"Gorąca anoda" problem z lampami 6L6
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
"Gorąca anoda" problem z lampami 6L6
Witam wszystkich forumowiczów
Na początku chciałbym prosić o wyrozumiałość zwłaszcza że lampami zajmuję się naprawdę mocno od święta. W tematykę elektroniki próżniowej w zasadzie wkręciłem się z przypadku. Generalnie hobbystycznie zajmuję się analogiem krzemowym.
Na początek chciałbym zacząć od tego, że znajomy podrzucił mi nabyty od kogoś sprzęt który rzekomo mu działał. A że działał to wiem, bo uruchamiał przy mnie.
Tam w zasadzie były dwie usterki. Gniazdo jack, oraz głośny wentylator z padniętym łożyskiem. No ok. Da się zrobić. Poprosił również abym wyregulował mu bias. Oczywiście w tej końcówce akurat nie było takowej regulacji. Bias był stały. No nic. Przy próbnym uruchomieniu pomiary końcówki mocy oczywiście poprzez zwarcie wyłącznika anodowego standby dwiema szeregowymi żarówkami 100W 230V. (Lampa inwertorowa na czas pomiaru końcówki mocy wyjęta)
> Bias -52V
> Ua 490 ~ 500V (w zależności od napięcia sieci)
> Prąd uzwojeń pierwotnych to ok. 50mA na pierwszym i 70mA na drugim
Nie ma tu oczywiście rezystorów pomiarowych na katodach, więc znając stałą rezystancję uzwojeń TG można było policzyć sumaryczny prąd anodowy + prąd rezystorów siatek drugich na podstawie spadków napięć. Czyli prąd dwóch siatek S2 + prąd uzwojenia TG = ~ sumaryczny prąd katodowy równoległej pary lamp. Jest to oczywiście pomiar zgrubny. (nie wiem na ile dokładny)
Pierwsze co dobitnie zwróciło moją uwagę, to upalone rezystory siatek drugich R202 oraz R201. No nic pomyślałem, że może poprzedni właściciel coś kombinował z lampami.
Jednak nie to jest najgorsze. Przy wartościach prądów jakie wskazałem (nie są one duże) anody lamp V7 i V8 w jednym miejscu (zd.2) rozgrzewają się dosłownie do czerwoności . pomyślałem, że skoro V5 i V6 praktycznie nie mają emisji ze względu na upalone rezystory S2, To lampy V7 i V8 być może są przegrzane. Postanowiłem pozamieniać je parami. Czyli te V5 i V6 bez śladów grzejącej się anody poszły w miejsce V7 i V8. O dziwo to samo. Anody zrobiły się czerwone w tych samych miejscach.
Zmierzyłem także z grubsza TG, ale powinien być ok. Po prostu jego uzwojenia pierwotne zasiliłem z innego TS, oraz porównałem wartości na wyjściu głośnikowym na odczepie dla 8R
Pomiary wyszły tak; zasilanie ok 26,6VAC. Dla pierwszego Ugn > Udn=3,1VAC dla drugiego Ugn > Udn=3,1VAC. Drugiego miejsca po przecinku nie podaję, ponieważ napięcie sieciowe trochę mi pływa. Ale generalnie jest ok. Różnica rezystancji uzwojeń pierwotnych wynika z różnicy długości drutu nawojowego pomiędzy kolejnymi warstwami uzwojeń pierwotnych.
Widziałem trafa gdzie pierwotne warstwy zwojów są nawijane metodą przeplataną, a uzw. wtórne znajdowało się po środku. Ponoć trafo bardziej symetryczne, ale nie wiem jak jest w TG.
Teraz pytanie co może być przyczyną tych czerwonych anod? Ja osobiście coś pochrzaniłem, czy może lampy są walnięte? A może po prostu poprzedni właściciel władował to co miał pod ręką? Każda lampa z innej parafii.
1 > 6L6GT
2 > 6L6GA
3 > 6L6G
4 > 6L6?? (starte oznaczenie)
Coś mi się wydaję że one chyba nie wytrzymują napięciowo, zwłaszcza, że dziś od obecnego właściciela otrzymałem nową kwadrę JJ 6L6GC (zd.3)
W środku anody są jakby szersze. Juto, albo w środę przyjdą mi rezystory 100R 5W. Pytanie tylko czy nic nie stanie się nowym lampom? Oczywiście anodowe na początku podam poprzez 2 szeregowe żarówki 100W 230V
Na koniec dodam że pozostałe elementy w końcówce mocy pomierzyłem, i są ok. Wszystkie podstawki są nitowane do chassis. Nie chciałbym tego drugi raz rozwiercać. XD
Na początku chciałbym prosić o wyrozumiałość zwłaszcza że lampami zajmuję się naprawdę mocno od święta. W tematykę elektroniki próżniowej w zasadzie wkręciłem się z przypadku. Generalnie hobbystycznie zajmuję się analogiem krzemowym.
