Może macie jakiś skuteczny sposób na oczyszczanie elementów mosiężnych. Ale nie chodzi mi tu o np. kapsle od gałek, czy okulary od magicznego oka - potrzebuję oczyscić elementy o średnicy około 30 cm, wykonane na drykierce i paskudnie zapatynowane. Wręcz czarne
. Metody mechaniczne kiepsko sie tu sprawdzają, szczotka elektryczna i wełna stalowa owszem, radzi sobie świetnie, ale na małych powierzchniach (vide: kapsle od gałek:) . Metodę z ketchupem także znam, ale jakoś nie pasuje mi marnowanie spożywki na taki cel, poza tym - łatwo o plamy nie do usunięcia.. . Może coś elektrochemicznego ? Jakikeś płyny ??
Miłego wieczoru !!
