwoliłem sobie wykopać stary temat, bo przypomniała mi się inna anegdota z kategorii "domorosły inżynier" którą opowiadał mi kiedyś znajomy organista będący także elektronikiem (mgr inż). Otóż przyglądał się on kiedyś w jakimś kościele choinkom, i lampkom na tychże, bo zaintrygowało go, że gdy przypadkowo trącił jedną wtyczkę to zgasły oba komplety. Po wyjęciu wtyczki i dotknięciu bolca we wtyczce dało się wyraźnie wyczuć napięcie. Otóż jakiś specjalista wziął jeden wielki komplet i przeprowadził przez obie choinki. A żeby było to wygodniej zrobić uciął fabryczną wtyczkę, i zamontował dwie na końcach kompletu. Sprawdził sobie gdzie jest faza w gniazdkach, a następnie w pierwszej wtyczce (włożonej do jednego gniazda) obsadził bolec fazowy, podłączył szeregowe lampki, a do drugiego końca kompletu lampek podłączył wtyczke gdzie obsadził bolec zerowy i włożył to do drugiego gniazda

Re:
: pn, 21 stycznia 2008, 09:03
autor: Marcin K.
Vault_Dweller pisze:Wtyk koncentryczny telefoniczny, czyli po prostu duży jack w wersji 5 lub 6,3mm. Widziałem we wzmacniaczu WR-40 gniazdo właśnie na dużego jacka

. Inne opcje to bananki lub wtyk nożowy.
Miałem pisać właśnie o tym ale to nie jest dokładnie taki jack jak w dzisiejszych czasach bo jest trochę mniejszej średnicy. Do dzisiejszych urządzeń nie pasi ale można założyć inny, mam mikrofon, lata 60-te, radziecki i tam właśnie była taka wtyczka.
Re: To nie będzie złomowane...
: pn, 21 stycznia 2008, 09:12
autor: Vault_Dweller
Wiem. Stosowali jacki 5,5mm, o ile wiem to się to nazywa Bantam. Zresztą dzisiaj też czasem się ich używa przy krosownicach, a stare, ręczne centralki telefoniczne [np. polowe, harcerskie] chyba też się opierały właśnie na tych wtykach. O rety, ileż ja się wkurzałem nie mogąc wsadzić zwykłego jacka 6,3mm do gniazdka mikrofonowego w Lunie, bo było za ciasne...
Re: To nie będzie złomowane...
: pn, 21 stycznia 2008, 10:15
autor: szalony
E, zdaje się, że wtyczka do łącznicy telefonicznej jest jeszcze inna - to chyba do niczego nie pasuje...
Re: To nie będzie złomowane...
: pn, 21 stycznia 2008, 13:02
autor: tszczesn
szalony pisze:E, zdaje się, że wtyczka do łącznicy telefonicznej jest jeszcze inna - to chyba do niczego nie pasuje...
Jeżeli jest taka sama jak w krosownicach fonicznych to jest to zwykły duży jack, ale ze zgrubieniem na izolacji pomiędzy szczytowym kawałkiem a środkowym/masą.