Na początek chciałbym zacząć od tego, że znajomy podrzucił mi nabyty od kogoś sprzęt który rzekomo mu działał. A że działał to wiem, bo uruchamiał przy mnie.
Tam w zasadzie były dwie usterki. Gniazdo jack, oraz głośny wentylator z padniętym łożyskiem. No ok. Da się zrobić. Poprosił również abym wyregulował mu bias. Oczywiście w tej końcówce akurat nie było takowej regulacji. Bias był stały. No nic. Przy próbnym uruchomieniu pomiary końcówki mocy oczywiście poprzez zwarcie wyłącznika anodowego standby dwiema szeregowymi żarówkami 100W 230V. (Lampa inwertorowa na czas pomiaru końcówki mocy wyjęta)
> Bias -52V
> Ua 490 ~ 500V (w zależności od napięcia sieci)
> Prąd uzwojeń pierwotnych to ok. 50mA na pierwszym i 70mA na drugim
Nie ma tu oczywiście rezystorów pomiarowych na katodach, więc znając stałą rezystancję uzwojeń TG można było policzyć sumaryczny prąd anodowy + prąd rezystorów siatek drugich na podstawie spadków napięć. Czyli prąd dwóch siatek S2 + prąd uzwojenia TG = ~ sumaryczny prąd katodowy równoległej pary lamp. Jest to oczywiście pomiar zgrubny. (nie wiem na ile dokładny)
Pierwsze co dobitnie zwróciło moją uwagę, to upalone rezystory siatek drugich R202 oraz R201. No nic pomyślałem, że może poprzedni właściciel coś kombinował z lampami.
Jednak nie to jest najgorsze. Przy wartościach prądów jakie wskazałem (nie są one duże) anody lamp V7 i V8 w jednym miejscu (zd.2) rozgrzewają się dosłownie do czerwoności . pomyślałem, że skoro V5 i V6 praktycznie nie mają emisji ze względu na upalone rezystory S2, To lampy V7 i V8 być może są przegrzane. Postanowiłem pozamieniać je parami. Czyli te V5 i V6 bez śladów grzejącej się anody poszły w miejsce V7 i V8. O dziwo to samo. Anody zrobiły się czerwone w tych samych miejscach.
Zmierzyłem także z grubsza TG, ale powinien być ok. Po prostu jego uzwojenia pierwotne zasiliłem z innego TS, oraz porównałem wartości na wyjściu głośnikowym na odczepie dla 8R
Pomiary wyszły tak; zasilanie ok 26,6VAC. Dla pierwszego Ugn > Udn=3,1VAC dla drugiego Ugn > Udn=3,1VAC. Drugiego miejsca po przecinku nie podaję, ponieważ napięcie sieciowe trochę mi pływa. Ale generalnie jest ok. Różnica rezystancji uzwojeń pierwotnych wynika z różnicy długości drutu nawojowego pomiędzy kolejnymi warstwami uzwojeń pierwotnych.
Widziałem trafa gdzie pierwotne warstwy zwojów są nawijane metodą przeplataną, a uzw. wtórne znajdowało się po środku. Ponoć trafo bardziej symetryczne, ale nie wiem jak jest w TG.
Teraz pytanie co może być przyczyną tych czerwonych anod? Ja osobiście coś pochrzaniłem, czy może lampy są walnięte? A może po prostu poprzedni właściciel władował to co miał pod ręką? Każda lampa z innej parafii.
1 > 6L6GT
2 > 6L6GA
3 > 6L6G
4 > 6L6?? (starte oznaczenie)
Coś mi się wydaję że one chyba nie wytrzymują napięciowo, zwłaszcza, że dziś od obecnego właściciela otrzymałem nową kwadrę JJ 6L6GC (zd.3)
W środku anody są jakby szersze. Juto, albo w środę przyjdą mi rezystory 100R 5W. Pytanie tylko czy nic nie stanie się nowym lampom? Oczywiście anodowe na początku podam poprzez 2 szeregowe żarówki 100W 230V
Na koniec dodam że pozostałe elementy w końcówce mocy pomierzyłem, i są ok. Wszystkie podstawki są nitowane do chassis. Nie chciałbym tego drugi raz rozwiercać. XD
Re: "Gorąca anoda" problem z lampami 6L6
Podstawowa kwestia:
6L6G, 6L6GT, 6L6GA - Pamax = 19 W
6L6GB - Pamax = 22 W
6L6GC - Pamax = 30 W
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Właściciel nie był jak janiszewski, który musi co chwila jeździć od jednego końca skali do drugiego, analogicznie jak jemu podobny skacze w kółko pilotem po kanałach telewizora.
