Strona 1 z 1

Stare maszyny do pisania- ile to warte?

: wt, 29 listopada 2022, 00:24
autor: Szrot majster
Witam!
Około 17-20 lat temu stałem się posiadaczem uszkodzonych(raczej zapuszczonych), maszyn do pisania Adler i Kappel , pierwsza została wyprodukowana w Lipsku(prawdopodobnie początek XX wieku), druga to nie wiem, ale przedwojenna.
Ojciec to przyniósł, bo właściciel budynku, gdzie ma sklep, "czyścił " piwnicę....uratowane zostały w ostatniej chwili przed smakoszami "mózgotrzepów"
Mam chyba nawet taśmy do nich, niestety stary dom opuszczaliśmy w pośpiechu, najgorsze były wszechobecne myszy i pleśń i gdzieś one leżą, na pewno nie wywaliłem.
Maszyny są totalnie zastane, smary zgęstniałe ale KOMPLETNE :!:
Tak to wygląda
Adler
Adler_1.jpg
Adler_2.jpg
Adler_3.jpg
Kappel
Kappel_1.jpg
Router nie jest z tej epoki :lol: :lol: ....służy jako Access Point w starym domu(2 skrętki położone w ziemi) :D
Prawdopodobnie po renowacji byłyby sporo warte...ja chcę to w cholerę sprzedać, mam jedną, już elektroniczną, maszynę Panasonic KX-R550, którą kupiłem od "szmaciarza" na targowisku i która, po wymianie taśmy węglowej działa bez zarzutu(tylko, że to wersja USA, QWERTY, bez polskich znaków diakrytycznych).
Trzeba by to wszystko rozebrać, wykąpać w nafcie, złożyć, nasmarować, wyregulować....za wiele zabawy, a dla 40-latka to nie jego bajka i czasy i ja tego nie zrobię- sprzedam jak jest, oczywiście wyczyszczę pędzlem i kompresorem z tego kurzu.
Co o tym myślicie?
Warte coś czy na złomowisko?

Re: Stare maszyny do pisania- ile to warte?

: wt, 29 listopada 2022, 13:06
autor: mll

Re: Stare maszyny do pisania- ile to warte?

: wt, 6 grudnia 2022, 01:27
autor: ballasttube
Kiedyś miałem amerykańskiego elektronicznego Brothera
z ich czcionką i na 120V.
Teraz mam dwie przenośne malutkie maszynki
elektroniczne do pisania na baterie i zasilacz.
Nie,nie zabawki.
Najpoważniejsze w świecie maszynki do pisania
dla dorosłych na rynek europejski, produkcji
japońskiej.
Z malutkim ekranikiem podglądu jednego
wiersza pisanego i możliwości korekty na nim.
Haczykiem, przez który wypadły z rynku szybko,
było to,że wymagały taśmy termicznej na mikro-
kasetkach.Wychodziło to bardzo drogo przy
dużym pisaniu.
Ale jest na to sposób: zwykła szeroka taśma
termiczna od faksu termicznego pasuje
do nich idealnie.
Problem jest potem z napisaną kartką,
bo papier faksowy termiczny jest wrażliwy
na wilgoć,ciepło,słońce i palce.
Więc można napisać w samochodzie poprzez
zasilacz z 12V zapalniczki na 6V,potem papier ten
włożyć do szczelnego pudełka i w domu zeskanować
to na zwykły papier.Nie trzeba się wozić z drukarką
na 12V.Ani nawet laptopem,jak się chce tylko
pisać na dworze.
Tyle ode mnie na temat maszyn do pisania na wywołany
temat.
Pozdrawiam Wszystkich Kolegów.
Jacek

Re: Stare maszyny do pisania- ile to warte?

: ndz, 12 lutego 2023, 13:16
autor: czyt
Także mam jakąś SZEeeeeeeeeeeeeeee rokomłotną. By się "nie zastała", to rdza jest prawdziwym wrogiem, połóż kredę. Zabierze wilgoć i zmieni Ph okolicy. Cena wagowa. Kolega ma Mercedes-a i mu służy jako ładny durnostojek. Ale da się pisać, po za tym. Oby, nie były już nam potrzebne do czego są przeznaczone : D : Pisz Majster na niej i wysyłaj teksty na Foruma! żart to był