6L6G, 6L6GT, 6L6GA - Pamax = 19 W
6L6GB - Pamax = 22 W
6L6GC - Pamax = 30 W
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Właściciel nie był jak janiszewski, który musi co chwila jeździć od jednego końca skali do drugiego, analogicznie jak jemu podobny skacze w kółko pilotem po kanałach telewizora.
Re: "Gorąca anoda" problem z lampami 6L6
Ok.
ale ja to testowałem bez żadnego obciążenia (lampa inwentorowa wyjęta). Bias -52V. Czemu tam takie duże prądy spoczynkowe płynęły ? Jakby to policzyć Ua * Ia, to już od samego spoczynkowego dopuszczalna moc tych lamp była przekroczona, skoro na V5 i V6 były uwalone rezystory siatek S2.
Gdzieś tam wyczytałem, że te lampy z innej serii niż GC nie wytrzymują 500V, ale nie wiem ile w tym jest prawdy.
ale ja to testowałem bez żadnego obciążenia (lampa inwentorowa wyjęta). Bias -52V. Czemu tam takie duże prądy spoczynkowe płynęły ? Jakby to policzyć Ua * Ia, to już od samego spoczynkowego dopuszczalna moc tych lamp była przekroczona, skoro na V5 i V6 były uwalone rezystory siatek S2.
Gdzieś tam wyczytałem, że te lampy z innej serii niż GC nie wytrzymują 500V, ale nie wiem ile w tym jest prawdy.
Re: "Gorąca anoda" problem z lampami 6L6
Zapewne wzmacniacz dobrze pracował przy napięciu sieci 230V.Ile jest teraz i jaka wartość napięcia żarzenia{przy odłączonym 500 V i zasilaniu S2}? 

Re: "Gorąca anoda" problem z lampami 6L6
Wzmacniacz ma przełącznik który aktualnie jest na odczepie TZ 240VAC
Napięcie sieci 232 ~ 235VAC -4V spadku na żarówkach wpiętych w szereg z TZ. Napięcie żarzenia 6L6 wynosi 6,15 ~6,2VAC. Trafo całkowicie na jałowo.
Napięcie sieci 232 ~ 235VAC -4V spadku na żarówkach wpiętych w szereg z TZ. Napięcie żarzenia 6L6 wynosi 6,15 ~6,2VAC. Trafo całkowicie na jałowo.
Re: "Gorąca anoda" problem z lampami 6L6
6L6G, 6L6GT, 6L6GA - Uamax = 360 V
6L6GB - Uamax = 400 V
6L6GC - Uamax = 500 V
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Właściciel nie był jak janiszewski, który musi co chwila jeździć od jednego końca skali do drugiego, analogicznie jak jemu podobny skacze w kółko pilotem po kanałach telewizora.
Re: "Gorąca anoda" problem z lampami 6L6
No widzisz. I tu jest pies pogrzebany... Czekam na razie na te rezystory aż mi przyjdą. Zastanawiam się czy nie przenieść je na druga stronę PCB, co by w przyszłości nie rozwiercać tych nitów, tylko rozlutować i wymienić. Naprawdę tragicznie ta końcówka mocy jest zaprojektowana pod kątem serwisu.OTLamp pisze: ↑pn, 30 stycznia 2023, 22:00
6L6G, 6L6GT, 6L6GA - Uamax = 360 V
6L6GB - Uamax = 400 V
6L6GC - Uamax = 500 V
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Właściciel nie był jak janiszewski, który musi co chwila jeździć od jednego końca skali do drugiego, analogicznie jak jemu podobny skacze w kółko pilotem po kanałach telewizora.
Re: "Gorąca anoda" problem z lampami 6L6
Zaraz zaraz...
Lampy na zdjęciu 2 to nic innego jak 6P3S, to chyba nie dziwne że przy takich napięciach anody świecą. Dziwne, że nie wyleciały w kosmos
Lampy na zdjęciu 2 to nic innego jak 6P3S, to chyba nie dziwne że przy takich napięciach anody świecą. Dziwne, że nie wyleciały w kosmos

Re: "Gorąca anoda" problem z lampami 6L6
Nie znam się na lampach do tego stopnia. W każdym bądź razie producent to opisał jako 6L6
Właściciel twierdził, że wzmacniacz pięknie mu gra. Boję się, że teraz na tych GC może zmienić zdanie...

Wystarczy że na V5 i V6 wyleciały rezystory siatek S2.


Re: "Gorąca anoda" problem z lampami 6L6
chyba tylko dzieki zarowkom

btw, jesli tam napiecie polaryzujace S1 jest brane z uzwojenia anodowego, to niekoniecznie te zarowki sa w najlepszym miejscu. po stronie 230V jedna w szereg.
'All the stars in the north are dead now.'
Re: "Gorąca anoda" problem z lampami 6L6
btw peavey ultra?
'All the stars in the north are dead now.'
Re: "Gorąca anoda" problem z lampami 6L6
Żarówki to ja dałem dla siebie. Ten wzmacniacz był w takim stanie normalnie użytkowany Pierwszy test robię ogólny beż podłączonego anodowego. Jak nie ma zwarcia, to 2 szeregowe żarówki 100W daję w miejsce złączki przełącznika stanby. (tam gdzie masz już 500V)
Napięcie jest brane z powielacza jednego z uzwojeń zasilających preamp.
Peavey Triumph PAG120
Re: "Gorąca anoda" problem z lampami 6L6
Powiem wam jedno: Gdyby to był wzmacniacz tranzystorowy, to raczej nie naciąłbym się na tani numer z napięciem pracy stopni mocy.
Ten kto wstawił tutaj takie lampy musi chyba być (no nie wiem) jakimś pasjonatem tzw. "Vintage" ? > Czyli zajeżdżanie lamp w urządzeniu do którego nie są one przeznaczone...
Ten kto wstawił tutaj takie lampy musi chyba być (no nie wiem) jakimś pasjonatem tzw. "Vintage" ? > Czyli zajeżdżanie lamp w urządzeniu do którego nie są one przeznaczone...

- czyt
- 375...499 postów
- Posty: 397
- Rejestracja: sob, 28 kwietnia 2012, 23:42
- Lokalizacja: Polska Litwa Ruś (i inne : ]
- Kontakt:
Re: "Gorąca anoda" problem z lampami 6L6
Mnie uczono, że "czerwona anoda" robi się, kiedy lampa pracuje, a "zatka się jej komin". To tak obrazowo, by zapamiętać. Nie dowiedzieliśmy się jaki prąd płynie przez lampę. Czy też, jaki jest rozkład napięć: masa, lampa, obciążenie szeregowe Tr-wyjściowego. Z tego wynika prąd, który można zmierzyć na znanym OPORZE R, włączonym w szereg i I=U/R. Odłączenie obciążenia, to "zaproszenie" wzbudzeń. Żarówki? To się włącza w szereg na we Tra-fo, urządzeń tranzystorowych. Nie znamy R (a zwłaszcza r, czyli dla ~) żarówki i jest on zmieniający się, aczkolwiek można ich używać. Tylko świadomie, jako opornika. Odłączenie WE (i WY) końcówki mocy, to znowu proszenie się: trzeba mieć jakąś koncepcję serwisową i opanować CZWÓRNIK →impedancje we, wy i jak się dodają/odejmują. Prawo Ohma i dwa prawa Kirchhoffa. Nie ma prostszych układów do serwisowania w elektronice, niż lampy. I nie niszczą się od razu: D
VAC, AAC - kiedyś zapisywaliśmy→V prąd stały, v przemienny - podobnie z resztą symboli, ale to technikum Prl.
Przepraszam za uwagi, nie są skierowane by komuś dopiec.
VAC, AAC - kiedyś zapisywaliśmy→V prąd stały, v przemienny - podobnie z resztą symboli, ale to technikum Prl.
Przepraszam za uwagi, nie są skierowane by komuś dopiec.
"... UF21 - AGA-sekretarzyk", UY1N - mogę zaoferować PCL, PL500RFT, diody WN/lampowe, telewizyjne.
Re: "Gorąca anoda" problem z lampami 6L6
Przecież wszystko jest w poście pierwszym. Znając R uzwojenia transformatora i R rezystora S2 taki prąd można policzyć. Co do wzbudzania, to brałem to pod uwagę, ale naprawdę trudno aby się wzbudziły same lampy mocy bez lampy inwentorowej. Być może miałeś takie przypadki we wzmacniaczach estradowych.
Bo o to tu chodzi. Rezystancja na "zimno" tych dwóch szeregowych żarówek wpiętych w obwód anodowy standby wynosiła ok. 70,5 Ohm